"Oskar przed wojną nie zrobił niczego niezwykłego i nie był nikim
wyjątkowym po jej zakończeniu. Miał zatem szczęście, iż w tym krótkim,
gwałtownym okresie 1939-1945 napotkał ludzi, dzięki którym mógł ujawnić
swoje głębsze wartości."
Film "Lista Schindlera" w reżyserii Stevena Spielberga, przybliżający historię
przedsiębiorcy Oskara Schindlera, który podczas II wojny światowej
uratował przed pobytem w obozach koncentracyjnych co najmniej 1200
Żydów, oczywiście oglądałam. Przede wszystkim ze względu na niezwykłą
tematykę przez niego poruszaną, kontrastowe oblicza człowieczeństwa,
wyjątkowe zwyrodnienie ludzkiego gatunku i przeciwstawne
jednostkowe czynienie dobra w niesprzyjających życiu okolicznościach,
ale też z powodu ogromnego dorobku oscarowego.
Zanurzając się w tak
ponurą historię, ciemną, mroczną i bolesną, zaglądamy w oczy
najgorszemu złu, stawiamy czoło krwawym świadectwom historii, ale
jednocześnie doceniamy maleńkie niegasnące światełka dobroci i nadziei, ogromnie
ważne z perspektywy pojedynczych ludzkich losów. Dlatego, wykazując chęć
podtrzymania pamięci tego, co tak dramatycznie wstrząsnęło ludzkimi
sumieniami, bezwzględnych masowych mordów i prób przeciwstawienia się
im, oraz dla poszanowania dziejów skrzywdzonych i zabitych, kiedy tylko
pojawiła się okazja, odczułam wewnętrzną potrzebę zapoznania się z
papierową wersją opowieści będącą podstawą ekranizacji.
Nie
tyle powieść, co ubrany w opisy i dialogi uszczegółowiony znaczący dokument. Przyciąga wyobraźnię, wpływa na emocje, odwołuje się do intelektu. Swobodnie się po nim poruszałam, każdy rozdział
odkrywał coś ciekawego, ukazywał jak pozornie drobne sprawy okazywały się silnym
świadectwem potęgi humanitaryzmu, choć uwidaczniały się na tle
zdegenerowanych czynów, barbarzyńskich postaw i napuszonej nazistowskiej
ideologii.
Niejednoznaczny portret Oskara Schindlera, człowieka, który nie krył
swoich słabości i ułomności, ale też udowodnił, że nawet wśród
wszechobecnej nienawiści, pogardy i wrogości, może narodzić się coś
pięknego, przyzwoitego i szlachetnego. Ile trzeba było mieć w sobie
determinacji, odwagi i moralnego kręgosłupa, aby pod nosem
niszczycielskich, bestialskich i sadystycznych oprawców stworzyć podporę
pomocy, ratunku i ocalenia? Już pomysł funkcjonowania niemieckiej fabryki, zatrudniającej Żydów,
ratującej pracowników przed trafieniem do obozów koncentracyjnych, wywołuje mocny dysonans, a także podziw.
Nie ma mowy, aby
nie wciągnąć się w to świadectwo prawdy, nie pochylić się nad losem
ofiar, nie wyrazić słów podziwu dla przetrwania potwierdzenia wagi
człowieczeństwa. Książkę dawkowałam porcjami przez kilka wieczorów, aby mieć czas na wyszukiwanie i doczytywanie jeszcze innych tematycznych informacji. Thomas Keneally
przeprowadził dziesiątki wywiadów, zapoznał się z licznymi relacjami,
sięgnął do wielu dokumentów i materiałów utrwalających obraz przeszłości, a to znalazło przełożenie na wiarygodność przekazu. Publikację zdecydowanie warto uwzględnić w planach
czytelniczych, dużo się z niej wynosi, wiedzy, przeżyć i refleksji.
5.5/6 - koniecznie przeczytaj
powieść historyczna, 480 stron, premiera 05.03.2020 (1882), tłumaczenie Tadeusz Stanek
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Na pewno będę przeczytam. Dla mnie to lektura obowiązkowa.
OdpowiedzUsuńNa razie oglądałam tylko film,ale książkę też ba pewno przeczytam. Bardzo ważny temat, o którym trzeba pamietać - by już njgdy więcej historia się nie powtórzyła.
OdpowiedzUsuńTeż oglądałam tylko film, ale książki jestem bardzo ciekawa. Liczę, że uda mi się ją jeszcze w tym roku przeczytać, choć mam już tyle lektur do nadrobienia.
