środa, 13 lipca 2022

CICHE KROKI NA SCHODACH

EVA BJÖRG ÆGISDÓTTIR

„Prawdziwe zło nie czai się w ciemnych zakamarkach, ale w ludzkiej duszy.”

Lubię kryminały, które oferują ciekawy klimat rozgrywanych miejsc jako dodatkowy bonus podróżniczy. Tym razem przenoszę się na południowy wschód Islandii, zaglądam do Akranes, usytuowanego na krańcu półwyspu, między dwoma fiordami. Morze otacza miasto z trzech stron, w czwartej dominuje góra. Zapierający dech w piersiach krajobraz kontrastuje z posępną atmosferą upadku. Ostre wiatry i mroczne sekrety przenikają ulice, docierają do starej latarni, u której stóp, na skalnym skrawku lądu, nastolatki odnajdują ciało kobiety. Rozpoczyna się śledztwo, w którym przez długi czas rodzi się więcej pytań niż odpowiedzi, brak poszlak, nieznany motyw zabójcy, czas ucieka, a prasa dociska o konkretne informacje.

Ægisdóttir ciekawie zaplata intrygę, wprowadza do fabuły kilka zmyłkowych tropów, nie wszystkie mocno trzymają w napięciu, ale sympatycznie podgrzewają atmosferę niewiadomej. Główna bohaterka ciekawie sportretowana, chętnie śledzi się jej poczynania, lecz nie daje do końca poznać się. Elma wcześniej pracowała w wydziale śledczym w Reykjaviku, jednak z powodu dramatycznych zdarzeń w życiu osobistym, decyduje się na powrót do rodzinnego miasta. Akranes ma zapewnić spokojny czas na pozbieranie się i dojście do siebie. Chociaż autorka stwarza podsycającą wyobraźnię tajemnicę wokół niedawnej przeszłości Elmy, to niestety szybko orientujemy się, dokąd wszystko prowadzi, nawet jeśli nie mamy dostępu do szczegółów. Ten element traktuje się jako zwykłe ubarwienie opowieści, a szkoda bo ma potencjał do czegoś więcej. Śledzenie zagadki kryminalnej wciąga, roszady dają materiał do snucia domysłów, małomiasteczkowe sekrety stopniowo wypływają na światło dzienne. Zakończenie z jednej strony atrakcyjnie wiąże składniki scenariusza zdarzeń, z drugiej pozostawia z mieszanymi odczuciami.

4.5/6 – warto przeczytać
kryminał, 356 stron, premiera 15.06.2022 (2018), tłumaczenie Wiesław Marcysiak
Książkę „Ciche kroki na schodach” zgarnęłam z półki „kryminały” w księgarni TaniaKsiążka.pl

20 komentarzy:

  1. Lubię gdy kryminalna zagadka mnie wciąga. To zawsze ważne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzje Kiti13 lipca 2022 07:24

    Na ciekawy kryminał zawsze z przyjemnością się skuszę. Lubię ten gatunek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może w przyszłości uda mi się zapoznać z tą lekturą. Jest na co zwrócić uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie czytałam książki, której akcja rozgrywałaby się na Islandii.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam gdy w tle sprawy utrzymuje się atmosfera niewiadomej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że w przyszłości skuszę się na tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kryminał to jeden z tych gatunków, który pasuje o każdej porze roku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi całkiem fajnie, nie słyszałam wcześniej o tej pozycji, wiec teraz jestem zaintrygowana.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapiszę sobie na swoją listę. Ostatnio najczęściej sięgam po kryminały, więc to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie czytałam książek

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę szkoda, że jest to przewidywalna fabuła. Wolę jednak jak kryminały mną wręcz wstrząsną zwrotami akcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię moment zaskoczenia, ale takie przewidywalne też są nieraz potrzebne.

      Usuń
  12. Lubię od czasu do czasu przeczytać dobry kryminał. Będę miała na uwadze ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja akurat kryminałów nie lubię, ale wiem, że mają spore grono fanów.

    OdpowiedzUsuń
  14. ij tak, w duszy ludzkiej kryje se wiele rzeczy...

    OdpowiedzUsuń
  15. Kryminały to ja uwielbiam, więc obowiązkowo tytul ląduje na mojej liście czytelniczej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio czytam głównie romanse, więc taki kryminał byłby fajną odskocznia, aby się nie znudzić tamtym gatunkiem

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się naprawdę wciągająca historia, chętnie się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  18. Kryminałów nie czytuję ale cytat z początku wpisu jest w punkt! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie czytałam jeszcze tej książki ani nie znam autorki. Ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś.

    OdpowiedzUsuń