KERRY FISHER
"Nikt nie ma pojęcia, jak naprawdę wygląda życie innych."
Kerry Fisher znakomicie snuje opowieść wybrzmiewającą dźwiękami współczesnych czasów, w których media społecznościowe przejęły stery kreowania wizerunku rodziny. W zdecydowanej większości, familijny image musi być przedstawiany z idealnej strony, w każdym momencie wypełniony czymś wyjątkowym i ponadprzeciętnym. Rozumiem radość dzielenia się z osiągnięć czegoś szczególnego i ważnych wydarzeń, lecz obca jest mi moda upubliczniania świadectw konsumowania wspaniałych dań w restauracjach, czy lampki wina z najwyższej półki, koniecznie z etykietą jako dowodem pozornego przywileju, fachowości i bogactwa, aby nikt nie miał wątpliwości, jak dobrze się powodzi się wstawiającemu zdjęcie. Autorka wyśmienicie ukazała wszechobecne w internetowej przestrzeni tendencje zaklinania rzeczywistości, chwalenia się i rezygnowania z realnego życia na korzyść sztucznej wirtualnej magii. Opisuje różne barwy życia, zręcznie podkręca emocje, skłania do zastanowienia się. Przerażające, jak wiele osób nie traktuje aktywności w social mediach jako drobnej rozrywki wypełniającej wolną chwilę, a jako sposób na zaklinanie pogodnego i udanego w każdym aspekcie sztucznego życia. Podwójny obraz, jeden na potrzeby odwiedzających i podbijających reakcje, drugi w zaciszu domowych ścian. Kiedy zaglądamy w nieoficjalną sferę rodziny natykamy się na wiele sekretów, jedne o poważnej randze, inne w mniejszym formacie.
Kerry Fisher przeprowadza czytelników przez warstwy tego, co dzieje się w trzech rodzinach. Poznajemy je, kiedy sprowadzają się do zamkniętego osiedla zbudowanego wokół starego szpitala w Windlow. Sąsiedzi niewiele wiedzą o sobie, ale informacje pozyskane z facebooka przekonują o idealności życia innych. Tymczasem we własnych domach dzieją się niepokojące rzeczy. W miarę upływu czasu, fasady doskonałości nie poddają się już drobnym retuszom. Pojawiają się pęknięcia w postaci kłamstw i twardej rzeczywistości. Kate, ratowniczka medyczna, i jej siedemnastoletnia córka Daisy, ze szczególną starannością dbają o prywatność, unikają jak ognia wszelkich wzmianek o ich przeszłości, dystansują się od innych, wprawiają w zdumienie, że nie uczestniczą w internetowej bajce zaklinania faktów. Gisella, matka dwójki nastolatków, zbuntowanej Hannah i pogubionego Olliego, żona Jacka odnoszącego sukcesy w pracy, nie wyobraża sobie, aby nie miała dokumentować każdej chwili z dnia, nawet jeśli historia na zdjęciach podlega zafałszowaniu. Sally i Chris, bezdzietne małżeństwo, nastawione na własne kariery, w zasadzie mija się w prozie życia, sporo podróżuje po świecie, ale osobno, nagle zderza się z kryzysem relacji i wypaleniem miłości. Jak poradzą sobie ze zmianami, które dokonują się w prawdziwej rzeczywistości? Czy upozorowane migawki pomogą w kamuflowaniu dramatu, niepomyślności, krzywdy, a nawet katastrofy? A może lepiej będzie zwrócić się w stronę drugiego człowieka i u niego szukać pomocnej dłoni? Przyjemna przygoda czytelnicza, krzywe zwierciadło tendencji w komunikacji naszych czasów. Podane w ciepłym i przyjaznym tonie, ze zrozumieniem ludzkich wad i dążenia do ideału za pośrednictwem zdjęć i hasztagów. Trochę za dużo słodyczy w finale powieści, ale w końcu to reprezentantka książek relaksujących w pozytywnym klimacie. O innych powieściach Kerry Fisher, przybliżonych na Bookendorfinie ("Matka (prawie) idealna", „Sekretne dziecko” i „Posłuszna żona”), wyraziłam rozbieżne opinie, sami zerknijcie dlaczego.