UsuńMam tę książkę w domu, ale jeszcze nie czytałam. Wysoka ocena zaprasza do lektury. :)
OdpowiedzUsuńDruga wojna światowa jest tematem, którego nie tykam. Nie umiem.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie coś dla mojej siostry i być może Zwykłego Taty 😊
OdpowiedzUsuńInteresuję się kwestią żydowską, holokaustem i II wojną światową. Czytałam już wiele książek o podobnej tematyce, ale ta - jedna z najsłynniejszych - wciąż jeszcze przede mną. Podobnie zresztą jak film. Jednak przeczytam na pewno. To dla mnie pozycja obowiązkowa.
OdpowiedzUsuńCały czas przede mną, ale na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńTemat bardzo interesujący i ciekawy. Jestem gotowa na przeczytanie!
OdpowiedzUsuńna razie zdecydowanie nie, jestem zbyt wrażliwa na takie tematy
OdpowiedzUsuńUwielbiam temat drugiej wojny światowej więc chętnie bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
Zpolskidopolski.blogspot.con
Film mi się bardzo podobał, więc i po lekturę sięgnę.
OdpowiedzUsuńna razie zdecydowanie nie
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zorientowała, że film obejrzałam, w muzeum byłam, ale.. nie przeczytałam książki ;P Mam poważne braki ;P
OdpowiedzUsuńOglądałam tylko film, niezwykła historia.
OdpowiedzUsuńOczywiście oglądałam film, książki nie czytałam, ale na razie nie dam rady..
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się, że taka książka powstała. Dobrze wiedzieć :) Zazwyczaj wolę najpierw przeczytać książkę, później film obejrzeć, tym razem będzie inaczej...
OdpowiedzUsuńNie czytam - unikam literatury o holocauście - to nie ignorancja tylko zbyt miękkie serce :(
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam i czytałam recenzji o tej książce, lecz nie zdecydowałam się sama jej przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę przeczytać, ale wiem, że długo będę później to wszystko przeżywać. Nie mogę czytać takich książek, a mimo wszystko co chwilę po nie sięgam...
OdpowiedzUsuńTo musi być nie łatwa lektura... Film mnie zachwycił, po książkę też chętnie sięgnę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki o tej tematyce, więc czuję się zachęcony :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam, ale temat jest mi dobrze znany.
OdpowiedzUsuńUwielbiam film o tym tytule, mimo że zawsze ryczę na nim jak bóbr. Postać Oskara Schindlera ciekawi mnie bardzo, podobnie jak i cała historia podgórskiej fabryki emaliów, więc z książką bardzo chciałabym się zapoznać!
OdpowiedzUsuńTo książka, którą koniecznie trzeba przeczytać...
OdpowiedzUsuńKsiążki nie miałam okazji jeszcze przeczytać. Oglądałam jedynie film, który mnie wzruszył i był też bardzo dobry pod względem kinematograficznym, nie tylko na poziomie emocjonalnym.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki.Nie przepadam za książkami o relacjach wojennych.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Mnie os wojny też odrzuca.
UsuńTo jedna z moich ulubionych książek, mimo wszystko...
OdpowiedzUsuńFilm oglądałam, książki nie czytałam. Wstyd! Czas nadrobić.
OdpowiedzUsuńNie przepadam ani za książkami, ani za filmami z tego okresu czasu, więc i po ten tytuł raczej nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Biblioteka Feniksa
myślę, że to bardzo emocjonująca książka, kiedyś łatwo przychodziło mi czytanie takich pozycji . teraz stałam się jeszcze wrażliwsza
OdpowiedzUsuńZapisuje- do przeczytania
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki z tego okresu. Dają nam wiele do myślenia, a jednocześnie są tak bardzo niezrozumiale dla nas.
OdpowiedzUsuńBabcia swego czasu czytała i wywarła na niej spore wrażenie.
OdpowiedzUsuńRecenzja ciekawa i zachęcająca do przeczytania książki, ale powieść nie w moim klimacie
OdpowiedzUsuńBędę musiała przeczytać tą książkę, dawno już nie czytałam powieści historycznej, a o historii warto coś zawsze nowego wiedzieć.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wzniowona tę książkę. Na razie jednak jestem jeszcze przed jej lekturą.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Kilka lat temu oglądałam film. Z ogromną przyjemnością sięgnę po książkę.
OdpowiedzUsuńTo temat, który od zawsze mnie interesował. Choć trudny, to bardzo lubię o nim czytać, poznawać ten straszny kawałek historii, jakim jest okres II wojny światowej."Listę Schindlera" oglądałam dawno temu, ale jeszcze nie czytałam. Z pewnością nadrobię lekturę.
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie ta kategoria, ten temat, który najbardziej lubię w literaturze!
OdpowiedzUsuńNa pewno będę czytała To temat, który mnie interesuje
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardzo wartościowa publikacja.
OdpowiedzUsuńTen tytuł trzeba koniecznie poznać. Jedna z lepszych książek o tej tematyce.
OdpowiedzUsuń... oglądałam film, więc chyba książki nie będę już czytać ...
OdpowiedzUsuń