RICHARD OSMAN
"Przed laty wstawali wcześnie, bo czekało ich dużo pracy, a dzień miał tak mało godzin. Teraz zrywają się o świcie, bo tyle jest do zrobienia, a tak niewiele dni im zostało."
Pomysł na książkę kapitalny, seniorzy jako rzutcy detektywi, nie cofają się dosłownie przed niczym, w końcu w tym wieku nie mają już nic do stracenia, aby dotrzeć do tajemnic i rozwiązać zagadkę morderstwa. Stworzyli Czwartkowy Klub Zbrodni, w którym każdy z członków ma coś istotnego do odegrania. Prowadzą szeroko zakrojone prywatne śledztwo, tropią dowody, przepytują świadków, łapią w
informacyjną pułapkę stróżów prawa. Te aktywności podnoszą im poziom
adrenaliny, urozmaicają codzienność, dodają blasku do rutyny życia w
ekskluzywnym ośrodku dla seniorów Coopers Chase. Postaci barwne i wyraziste, przekonują zachowaniami i postawą. Reprezentują ironiczne i cierpkie podejście do zaawansowanej starości, kpią z towarzyszących jej przypadłości, oswajają się z tematyką odchodzenia z tego świata, cieszą się najdrobniejszą chwilą dnia.
Zagadka detektywistyczna ciekawie wybrzmiewa, wiele się dzieje, wątki zgrabnie ułożone, trudno domyśleć się, kto stoi za morderstwem lokalnego biznesmena budowlańca. Intryga zagęszcza się, dochodzą ciekawe okoliczności, mnożą się tragedie, poszerzają się horyzonty podejrzeń, wątpliwości i niejednoznaczności. O ile odpowiadał mi kryminalny aspekt powieści, propozycja finalnego rozwiązania, to jednak ze smutkiem przyznaję, że nie wbiłam się w specyficzny humor angielski, nie poczułam, aby coś mnie do niego przyciągało, by dostarczał rozrywki z uśmiechem. Wręcz odwrotnie, myśli wciąż wybiegały w kierunku śmierci, przemijania, ostateczności życia. Rzadko mi się to zdarza, ale ta książka wyzwalała we mnie ponury nastrój, a nie optymistyczny, jak zakładałam sięgając po nią, a także znużenie i chęć zakończenia spotkania. Dotrwałam do końca ze względu na chęć dowiedzenia się, kto okazał się czarnym charakterem i na ile słuszne miałam przypuszczenia. Podsumowując, plus dla zagadki kryminalnej, minus dla humoru. Osoby, które wbiją się w dowcip książki, więcej z niej wyciągną niż ja, dlatego warto samemu przekonać się, tym bardziej, że napotykam w blogosferze sporo pozytywnych opinii o tym tytule.
3/6 - w wolnym czasie
komedia kryminalna, 442 strony, premiera 14.10.2020, tłumaczenie Anna Rajca-Salata
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
To może być ciekawa lektura, taka z przymrużeniem oka :)
OdpowiedzUsuńMoże, ale ja niekoniecznie mam ochotę by się z nią zapoznać.
UsuńTak jak napisałam na Faceboooku,za angielskim humorem nie przepadam - więc w sumie dobrze,że nota taka niska ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż zagadka okazała się na plus. Szkoda, że humor nie porywa.
OdpowiedzUsuńLubię angielski humor, więc chyba jednak poczytam :)
OdpowiedzUsuńMam na półce i się nie mogę doczekać lektury!
OdpowiedzUsuńoj szkoda, że nie trafiła w Twój gust, zdarza mi się nie kończyć książek mimo, że bardzo się staram . Gratuluję wytrwałości, też wolę gdy książka działa na mnie optymistycznie.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysl na fabule,ale jak nie dostala zbyt duzo gwiazdek od Ciebiw ro nie spieszy mi aie do czytania :)
OdpowiedzUsuńKurcze tym razem nie jest to moj gatunek literacki, ale mysle ze dla mojego chlopaka ksiazka powinna sie spodobac :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie udało Ci się odnaleźć w tym angielskim humorze. Pewnie też miałabym z tym problem.
OdpowiedzUsuńszkoda, że tylko okładka zaciekawia, a reszta jest taka o, ale trudno napisać dobrą komedię kryminalną
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja osobiście nie przepadam za tym gatunkiem, ale siostra lubi. Tej powieści jednak nie będę jej polecać.
UsuńMam wrażenie, że ten tytuł jest mi jakoś znajomy, ale po recenzji nie kojarzę abym czytała
OdpowiedzUsuńA ja lubię taki typowo angielski czarny humor i myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać. 😊
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tego autora. Ta pozycja jednak chyba mnie nie skusi, nie w moim klimacie :)
OdpowiedzUsuńLubię książki i filmy o emerytach, o detektywach też mogą być, podoba mi się pomysł :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam! Do książki bardziej pasuje określenie sympatyczna niż zabawna dla mnie bardzo przyjemna.
OdpowiedzUsuńKomedia kryminalna? Brzmi dobrze. Twoja ocena może nie powala, ale w wolnej chwili można się skusić.
OdpowiedzUsuńW życiu nie powiedizalałabym, że treść może byc tak ciekawa. Okłada zpełnie nie zachęca do czytania. Komedia kryminalna, tego się nie spodziewałam. Kinga
OdpowiedzUsuńOd bardzo dawna (czyli od pierwszych recenzji) planuję ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ta książka ciekawi mnie już od kilku ładnych tygodni - mam ją nawet zapisaną na mojej liście! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka tak bardzo Cię rozczarowała, oby w tym roku było takich jak najmniej!
OdpowiedzUsuń