FILARY ZIEMI tom 0.5
"Cała sytuacja wzbudzała w nim ciekawość… Coś tu było na rzeczy… Postanowił dowiedzieć się co."
Z dzieł Kena Folletta czytałam jedynie „Igłę”, pierwszorzędnie napisany thriller szpiegowski, zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Przyszedł czas na kolejną powieść autora, ale w typowo historycznej odsłonie. „Niech stanie się światłość”, prequel cyklu „Filary ziemi”, również okazała się bardzo interesującą przygodą czytelniczą. Przyjemnie mknęłam po stronach książki, doceniając kunszt pisarski, wyjątkową umiejętność tworzenia klimatu odwołującego się do ciemnych wieków historii, zgrabne przeplatanie losów postaci, aby każda znalazła wyraziście brzmiący głos w opowieści.
Co prawda, wolę, kiedy główni bohaterowie nie są postrzegani jedynie z czarnej lub białej strony, wykazują cechy osobowości kojarzące się z różnymi odcieniami szarości, potrafią zaskoczyć niejednoznacznością i kontrastowością w postawie i zachowaniach. Jednak i tak angażowałam się w burzliwe i zawiłe losy. Follett sprawił, że pokochałam dobrych i znienawidziłam złych, wyzwalali skrajne, często wykluczające się, emocje. Przy zero-jedynkowym portretowaniu nie miałam okazji do snucia interpretacji i zabawy w psychologiczne rozważania, przyjmowałam z góry przydzielone role. Swobodnie płynęłam lekkim stylem narracji po rozbudowanym scenariuszu zdarzeń walki między światłem a ciemnością ludzkich dusz. Poznałam Edgara szkutnika, młodzieńca z bystrym umysłem, córkę hrabiego Ragny, dziewczynę odważnie opuszczającą ojczyznę za miłosnym śladem, Aldreda, zakonnika marzącego o stworzeniu wielkiego centrum nauki, a także Wynstana, ich antagonistę, biskupa o zdradliwej, kłamliwej, okrutnej i zbrodniczej osobowości.
Relacje panujące między postaciami cechowały silne uczucia, jeśli miłość, to do szpiku kości, jeśli pogarda, to w pełnym wymiarze. Z jednej strony wybujałe ego, niepohamowane żądze, pragnienie władzy, pogoń za bogactwem, mordercze intrygi, z drugiej chęć wiedzenia spokojnego życia, oddanie najbliższym, poczucie sprawiedliwości, eliminowanie krzywdy, wierność ideałom. Wszystko mieszało się na scenie średniowiecznej rzeczywistości, mrocznej i brutalnej. Ludzie układali sobie życie, wychodzili naprzeciw szczęściu i spełnieniu, walczyli każdego dnia. Autor nie kreślił całkowicie wiarygodnych realiów społecznych, politycznych i gospodarczych, ale też nie było takiej potrzeby. Celowo upraszczał niektóre aspekty, aby uczynić powieść bardziej przejrzystą, a bohaterów barwniejszych. Łatwo wbiłam się w atmosferę ponurej Anglii przełomu pierwszego i drugiego tysiąclecia, najazdów wikingów, rodowych potyczek, rozwarstwienia społecznego, zacofania w wiedzy, przepełnienia zabobonami, manipulacji religią.
5/6 - koniecznie przeczytaj
powieść historyczna, 766 stron, premiera 30.09.2020, tłumaczenie Anna Dobrzańska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
środa, 2 grudnia 2020
NIECH STANIE SIĘ ŚWIATŁOŚĆ
KEN FOLLETT
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię takie książki, gdzie emocje wysuwają się na plan pierwszy. Follett na pewno dostarczy masę wrażeń i zwrotów akcji. Historyczne tło przeniesie w inne czasy.
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością tak będzie jeśli czytelnik da się porwać tej fabularnej przygodzie.
UsuńUwielbiam Folletta! Skoro znasz tylko Igłę, to polecam Człowieka z Petersburga i mój ulubiony Klucz do Rebeki.
