SAM PORTER tom 1
"Nic nie widzę. Nic nie słyszę. Nic nie powiem."
Po książkę sięgnęłam w ramach uzupełniania dziur
w znajomości serii kryminalnych, które bardzo mi się
spodobały. Zaczęłam od drugiego tomu, "Piąta ofiara", zrobił na mnie piorunujące wrażenie, otrzymał niemal maksymalną notę, za mega atrakcyjny pomysł na fabułę i porywające przedstawienie
historii. Z kolei, pierwsza odsłona serii, "Czwarta małpa", rozpoczęcie przygód detektywa Sama Portera, ciut mniej pobudziła wyobraźnię, choć i tak było zajmująco i zaskakująco.
Misternie zapleciona intryga, z
dbałością o szczegóły, zaskakujące twistowanie, różnorodność barwnych
postaci, miejsc i incydentów, wymienione elementy należą do pozytywnych stron
powieści. Mocno pokręcona fabuła, im głębiej w nią wchodziłam, tym więcej
macek otaczało obrazy imaginacji. Trudno było wyrwać się z ucisku
niecierpliwego poznawania, choć atmosfera duszna i mroczna, ale w końcu
takie kryminały to coś, czego aktualnie szukam. Nie mam nic do
zarzucenia narracji, płynnie i swobodnie przykuwała uwagę, podrzucała frapujące tropy, mieszała elementy kryminału,
wzbogacała akcentami z thrillera, sugestywnie oddziaływała na
fantazyjne domysły i przypuszczenia. Nie da się ukryć, obrzydliwe opisy
zbrodni, makabryczne sceny, zatrważające dowody, dla wytrzymałych
czytelników, ale czytałam gorsze. Ukazywanie, do czego zdolny jest wypaczony umysł ludzki, pozwalało wniknąć w
psychikę mordercy, poznać czarne i długie cienie mega zwichrowanych doświadczeń. Zło może zrodzić się samo, może też zostać przywołane,
jednak najgorszy wariant, kiedy ziarno zła trafia na zły grunt i
wzmacniają go złe życiodajne moce. A właśnie z czymś takim miał do czynienia Sam Porter.
Sprawa, którą zajmował się, nie była
zupełnie nowa, gdyż od niemal sześciu lat bezskutecznie podążał tropem seryjnego
mordercy. Oprawca znajdywał osobę, która zrobiła coś, co uważał za zły czyn, a następnie odbierał jej kogoś bliskiego. Nie pozostawiał niczego przypadkowi, żadnych śladów i
najmniejszych poszlak pozwalających na odkrycie tożsamości. Niemożliwym stało się zapobiegnięcie eskalacji odczłowieczonego skrajnego dewianta, do dnia, w którym samobójczą śmiercią
ginie pewien mężczyzna. Ten incydent otworzył nowy etap w
dochodzeniu, lecz i w tym procesie zarówno tempo, jak i brzmienie
rozwiązania zagadki narzucał zabójca. Porter mógł jedynie
odhaczać kolejne punkty na mapie scenariusza rozpisanego przez
poszukiwanego. Presja czasu rosła, gdzieś na ratunek czekała porwana
piętnastolatka. Gra weszła na wyższy poziom, kiedy morderca odszedł od
charakterystycznego wzorca zachowań. Czarnemu charakterowi odpowiadała zmodyfikowana
zabawa w kotka i myszkę, lepiej smakowała i podnosiła poziom adrenaliny, tym
bardziej, że wzrastało ryzyko złapania.
4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 432 strony, premiera 04.04.2018 (2017)
tłumaczenie Agnieszka Patrycja Wyszogrodzka-Gaik
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Za makanryczne opisy zbrodni podziękuję. Mam zbyt bujną wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńJa chyba również tym razem dam sobie spokój, choć recenzja jak zwykle na wysokim poziomie. 👍
UsuńTeż mam bujną wyobraźnie, wolę nie ryzykować :-))
UsuńBardzo mi się podobała ta książka.
OdpowiedzUsuńLubię w kryminałach wnikać w umysł mordercy, a makabryczne opisy zbrodni mnie nie odstraszają, choć czasem bardzo mną wstrząsają.