4/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa, 438 stron, premiera 23.02.2022 (2019)
tłumaczenie Agnieszka Sobolewska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Słyszałam o tej książce i na razie nie mam za bardzo czasu na jej przeczytanie.
OdpowiedzUsuńZa dużo słodyczy w finale w niektórych przypadkach też mi przeszkadza.
OdpowiedzUsuńSkoro autorka opisuje wyidealizowane internetowe życie to tym bardziej jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńWidzę, że to jedna z tych publikacji które mogą skusić mnie swoją tematyką.
OdpowiedzUsuńPostaram się z nią zapoznać w dalekiej przeszłości. Czuję się zainteresowana tym tytułem.
OdpowiedzUsuńNa takie cukierkowe brzmienia też od czasu do czasu mam ochotę. Jest co nadrabiać.
OdpowiedzUsuńPrawdziwe życie wygląda tak, że ukrywamy prawdę często ze wstydu, strachu czy dlatego, bo tak nas wychowano. Gosia B.
OdpowiedzUsuńWkrótce będę czytała tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńMimo nadmiaru słodyczy pod koniec chętnie po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńLubię takie współczesne tematy i obnażanie tego jak pozorny jest wizerunek influenserow w socialmediach
OdpowiedzUsuńZycie ludzi w internecie i to jak pokazuja wszystko dla mnie osobiscie jest bardzo.. powiedzialabym plytkie. I nie wiem z kim gorzej - tymi co zyja na pokaz czy z tymi, ktorzy to sledza i ogladaja... dlatego tematyka taka ksiazek ro dla mnie męczarnie
OdpowiedzUsuńA jednak taka jest rzeczywistość w której żyjemy, dobrze jednak gdy potrafimy być ponad to.
UsuńNie słyszałam o tej książce i na razie nie mam za bardzo czasu na jej przeczytanie.
OdpowiedzUsuńWidziałam tą książkę u kogoś na instagramie i zwróciła moją uwagę. Zapowiada się niezwykle ciekawie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat, myślę, że warto sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńTym razem nie czuję się zainteresowana ksiązką. przejadłam się obyczajówkai i na razie je omijam,
OdpowiedzUsuńMyślę, że spodobałaby mi się ta książka. Lubię takie życiowo osadzone historie, a prawda jest taka, że sm bardzo zniekształcają życie
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką książek tej autorki. Niestety, jest to jedna z niewielu książek tej autorki, których jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, może skuszę się na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńA ja tym tytułem jestem coraz bardziej zaintrygowana, chociaż początkowo w ogóle jej nie planowałam.
OdpowiedzUsuńSam tytuł juz mnie przekonuje do zaglądnięcia , Bardzo fajna tematyka
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tą książka, chętnie po nią sięgnę, bo obserwowanie tego co dzieje się w social mediach i jak ludzie je odbirają może być bardzo ciekawe
OdpowiedzUsuńJuż któryś raz napotykam ten tytuł, ale muszę stwierdzić, że po tym wpisie chyba wreszcie zasięgne!
OdpowiedzUsuńKsiążka która mogłaby mi się spodobać! Zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Myślę, że ta powieść mogłaby mi się spodobać, mimo nie najwyższej oceny.
OdpowiedzUsuńDobra powieść obyczajowa jest zawsze mile widziana na moich półkach :)
OdpowiedzUsuńCytat bardzo pradziwy, czasem ludzie sobie czegoś zazdroszczą ale nie biorą pod uwagę cieni danych rzeczy.
OdpowiedzUsuńOj tak, czasem niektórzy można powiedzieć, że życie prowadzą na pokaz w internecie. A ich realne życie mocno odbiega od tego idealnego, wirtualnego. Nie rozumiem takich ludzi, ale cóż. Każdy z nas jest po prostu inny.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada, takie internetowe tematy są mi bliskie, z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuń