IDA PIERELOTKIN
"...w dzisiejszych czasach ludzie są zbyt zabiegani, aby dostrzec magię, choćby nawet eksplodowała im przed samym nosem..."
Początkowo oczarował nas świat książki, wraz z młodą czytelniczką przeniosłyśmy się do zwykłego miejskiego parku, gdzie działy się niezwykłe rzeczy. Z przyjemnością obserwowałyśmy pojawienie się trzech czarodziejów. Jednym gestem byli w stanie nadać otaczającej rzeczywistości kolorytu i życia. Odkrywałyśmy sekrety magicznej sztuki i konwenansów panujących wśród mistrzów. Ida Pierelotkin wykreowała ciekawe postaci, urzekały osobowościami, nawet jeśli chwilowo do głosu dochodziła marudność, ponuractwo i zrzędzenie. Chociaż czarodzieje dysponowali wyjątkowymi mocami, to nie zawsze mogli z nich skorzystać. Często pakowali się w niezłe tarapaty i kłopoty, a najbardziej martwili się brakiem pracy.
Wydaje się, że we współczesnym pospiesznym życiu nikt już nie wyczekuje czarów, nie ma na nie czasu lub w nie nie wierzy. A przecież, jak pokazywała przybliżana opowieść, to właśnie małe zdarzenia codzienności są mini cudami. Warto je dostrzegać i kolekcjonować. Należy zacząć od poznania samego siebie, własnych możliwości, talentów, zainteresowań i marzeń. Kiedy jesteśmy w zgodzie z samym sobą, wiemy, na co nas stać, co pragniemy robić w życiu, podążamy ścieżką ku szczęściu i spełnieniu. Czasem potrzeba, aby ktoś nas wysłuchał, dodał odwagi, uświadomił naszą wartość, pomógł zrobić krok we właściwym kierunku. Ale powinniśmy polegać głownie na nas samych, w sobie znajdywać radość i inspiracje, z wady i słabości uczynić zaletę i siłę. Podobieństwo podszytych sporym humorem historii perypetii czarowników można rozciągnąć na życie każdego z nas. Bo nie potrzeba magicznych mocy, aby każdy dzień roztaczał przed nami nadzwyczajnie kuszącą tajemniczość. Fascynująco się ją odkrywa i dociera do własnych cudów.
Wiele przesłań płynęło z powieści, rozgrzewała serca, podkręcała wyobraźnię, przypominała o najważniejszych wartościach. Sympatycznie się przez nią przechodziło. Powtarzalność wspomnień czarodziejów, ale z każdego rozdziału wyciągało się ciekawe ujęcie tej samej tematyki. Moja młoda czytelniczka, a w końcu do niej kierowana książka, zaczęła tracić zainteresowanie przygodą przy spojrzeniu w przeszłość drugiego czarodzieja, przed trzecim musiałyśmy zrobić przerwę, aby ponownie nabrała zainteresowania opowieściami. Niestety, zakończenie zawiodło, spodziewałyśmy się więcej nastrojowości, chociaż nie można odmówić symboliczności. Liczyłam, że czarodzieje, po wglądzie w to, co ich spotkało, po swoistym rachunku sumienia, sami dojdą do pewnych wniosków, a nie że znów ktoś będzie nimi kierował, co odebrałam jako zaprzeczenie myśli przewodniej powieści. Nie do końca byłam przekonana, czy książkę wpasowano w potrzeby młodych czytelników. W wielu elementach poszła bardziej w stronę dorosłych odbiorców, a dla nich wybrzmiewała niekiedy zbyt prosto. Przypominam, na stronie wydawnictwa akapit-press.pl czeka 20% rabatu na wszystkie książki z wyłączeniem Jeżycjady, wystarczy podać hasło bookendorfina, zajrzyjcie i znajdźcie przygody czytelnicze.
3.5/6 - w wolnej chwili
literatura dziecięca, wiek 9+, 204 strony, premiera 17.08.2020, ilustracje Agnieszka Wajda
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akapit Press.
Nie polecę w takim razie młodemu czytelnikowi. Chyba to mało zajmująca lektura.
OdpowiedzUsuńNie będę polecać jej dalej, ale tematyka zapowiadała się naprawdę interesująco.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka poszła raczej w stronę dorosłych odbiorców.
OdpowiedzUsuńMoże z ciekawości sama skuszę się na tę pozycję, ale gdy będzie dostępna w bibliotece.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym wydaniu i nie będę kupować go dla dzieci.
OdpowiedzUsuńDodatkowa zniżka zachęca do wyszukania nowych czytelniczych przygód z tego wydawnictwa.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tym razem pozycja nie okazała się odpowiednią dla kilkuletnich odbiorców.
OdpowiedzUsuńTakie zawody czytelnicze nie napawają optymizmem, ale też się zdarzają.
OdpowiedzUsuńMoja córka od pewnego czasu interesuje się literaturą i sama chętnie czyta ale wydaje mi się że nie jest to propozycja dla niej.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko jestem ciekawa tej ksiazki. Dziekuje za recenzje!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka nie do końca historia fajna
OdpowiedzUsuńChyba bym z ciekawości przeczytała, bo tytuł jest zachęcający, mimo słabej Twojej noty.
OdpowiedzUsuńSkoro książka nie zaangażowała czytelniczki docelowej, to chyba rzeczywiście warto ją przeczytać tylko z powodu nadmiaru czasu.
OdpowiedzUsuńTym razem nie jest to historia dla mnie. Sięgam po zupełnie inny gatunek książek, ale mam kogoś, kto może się zainteresować.
OdpowiedzUsuńTen cytat jest bardzo prawddziwy, nie dostrzegamy magi ukrytej w naszym otoczeniu. O książce nie słyszałam, ale mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka tak słabo wypadła, choć po tytule zapowiadała się dość cikawie
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to będzie lepsza lektura. A tu zawód.
OdpowiedzUsuńTrochę nie wykorzystany potencjał, a może przesyt w drugą stronę? Coś tutaj jednak nie zagrało.
UsuńZ pewnością nie sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Widziałam już gdzieś tę książkę, opis wydawał się na tyle interesujący że chciałam ją kupić córkom, dobrze jednak że trafiłam na Twoją recenzję.
OdpowiedzUsuńDlatego warto zaglądać i czytać recenzję, aby uniknać rozczarowania
UsuńCiekawe ilustracje. Poza tym może i dzieciom nie dałabym jej do czytania, ale ja chętnie zapoznałabym się z tą lekturą.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie zrobiła na mnie wrażenia i szczerze nie dziwię się Twojej opinii. Jednak mimo wszystko ten cytat jest piękny i tak prawdziwy.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie fajna propozycja, z chęcią przyjrzę się jej mimo takiej opinii blizej ;)
OdpowiedzUsuńKurczę liczyłam na świetą przygodę czytelniczą. Niestety kiszka blada. Szkoda. Kinga
OdpowiedzUsuń