poniedziałek, 7 listopada 2022

PUK PUK

ANDERS ROSLUND

EWERT GRENS I SVEN SUNDKVIST tom 9

„Zawsze starał się być o krok przed swoimi przeciwnikami, bo tylko dzięki temu mógł przeżyć. Teraz jest o krok za nimi.”

Nie czytałam poprzednich tomów i bardzo żałuję, ponieważ spotkanie z dziewiątą odsłoną okazało się wyjątkowo udane. Zatem uzupełnienie braków znajomości wcześniejszych przygód czytelniczych jak najbardziej wskazane. Spodobało mi się mocne nasycenie fabuły akcją, mrocznymi tajemnicami przeszłości, niepokojącymi uderzeniami dźwięków nieprawdy teraźniejszości. Sekrety wychylały się z cienia w najmniej spodziewanych momentach. Pozornie śledztwo kryminalne jak wiele innych, a jednak pomimo upływu wielu lat, wciąż nierozwiązane i blokujące wrażenie sprawiedliwości. 

Komisarz Ewert Grens miał sześćdziesiąt cztery lata. Do emerytury pozostało mu jedynie pół roku. Ciężko przeżywał, że będzie musiał pożegnać się z policyjnymi przyjaciółmi, odsunąć od detektywistycznych zagadek, a co więcej, wieść samotne życie. Atmosfera panująca na sztokholmskich ulicach pogłębiała jego zmartwienia, zaś pamięć wracała do wydarzeń sprzed siedemnastu lat, kiedy dokonano poczwórnej zbrodni, morderstwa rodziców i dzieci. Przeżyła jedynie ukryta na pawlaczu pięcioletnia dziewczynka. Hannah Ohlsoon, już dorosłej kobiecie, za sprawą tajemniczych zniknięć pewnych dokumentów, groziło niewyobrażalne niebezpieczeństwo. Należało natychmiast ją odnaleźć i otoczyć policyjną opieką.

Anders Roslund zgrabnie prowadził fabułę, zręcznie podkręcał atmosferę, skonstruował wyrazistych bohaterów, wszystko intrygująco splatał, gmatwał i komplikował. Mylne tropy, pomysłowe fortele, celne odwracanie uwagi, to niewątpliwe atuty prowadzenia scenariusza zdarzeń. Do tego mroczny klimat. Piet Hoffman, były tajny agent i informator policyjny, podobnie jak ekscentryczny Ewert Grens, znany z rewelacyjnej trylogii („Trzy sekundy”. „Trzy minuty”, „Trzy godziny”), kolejny raz zmuszony był do walki o życie i bezpieczeństwo własnej rodziny. Nie brakowało spektakularnych akcji, nagłych obrotów spraw, makabrycznych zbrodni, przestępczej organizacji zamierzającej przejąć szwedzki rynek handlu bronią, ale także nostalgicznego wątku związanego z osobą Mariany Hermansson. Zachęcam do sięgnięcia po „Puk puk”, zajmująca historia z mocnymi dreszczami emocji, znakomicie się w niej odnalazłam.

5.5/6 - koniecznie przeczytaj
sensacja, 476 stron, premiera 15.06.2022 (2019), tłumaczenie Wojciech Łygaś
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

7 komentarzy:

  1. Planowałam zamówić tę książkę, ale zrezygnowałam... Po Twojej recenzji zaczynam żałować i ponownie zapisuję ją na listę lektur do przeczytania. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie czytałam poprzednich części, ale to wydanie jest naprawdę rewelacyjne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta pozycja wygląda na niezwykle ciekawą, chętnie bym sięgnęła, ale jakoś przeraża mnie, że to już tak daleki tom

    OdpowiedzUsuń
  4. podoba mi się to wprowadzanie w błąd czytelnika, chętnie bym przeczytała tą ksiązkę

    OdpowiedzUsuń
  5. Mroczne dreszcze emocji to lubię w książkach. Koniecznie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przez Ciebie pójdę z torbami! Kolejna książka, którą mnie zaciekawiłaś i chyba sobie zamówię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie cała ta seria niedługo wejdzie do klasyki naszych czasów!

    OdpowiedzUsuń