OdpowiedzUsuńKiedyś dużo czytałam kryminałów, obecnie zdecydowanie wolę inne rodzaje:)
OdpowiedzUsuńTo może być dość mocna książka, skoro są makabryczne opisy zbrodni
OdpowiedzUsuńI dlatego nie sięgnę o tę książkę.
UsuńO książce słyszałam, ale nie miałam okazji czytać.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie jednak, przeczytam całą serię :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona:) może latem znajdę czas na jej przeczytanie.
OdpowiedzUsuńo nie, za dużo makabry to nie dla mnie, nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy i drugi tom- już nie mogę doczekać się trzeciego. Dla mnie obie były świetne
OdpowiedzUsuńZapisuje do mojej biblioteki ! Ta pozycje można polecać dalej !
OdpowiedzUsuńJa również zapisuje! Ten blog wydłuża mi listę o lata 😁
UsuńNawet i czwarta małpa się znalazła...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała ta książka.
OdpowiedzUsuńOj nie wiem, czy dałabym radę z takimi opisami zbrodni, choć z drugiej strony nie takie książki czytałam.
OdpowiedzUsuńO, ten tytuł mnie ciekawi od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńto wnikanie w psychikę mordercy bywa często zaskakujące...
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco, wysoka nota też zachęca do sięgnięcia po książkę i śledzenia tej umiejętnie splecionej intrygi.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tego autora, ale brzmi zachęcająco!
OdpowiedzUsuńTwoje recenzje coraz bardziej "popychają" mnie w kierunku kryminałów :)
OdpowiedzUsuńZe swojej strony bardzo kryminały polecam.
UsuńMi zdarza się od czasu do czasu czytać kryminały i nawet lubię - jak chcesz spróbować to polecam Ci Miłoszewskiego o Szackim, Ziarno prawdy bardzo mi się podobało
UsuńJak dla mnie trochę za bardzo wieje horrorem, więc chyba jednak nie sięgnę
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Myślę, że książka by mnie pochłonęła
OdpowiedzUsuńBardzo dobre kryminał
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńChyba czas zainwestować w czytnik, żeby nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńTo jednak nie moja bajka,
OdpowiedzUsuń. Moja mama uwielbiała czytać kryminały, raz nawet spróbowałam, żeby sie przekonać co to w nich jest. Niestety nie zakochałam sue w nich. Teraz czytam głównie o finansach 👍
Tę serię planuję przeczytać i zacznę od pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Tak chyba jest najlepiej w przypadku serii.
UsuńTak ciekawie recenzujesz, że po mału zaczynam żałować, że tak rzadko sięgam po kryminały :) Po prostu uwielbiam książki obyczajowe, biografie i przygodowe. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu książki. Gdzie jednocześnie jest wszytko opisane, dzięki temu jest ten dreszczyk emocji. Z chęcią sięgnę po tą książkę.
OdpowiedzUsuńJuż sobie zapisałem tytuł i od jutra poszukam jej, zaciekawiła mnie
OdpowiedzUsuńDodaję do listy, może być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak się zapowiada 🙂
Usuńświetna recenzja jak zwykle ale nie jestem przekonana czy ta książka byłaby dla mnie dobrym wyjściem
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką, po Twojej recenzji wiem, że koniecznie muszę po nią sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńMoże to dziwaczne, ale uwielbiam filmy i książki o seryjnych mordercach :D.
OdpowiedzUsuńZanim przeczytałem "Zbrodnię i karę" byłem do niej zniechęcany... Gdy dotarłem do 50-tej strony, moje "połykanie" tej powieści nabrało wielkiego tempa. Ta recenzja mnie tylko i wyłącznie zachęciła :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie jednak
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja dobrej książki.
OdpowiedzUsuńO tej książce już słyszałam, ale nie wiedziałam, ze jest ona początkiem serii. Wiadomo ile będzie w niej tomów? Poczytałabym, ale nie chciałabym utknąć na rok w jednym gatunku.
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że skuszę się na tę serię. Czytałam na jej temat sporo dobrego.
OdpowiedzUsuń