czwartek, 28 maja 2020

UPIÓR OPERY Gaston Leroux

"...istniał naprawdę... choć przybierał pozór widma, czy raczej upiora, przemykającego jak cień wśród cieni..."

Klasyka, której nie oprze się nikt, kto choć raz poczuł satysfakcję z bytności w znakomitej powieści grozy. Ja przynajmniej z niekłamaną przyjemnością rozsmakowuję się w książkach napisanych elegancko, szykownie i wdzięcznie. "Upiór opery" to majstersztyk oddziaływania na wyobraźnię czytelnika, intrygująco podkręca atmosferę, umiejętnie podsyca ciekawość, sprawnie odwołuje się do sprzecznych osądów, zgrabnie gra na emocjach. Narracja zdradza, że powieść powstała ponad wiek temu, ale nie tyle stylem językowym, co warto podkreślić, posiadającym mnóstwo uroku, co silnym odwołaniem do francuskiego zwierciadła społecznego i kulturowego minionej epoki. Czarująco uwodzi swoboda prowadzenia scenariusza zdarzeń, zgrabne przybliżenia i oddalenia emocji, ciekawa mieszanka elementów różnych gatunków literackich.

Wkraczamy w świat, który dawno okrył kurz historii, podążamy śladami oprószonymi przeszłymi wzorcami obyczajowości, jednocześnie zachwycamy się intensywnymi wrażeniami i odczuciami. Pojawia się niezaprzeczalna uniwersalność opowieści, niezmienny zbiór prawd o człowieku. Miłość miesza się z nienawiścią, oddanie z zemstą, piękno z brzydotą, dobre uczynki ze złymi. Nawet za kilkadziesiąt lat, czytelnik biorący tytuł do ręki, będzie nim zachwycony, bo chociaż sceneria społeczna nie będzie aktualna, to wczucie się w przeżycia bohaterów przyjdzie z łatwością, a przy tym dostarczy sporo materiału do refleksji. A właśnie o to chodzi, aby relaks z książką nosił znamiona przyjemnej rozrywki i wyzwalał impuls do ciekawych rozważań.

Gaston Leroux stworzył niejednoznaczne postaci. Naprzemiennie skłaniamy się do różnych osobowości. Upiór daje się lubić, choć uwalnia grozę szaleństwa. Młody arystokrata wywołuje pozytywne odczucia, ale ukazuje ciemne strony charakteru. Zdolna śpiewaczka wzbudza współczucie, jednak zarzucamy jej swoistą bierność. Właśnie kobiecy pierwiastek wychodzi najgorzej w konfrontacji, daje się traktować przedmiotowo, jak instrument, na którego uczuciach można wygrywać dowolne melodie. Mglisto, niepokojąco, osobliwie, w kontakcie z niepojętym zaświatem, straszliwą klątwą, diabelską machinacją. A wszystko na terenie opery, miejsca wypełnionego muzyką, aktorstwem i iluzją. Przepiękna oprawa graficzna książki, wydanie dopracowane w każdym calu, zasługuje na miano kolekcjonerskiej perełki.

5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura grozy, stron, premiera 13.11.2019 (1909), tłumaczenie Andrzej Wiśniewski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.

21 komentarzy:

  1. Tę książkę - wyjątkowo - czytałam, choć z reguły po literaturę grozy nie sięgam. :) Ale to z pasji do literatury francuskiej... Pamiętam, że byłam zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała klasyka. Czytałam po angielsku i było super.

    OdpowiedzUsuń
  3. upiór krąży wokół mnie, ciągle mam na niego chęć, ale nigdy nie mam czas :<

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam książkę, ale mi się nie spodobała. Wydała mi się nudna. Za to film - ten musical - cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ta klasyka jeszce przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Film mi się umiarkowanie podobał, może sięgnę też po książkę :) K.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Upiora w operze", jak i wiele innych musicali uwielbiam, więc i z książką z chęcią bym się zapoznała, bo wydaje się być wciągająca. Nawet wątek grozy mnie nie odstrasza, a wręcz wywołuje pewien dreszczyk ekscytacji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, nie wiedziałam, że jest książka. Myślę, że warto ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Klasyk! Za to właśnie uwielbiam Vespera.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam pojęcia, że jest w wersji książkowej - czas poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę że czasem powrót do starszych tytułów jest dobrym pomysłem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam to piękne wydanie już na swojej półce. Zamierzam jeszcze w tym roku ją przeczytać.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  13. Po literaturę grozy sięgam niezwykle rzadko i choć tę książkę polecasz to raczej nie zrobię dla niej wyjątku.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przez ostatnich kilka lat sięgałam głównie po literaturę faktu, ale ostatnio wracam do powieści i klasyki literatury. Bardzo chętnie skorzystam z Twojego polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam na półce i wprost nie mogę się doczekać, gdy zacznę czytać. A potem czeka mnie musical. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię powieści napisane pięknym językiem, więc mogłabym po nią sięgnąć ��

    OdpowiedzUsuń
  17. Upiór daje się lubić, brzmi to bardzo intrygująco, ale chyba się nie skuszę jednak

    OdpowiedzUsuń
  18. Już od jakiegoś czasu poluję na promocję z tym tytułem, bo chcę go bardzo przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja od pewnego czasu przymierzam się do niej i jeszcze nie miałam okazji. W sobotę o niej myślałam, a Ty jak na wspomnienie o niej napisałaś. To musi mieć ukryte znaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Był podobny film kiedyś Upiór w operze o ile pamiętam

    OdpowiedzUsuń