FLANNIE FLAGG
"Czas posuwa się tylko w przód i wlecze człowieka za sobą, czy ten tego chce, czy nie."
To dopiero druga książka Fannie Flagg, którą miałam przyjemność poznać. Przy "Całe miasto o tym mówi" bawiłam się wyśmienicie, powieść znakomicie dopasowała się do moich potrzeb czytelniczych, nastroju, doświadczeń i przemyśleń. Podobnie odczułam podczas spotkania z "Wciąż o tobie myślę", co prawda, powieść nie zrobiła na mnie już takiego piorunującego wrażenia, jak poprzedniczka, ale też sympatycznie przez nią przechodziłam. Naturalnie, komfortowo i swobodnie niosła po przybliżanej historii. Narracja błyskotliwa, słoneczna, przyjazna, czasem pochmurna, gorzka, ze szczyptą ironii zbilansowaną dobrym humorem. Wdzięcznie i z klasą. Komediowy szyk przyozdobiony wzorem czarnych myśli. W pełni dojrzałe i ukształtowane kluczowe postaci, mierzące się z upływem czasu, własnymi niedoskonałościami i przeciwnościami losu. Jakże bliskie wydawały się w wielu momentach, fantastyczny kontakt z nimi nawiązałam, potrafiłam postawić się w ich sytuacji.
Maggie zaskakiwała, chociaż ona sama miała o sobie nudnawe wrażenie. Była Miss Atlanty, żyjąca w cieniu własnej sławy, z doskwierającą samotnością i świadomością popełnionych życiowych błędów. Wbrew pozorom, było w niej tyle niezwykłej energii i siły, tylko niecierpliwie wyczekiwały na dogodną sytuację do uaktywnienia. Brenda cudownie przeobrażała mankamenty w moce czynienia dobra, marzyła o politycznej karierze, startowała w wyborach na burmistrza. Ethel imponowała umiejętnością przeciwstawienia się zawiedzeniom i porażkom, a także wyjątkowym poczuciem odpowiedzialności. Jako osiemdziesięcioletnia kobieta wciąż energicznie i z dużym temperamentem podchodziła do zawodowych obowiązków. I jeszcze Hazel, która zmarła pięć lat temu, ale jej pozytywna energia nadal dawała o sobie znać wśród znajomych, przyjaciół i bliskich. Założyła biuro nieruchomości w czasach, kiedy kobietom nie przyznawano praw do zajmowania się biznesem, a następnie wciągnęła na pokład firmy pozornie zwykłe dziewczyny. Kiedy rynek nieruchomości załamał się, a konkurencja intensyfikowała bezwzględne metody działania, walczyła o przetrwanie. Każdą z kobiet dręczyły różne problemy, kłopoty ich nie oszczędzały, ale i same dla siebie były największymi i ostrymi krytykami.
Śledziłam, co każda miała do powiedzenia, jakie czyniła obserwacje, jak podchodziła do wyzwań życiowych. Kilka cech postaci było mi znajomymi z racji ich posiadania, podobne doświadczenia miałam na koncie. Zatem familiarnie i z refleksyjnym uśmiechem podchodziłam do ich rozterek i wątpliwości. Powieść fantastycznie przytulała moją duszę, niekiedy czułam się niczym w bajce, by za chwilę wejść w realny świat. Chętnie wsłuchiwałam się w przesłania, że z życia trzeba wyciskać, co się tylko da, bez względu na wiek. Niekiedy mamy okazję delektować się słodkim smakiem szczęścia, jednak częściej lawirujemy wśród cierpkich dni, ale i w nich znajdujemy, jeśli tylko chcemy, gdyż to wytrawny symbol egzystencji. Warto samemu dopingować się do pełnego życia, ale też otaczać się życzliwymi ludźmi, gotowymi w razie potrzeby wyciągnąć pomocną dłoń, zwłaszcza jeśli miałby to być intuicyjnych ruch. Życie jest za krótkie na cynizm, zazdrość i nienawiść, czy nieustanne rozpatrywanie i katowanie się konsekwencjami popełnionych błędów. A do posiadania małej tajemnicy każdy ma prawo, należy je szanować i respektować.
4.5/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa, 404 strony, premiera 27.01.2022 (2010), tłumaczenie Wojciech Szypuła
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, więc mam co nadrabiać w przyszłości.
OdpowiedzUsuńJa też nie słyszałam, mimo że autorkę kojarzę z innej jej powieści
UsuńW takim razie obie mamy co nadrabiać w najbliższym czasie lub przyszłości.
UsuńSzkoda, że nie wywarła na tobie aż tak wielkiego wrażenia jak jej poprzedniczka.
OdpowiedzUsuńTakie przygody czytelnicze bardzo do mnie przemawiają, więc mam co nadrabiać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w przyszłości skuszę się na tę lekturę i twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńteż mnie bardzo kusi, dlatego zapisałam ją sobie na listę :-)
UsuńZainteresowała mnie fabuła tego wydania, jestem ciekawa tej pozycji i swoich wrażeń po przeczytaniu tej książki.
OdpowiedzUsuńTo bardzo ciekawa propozycja, życie jest za krótkie na rozpamiętywanie dawnych błędów.
OdpowiedzUsuńAutorkę kojarzę z książki Smażone, zielone pomidory i bardzo chętnie sięgnę po coś nowego jej pióra
OdpowiedzUsuńHm ja chyba nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, a ten tytuł sobie zapisuję, bo recenzja mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńKojarze nazwisko, ale nie z tytulem.. musze przejzec moja biblioteczke :)
OdpowiedzUsuńMalo kiedy czułam obyczajowki
OdpowiedzUsuńCzasem lubię przeczytać dobrą powieść obyczajową :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nasze wrażenia z lektury są tutaj dość podobne. Chociaż przyznaję, że do samej książki przyciągnęła mnie jej okładka :)
OdpowiedzUsuńostatnio właśnie bliżej mi do takiej literatury obyczajowej, także chętnie sięgnę
OdpowiedzUsuńBardzo spodobała mi się ta książka. Często sięgam po powieści obyczajowe. Ten tytuł dopisuję do swojej listy.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się cytat, który wybrałaś. Jest niezwykle trafiony. Chętnie sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł, bo szukam ciekawej obyczajówki.
OdpowiedzUsuńMoże nie jest to książka dla mnie, ale na pewno znajdzie swoich czytelników :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej ksiązki i nawet nigdy jej w zapowiedziach żadnych nie widziałam, przynajmniej nie kojarzę. Jednak nie czuję się zainteresowana.
OdpowiedzUsuńTakie powiesci obyczajowe dobrze nam robia od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńFajnie że lekturka działa jak miód na serce skołatane, fajnie że znalazłaś pewne wspólne sytuacje z tym co dzieje sie w ksiażce.
OdpowiedzUsuńfabuła jest dość ciekawa i myślę, że w wolnej chwili skusiłabym się na tę pozycję
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książka. Miałam przyjemność ją przeczytać i podzielam Twoje zdanie w niektórych kwestiach jej dotyczących.
OdpowiedzUsuńKsiążki obyczajowe szybko mnie nudzą swoją prostotą, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńpo prostu dopiszę sobie ten tytuł do swojej czytelniczej listy :)
OdpowiedzUsuń