GENIUSZ, PRZYJACIEL, MORDERCA
TRAGICZNA HISTORIA SCHIZOFRENII
JONATHAN ROSEN
„Ludzki umysł ma wyjątkową zdolność wyobrażania sobie rzeczy, które nie istnieją.”
Szerokie studium życia w schizofrenii i obecności obok niej, rozpisana z perspektywy przyjaźni dwóch mężczyzn, od dzieciństwa do dorosłości, dwóch żyć przebiegających równolegle, ale na różnych torach. Jonathan Rosen w obszernym dziele ukazał jak choroba potrafiła zmienić człowieka od geniusza do mordercy. Michael Laudor, wcześniej wybitny student, później człowiek, który zadźgał nożem swoją ciężarną narzeczoną. Czytanie książki było wyzwaniem, nie ze względu na objętość, ale nie ma co ukrywać, trzeba było poświęcić jej wiele czasu, ale ze względu na wysoki poziom uszczegółowienia zawartości. Mnóstwo detali w opisywaniu klimatu lat sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku w Ameryce, w przybliżaniu osób z życia Michaela i tworzonych przez niego relacji. Drobiazgowe oddanie charakteru Laudora, powierzchowności, wierzeń, nawyków i zainteresowań. Właśnie poprzez skupianie uwagi na detalach, które stawały się migawkami w normalnym trybie życia, a z perspektywy czasu zyskały miano symptomów, autor pokazywał proces pogarszającego się stanu zdrowia z perspektywy przyjaciela. Każdy element miał znaczenie w wzbudzeniu wrażliwości odbiorcy, wczuciu się w sytuację przywoływanych osób, zupełnie jak w prawdziwym życiu, nie tylko we wspomnieniach i relacjach.
Dużo w książce o samym autorze, przeżyciach, dzieciństwie, studiach i pracy, a przeplatały je wspomnienia powiązane z Michaelem. Rosen przybliżył również kondycję i poziom ówczesnej opieki zdrowotnej, oraz powoli zmieniające się podejściaedo leczenia psychiatrycznego. Sporą przestrzeń publikacji zajmowały odniesienia do popkultury, filmu, literatury i historii. Narracja płynna i przyjazna, opisy bogate w treści, znaczenia, porównania, skojarzenia i pewnego rodzaju humor. Nie zabrakło bibliografii i indeksu. Mieszane odczucia towarzyszyły mi podczas czytania „Najlepszych umysłów”. Niekiedy czułam się nieswojo i nieprzyjemnie, kiedy indziej mocno zainteresowana i zaintrygowana. Często nie mogłam uwierzyć w niektóre fakty lub wątpiłam w odczucia. Mieszanka emocji dawała do myślenia, skłaniała ku refleksjom, zachęcała do zastanowienia się nad wieloma zagadnieniami. Książkę polecam, wysoka satysfakcja czytelnicza pod warunkiem mentalnego przygotowania się na zawartość, otwarcia się na poznawanie dramatów wielu osób, próbę zrozumienia tego, z czym mierzą się schizofrenicy i ich bliscy.
5/6 - koniecznie przeczytaj
reportaż, 746 stron, premiera 12.02.2025 (2023), tłumaczenie Joanna Krystyna Radosz
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Filia.