OdpowiedzUsuńMoja miłość do Folletta może mieć źródło we wspomnieniach. Czytałam go w czasie niekończących się godzin karmienia piersią pierwszej córki.
UsuńTo bardzo możliwe, jak mamy takie sentymentalne wspomnienia to też zupełnie inaczej.
UsuńJa też z takim sentymentem traktuje książki, które czytałam w trakcie karmienia :)
UsuńTa numeracja tomów typu 0.5 niezmiernie mnie bawi.
OdpowiedzUsuńTwórczość tego autora znam, choć przeczytałam tylko jedną jego książkę, którą miło wpsominam
OdpowiedzUsuńNazwisko autora nie jest mi obce, ale nie czytałam jeszcze żadnej jego książki.
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobnie, ale warto to zmienić :)
UsuńTo książka, po którą chętnie bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autora i póki co nie ciągnie mnie do tej książki.
OdpowiedzUsuńJa nazwisko autora kojarzę, ale nie czytałam nic jego autorstwa.
UsuńDla mnie autor jest kimś nowym. Skoro polecasz, koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńwww.dbuniek.pl
Tej pozycji akurat nie czytałam, ale książki tego autora są świetne
UsuńKolejna ciekawa pozycja do sprawdzenia, znowu polecenie z Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńZaraz, to ten tom jest jakąś połóweczką? Jestem zaskoczona, bo myślałam, że ta seria ma tylko kilka tomów, nie wiedzialam, że jest też jakaś historia sprzed.
UsuńTo prequel. :) A tom pierwszy "Filary ziemi", drugi "Świat bez końca", trzeci "Słup ognia".
UsuńKsiążka dostała od ciebie dość wysoką ocenę, więc z pewnością jest warta uwagi
OdpowiedzUsuńokropnie mi to pisać, ale to kolejny autor o ktorym nie mialam pojecia i szkoda!
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCzeka na półce, ale Filary Ziemi to jedna z moich ulubionych serii. :)
OdpowiedzUsuńOd dawna słyszę o tej serii, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie
OdpowiedzUsuń"Igłę" też czytałam i podzielam Twoją pozytywną opinię - natomiast z powieściami historycznymi jakoś mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tym autorze, ale niestety nie miałam możliwości poznania jego twórczości.
OdpowiedzUsuńŚwietny autor! Bardzo znany i lubiany. Ja żadnej jego książki jeszcze nie czytałam, ale wiele dobrego słyszałam, więc może kiedyś nadrobię braki.
OdpowiedzUsuńSkupiłaś się w recenzji na bohaterach, mimo ich odsłony zero-jedynkowej chętnie wyruszę z nimi na tę przygodę.
OdpowiedzUsuńHistoryczna powieść, to coś dla mnie, wysoka ocena, charter jednoznaczne, podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńCzy historia jest rozciagnieta na kilka tomow czy kazdy opowiada inna historie i laczy je jakis watek?
OdpowiedzUsuńFabułę osnuta wokół budowy fikcyjnej katedry Kingsbridge, każdy tom w innym wieku.
UsuńOj tak, nachodzi mnie, żeby przeczytać serię Filarów Ziemi. Pewnie kiedyś w końcu do tego dojdzie ;)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tego autora, ale chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za książkami historycznymi, ale polecę tytuł koledze, który za nimi przepada :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że mam uraz do historycznych książek, ale może się przemogę i skuszę się na tę książkę
OdpowiedzUsuńjakoś nie mogę się zabrać do jego twórczości, a szkoda, bo bardzo lubię takie klimaty. Czas w końcu trochę bardziej się zmobilizować :-)
OdpowiedzUsuńskusiłam się! trochę od końca, ale już do mnie jedzie ;-)
UsuńTa książka zaciekawiłaby mnie.
OdpowiedzUsuńKsiążka wciągnęła mnie bez reszty :)
OdpowiedzUsuńMam Foletta w kolejce. Wszyscy chawlą jego twórczość. W końcu i ja ją przeczytam. W sumie mam planach całą trylogię. Kinga
OdpowiedzUsuń