poniedziałek, 28 grudnia 2020

MAŁE SEKRETY

JENNIFER HILLIER

"Czasem tylko cudze cierpienie może sprawić, że twoje własne staje się mniej dotkliwe."

Nic tak długo nie trwa jak małe sekrety skryte w cieniu codzienności, kumulujące się w celu ukrycia siebie i poprzedników, sprawiające, że kolorystyka życia otrzymuje smugi niepewności, strachu i wyrzutów sumienia. Toksyczne tajemnice stopniowo zatruwają radość i psują szczęście, skazując je na zejście na dalszy plan, a przywołują smutek i zmartwienia. Kiedy w końcu wybuchną w zaskakujący i niekontrowany sposób są źródłem przerażenia, cierpienia i żalu, ale również obsesji, frustracji i gniewu. Od tego już tylko krok ku katastrofom i tragediom. Jennifer Hillier barwnie ukazuje proces nakładania się utajnionych informacji, wnikliwie dostrzega kierujące nim mechanizmy, krok po kroku ciągnie czytelnika w mroczne sfery ludzkiej psychiki.

Pomysł na powieść zaliczam do udanych, w dużym stopniu odpowiadała mi jego prezentacja. Było atrakcyjnie i efektownie, choć czasem dziwacznie i osobliwe z ujęcia postaw i zachowań postaci. Żaden z bohaterów nie wzbudził sympatii, każdy miał coś za uszami, krył się za murem pozorów, fałszów, kłamstw i manipulacji. Ale właśnie o to chodziło, by nie pójść ścieżką tylko czarnych i białych interpretacji, aby zanurzyć się w szarości ułomności ludzkich charakterów. Intryga ciekawie zapleciona, wkradło się nieco nierealności, ale nie przeszkadzała w odbiorze przygody. Umiejętnie wyważony dynamizm akcji, wiele scen zaskakiwało, choć niestety zbyt szybko wytypowałam tego, kogo należało się najbardziej obawiać, gdyby nie to, ocenę wrażeń spotkania z książką podniosłabym o pół oceny.

Marin jest z synem na przedświątecznych zakupach, tylko na chwilę wypuszcza rękę synka, aby odpowiedzieć na sms od męża. Po chwili orientuje się, że czterolatek zniknął jej z oczu. Niestety, pomimo szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej nie udaje się odnaleźć dziecka. Rodzice, Marin i Derek, należą do bogatych biznesmenów, wyznaczają nagrodę w wysokości miliona dolarów za pomoc w zdobyciu jakiekolwiek tropu, media szybko interesują się przypadkiem. Wszystko na nic. Po kilku miesiącach FBI w zasadzie zawiesza sprawę, pozostaje jedynie nadzieja w wynajętej prywatnej detektyw. Wkraczamy w trudny, burzliwy i zwodniczy nurt odkrywania prawdy. Głównie podążamy za Marin, symbolicznie zbaczamy również na inne ścieżki. Czy uda się oswobodzić chłopczyka z rąk porywaczy? Dlaczego tak zagmatwane są losy postaci? Jak szybko miłość przeradza się w nienawiść? Kto komu próbuje zniszczyć życie i jakie motywy nim kierują?

4.5/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 444 strony, premiera 12.11.2020, tłumaczenie Katarzyna Bieńkowska
Książkę „Małe sekrety” zgarnęłam z półki „kryminały” w księgarni TaniaKsiążka.pl

11 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że tylko w książce życie jest takie skomplikowane
    i jak człowiek czyta, to myśli jak to dobrze ,że to nie mnie się przydarzyło.
    Książka dla miłośników thrillerów na pewno się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio gustuję w tego typu książkach, więc z wielką chęcią sią zainteresuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o niej trochę dobrych słów, chętnie przeczytam jeśli na nią wpadnę ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię skomplikowane losy postaci, a ile są dobrze poprowadzone. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skomplikowane życiorysy, skomplikowana książka,
    ale lubiących thrillery na pewno do przeczytania
    Bożena

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chętnie przeczytałabym tę książkę. Miałam w rękach bardzo podobną. Kobieta również zagapiła się w sklepie i jej dziecko przepadło. Przerażające...

    OdpowiedzUsuń
  7. O książce słyszałam. Nawet mam ją w planach tylko nie wiem kiedy po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  8. oj nie, jak dla mnie to za bardzo emocjonujący temat, chociaż wiem komu polecę :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię thrillery psychologiczne, więc bardzo możliwe, że słyszę się na tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że chłopak się znajdzie. Nawet chętnie przeczytam książkę aby się dowiedzieć jakie będzie zakoczenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Książki, w których jest cała masa mrocznych i niebezpiecznych sekretów należą do moich ulubionych. Tak więc zapisuję tytuł na swoją listę, bo Twoja recenzja bardzo kusi i intryguje.

    OdpowiedzUsuń