GEORGE R.R. MARTIN
"Dziesięć lat temu wydarzyło się coś zdumiewającego. Obcy odkryli Ziemię. Trzy statki Chaseenów wylądowały na stadionach, na który odbywały się zawody sportowe. Chodziło im o efektowne wejście."
Sympatycznie spędziłam czas, nie spodziewałam się, że będzie to taki miły wieczór czytelniczy, fantastycznie odstresowujący po ciężkim tygodniu pracy, niwelujący stres nagromadzony po aktywności pod presją. Czegoś takiego było mi potrzeba, przygody oderwanej od rzeczywistości, z mnóstwem incydentów podkręcających wyobraźnię, z nietuzinkowymi reprezentantami obcych ras. W pewnym momencie łapałam się na tym, że akcja na tyle mocno mnie wciągała, że szybko przebiegałam po ilustracjach, a przecież miałam się nimi delektować. Zatem powstrzymywałam ciekawość poznawania dynamicznie przebiegających zdarzeń, aby nacieszyć się rysunkami.
Oprawa graficzna bardzo mi się spodobała, ciekawa kreska, pełna szczegółów, wpadających w oko drobnych detali, a przy tym dotrzymująca rytmu werwie i swadzie opowieści. Natychmiast zwróciłam uwagę na pełne kolorystyki osadzenie, nadającej ton, przejmującej ster w wyrażaniu klimatu i emocji, ruchu i zawieszenia. Wszystko przyjazne dla oka. Fabuła nie należała do zaskakujących, ale doceniłam bazowanie na międzygalaktycznej wielowymiarowej kulturze. Poznawałam różnorodne postaci obcych, ich hierarchię wartości, mentalność, nastawienie i usposobienie. Dołączanie ludzkości do grona Harmonii Światów jako trzysta piętnastej rasy wiązało się z wieloma wyzwaniami. Budowa trzech gwiezdnych portów to przedsmak tego, co czekało mieszkańców Ziemi w ramach nawiązywania kontaktów z tajemniczymi gatunkami. Wirtuozostwo w uprawianiu polityki, biegłość w nawiązywaniu handlowych relacji, umiejętność pozyskiwania sprzymierzeńców, zdolność do zachowania niezależności i obrony wolności.
Polubiłam detektywa Charlesa Bakera, ksenologa amatora, wpadł w środek wiru biegu osobliwych zdarzeń. Jego szefowa, porucznik Bobbi Kelleher, silna postać kobieca, potrafiła przeciwstawić się szefowi ochrony Gwiezdnego Portu. Detektyw Emile Stamm ubarwiał historię malkontenctwem, zaś detektyw Aaaron Stein dostarczał humorystycznego rysu. Chętnie śledziłam intrygi krążące wokół emisariusza handlowego Skritów odwiedzającego Ziemię, próby udaremnienia zamachów na jego życie, spiski piętrzące się wokół idei prawdziwej ziemi, fioletowych, turkusowych i rdzawych sił. Czy udało się ocalić wszechświat, utrzymać pożądany porządek rzeczy, zapanować nad osobliwymi niebezpiecznymi mocami destrukcji? Zerknijcie również na wrażenia po spotkaniu z innymi książkami George R.R. Martina "Gra o tron" (marzę, aby wreszcie wpadła w moje ręce jej komiksowa wersja), "Nawałnica mieczy: stal i śnieg", "Nawałnica mieczy: krew i złoto", "Aforyzmy i mądrości Tyriona Lannistera", a także odrębną powieścią, choć także z gatunku fantastyki, "Światło się mroczy". Natomiast miłośnikom krótkich form literackich utrzymanych w klimacie fantasy proponuję spotkanie z "Księgą magii".
4.5/6 - warto przeczytać
powieść graficzna, fantastyka, 272 strony, premiera 15.02.2022 (2019)
tłumaczenie Michał Jakuszewski, rysunki i adaptacja Raya Golden
Tekst powstał w ramach współpracy z DużeKa.pl
Jeśli chodzi o twórczość tego autora mam całkowite zaległości z jego pozycjami.
OdpowiedzUsuńJa również nie kojarzę autora, ale recenzja jest całkiem ciekawa, więc warto chyba sięgnąć po tę książkę
UsuńTeż tak sądzę i jestem ciekawa tego wydania i swoich wrażeń po przeczytaniu tej powieści graficznej.
UsuńOstatnio zachwycam się powieścią graficzną, więc chętnie się skuszę na tę propozycję.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za opinię na jej temat. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńWydanie na pewno znajdzie swoich odbiorców i ja także znajdę się w ich gronie.
OdpowiedzUsuńFantastyka...Na pewno dla fanów tego gatunku to lektura, która zauważą.
OdpowiedzUsuńPowieść graficzna- brzmi całkiem interesująco. Warto się skisić .
OdpowiedzUsuńAle fascynujące rysunki. Lubię fantastykę i to właśnie w takim wydaniu. Już zapisałam na listę książek do kupienia.
OdpowiedzUsuńBędę polecać ją dalej w przyszłości skoro jest warta uwagi i chętnie skuszę się na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńMiło można spędzić czas z taką publikacją i chętnie to zrobię.
OdpowiedzUsuńMoże spodobać się mojej siostrze więc chętnie jej kupię na prezent.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć na przyszłość o takim wydaniu. Wiedza może okazać się przydatna.
OdpowiedzUsuńNie moje rejony czytelnicze już dawno z nich wyszłam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mój syn może się zainteresować tą ksiązką. Osobiście nie sięgam po ten gatunek.
OdpowiedzUsuńTen komiks na pewno zrobiłby niemałe wrażenie na mojej młodszej siostrze Hani.
OdpowiedzUsuńAleż piękna grafika! Jestem pod wielkim wrażeniem każdej powieści graficznej.
OdpowiedzUsuńPiękne jest wydanie tej książki, ale nie ciągnie mnie do książek tego autora. ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze tutaj - można liczyć na ciekawe rekomendacje!
OdpowiedzUsuń