MAREK ZYCHLA
„Jaką harówką bywa upadlanie człowieka!”
Nie mogę otrząsnąć się po książce. Mocno podrażniła wyobraźnię. Wystawiła na silne ciosy emocji. Miałam wrażenie, że wraz z poznawaniem losów bohatera puszczam obronną gardę kwintesencji człowieczeństwa. Może właśnie o to chodziło, aby wprowadzić w świat, którego większość zupełnie nie zna, a którego wszyscy tak strasznie się boimy. W sfery, do których nie chcemy zaglądać, bo wytrącają z ustalonego porządku postrzegania rzeczywistości i przyjętych konwenansów.
Szalenie podobało mi się lawirowanie między mistyfikacją a zdemaskowaniem, fantazją a jawą, bezpośredniością a pozorowaniem. Nieprawdopodobne mieszało się z realnością po wielokroć. Wirowałam między prawdą a kłamstwem, i co najlepsze, za nic nie mogłam uzyskać pewności, po której w danym momencie byłam stronie. Oryginały i odbitki przetasowały przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Granice zdawały się nie istnieć, czytelnicza wędrówka po meandrach ludzkiej duszy, ostrych krawędziach myśli, stromych urwiskach świadomości, ściągały w refleksyjnie niebezpieczne miejsca. Mocne doznania płynęły ze stron książki.
Marek Zychla sprawił, że w trakcie zapoznawania się z powieścią nie czułam się komfortowo nawet sama z sobą, podważałam wiedzę o sobie, poddawałam redefinicji uniwersalne prawdy. Początkowo trudno było mi się odnaleźć w tym osobliwie zaprogramowanym chaosie. Musiałam uważnie skupiać się na tym, aby nic mi się nie wymykało w spostrzegawczości, dokładałam wszelkich starań, by nadążać za wyobraźnią autora, co okazywało się trudnym wyzwaniem. Nagłe zwroty interpretacji sprawiały, że traciłam kontrolę nad przebiegiem zdarzeń, wiele incydentów wytrącało z wygodnych wyjaśnień, a zachowanie czujności wcale nie gwarantowało prawidłowego kojarzenia. W miarę upływu stron, czułam się coraz bardziej zaintrygowana, wręcz chciwa poznania, dokąd zaprowadzi akcja, zaangażowana w próbę definiowania tego, co miało miejsce.
Oryginalna powieść, syndromem bezmiłości wywołała ciarki, poddała zatrważającej wnikliwej obserwacji i zaserwowała koordynacyjną ułudę. Miłośnicy fantastycznych nut z pewnością będą zadowoleni z pojawiających się nawiązań, podobnie sympatycy powieści grozy o nieszablonowej atmosferze. A dodatkowym bonusem okazało się przywołanie zjawisk i przedmiotów z rzeczywistości mojej blokowej nastoletniości, dosłownie i symbolicznie, z dawką ironii i satyry. Nie spodziewałam się, że będzie to tak solidna i pozytywna w odbiorze dawka czytelniczej przygody, inteligentnie dokuczliwa i pożądanie wwiercająca się w wyobraźnię, chętnie będę ją przywoływać, by dalej trawić, rozumieć, czuć. Zdecydowanie warto zwrócić na nią uwagę, towarzyszyć kluczowej postaci, wejść w wymiar, w którym brakuje miłości i zrozumienia, zastanowić się, co wówczas może się narodzić i jakim kosztem. Sami zdobywajcie koordynaty fabuły, nie zepsuję niespodzianki zbliżeniami na scenariusz, zaskoczy was początek, środek i koniec.
5/6 - koniecznie przeczytaj
fantastyka, 316 stron, premiera 13.07.2022
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.
Niektóre fantastyki mi podobają , twoja powiesc , jest ciekawa. Może ja przeczytałam.
OdpowiedzUsuńNa ciekawą propozycję z gatunku fantastyki zawsze chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńWidzę, że ta lektura zapowiada się naprawdę oryginalnie. Postaram się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńCzasami sięgam po ten gatunek. Tę lekturę będę polecać dalej.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam nic z tego gatunku. Chętnie więc to zmienię.
OdpowiedzUsuńBardzo zaintrygowałaś mnie tym utworem. Jestem ciekawa jakie na mnie wywrze wrażenie.
OdpowiedzUsuńFantastyka brzmi świetnie ale nie czytuję takich książek :) Recenzja super :)
OdpowiedzUsuńW wolnym czasie niewątpliwie zainteresuję się właśnie tym wydaniem. Dziękuję za jego polecenie.
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie! Koniecznie muszę dodać do swojej listy must read i poznać tytuł w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńmimo iż wysoko oceniasz tą książkę to nie jest to gatunek za którym przepadam, dobrego dnia :)
OdpowiedzUsuńPo fantastykę zupełnie nie sięgam, mimo że zdarzają się książki, które kuszą, jak ta.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę sprawdzić ten tytuł, coś czuję, że się nie rozczaruję. Vesper zawsze wydaje dobre książki.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę sprawdzić ten tytuł, coś czuję, że się nie rozczaruję. Vesper zawsze wydaje dobre książki.
OdpowiedzUsuń