sobota, 23 lipca 2016

CZERWONE SZPILKI Wanda Szymanowska 199/2016

"Nowe życie miało po prostu zapach rumianku i nagietka z lekką nutą rozmarynu".

Bardzo spodobała mi się ta część trylogii, tak jak się spodziewałam, to właśnie w niej główna bohaterka, po wielu życiowych perypetiach i bolesnych doświadczeniach, zdaje się łapać szczęście w swoje ręce. To już nie jest podporządkowana i bierna osoba, a energiczna, przedsiębiorcza i uśmiechnięta pięćdziesięciolatka, która potrafi głośno upomnieć się o swoje, z całą determinacją walczyć o należne od życia prawa. Autorka ciepło i wrażliwie ukazuje przemianę Antoniny w pewną siebie kobietę. Odpowiadają mi celowe niedomówienia w narracji, które niezwykle przyjemnie jest wypełniać własnymi przypuszczeniami i wyobrażeniami. Wspaniałe zakończenie, niby zaskakujące, a jednak nie za bardzo, bez zbędnych egzaltacji i uniesień, ale za to z całą realnością i prawdopodobieństwem zaistnienia. Wiele w tej powieści inspiruje do refleksji, optymistycznego spojrzenia na świat, radosnej wiary w uśmiech losu i szczęśliwe zbiegi okoliczności. Trzeba im jedynie trochę pomóc, aby trafiły pod właściwy adres.

Indywidualny i zabarwiony dobrym humorem styl pisania, ciekawe i interesujące postaci, intrygujące wydarzenia, wiele emocji, a wszystko wsparte kolorytem polskiej wsi i mentalnością jej mieszkańców. Zakochałam się w pierwszym zdaniu książki, wyzwoliło ono we mnie sympatyczne spojrzenie w przeszłość, wiele wspaniałych wspomnień i niezapomnianych chwil. "Czerwone szpilki" wnoszą pozytywną energię, przekonanie, że warto podjąć trud dotarcia do właściwej życiowej przystani. Czasami trzeba odważyć się i z całą stanowczością odciąć od bolesnych i raniących wydarzeń, wbrew przeciwnościom losu budować nowe życie, stopniowo wypełniać je szczęściem i spełnieniem. Właściwa droga zawsze wiedzie poprzez poznanie samego siebie, szczerość w przyjętym systemie wartości, szacunku wobec własnych pragnień i marzeń. Trochę mi żal, że to już koniec trylogii, że nie spotkam się więcej z sympatyczną Tosią, nie poznam jej dalszych losów. Jednak radośnie zapuszczam wodze fantazji i snuję własne domysły, co jeszcze może spotkać tę sympatyczną kobietę. Książka idealna na wieczorne zaczytanie, odciągnięcie uwagi od szarości dnia codziennego, jako dobry relaks, dawka optymizmu i źródło ciekawych przemyśleń.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa

Data premiery: 19.05.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce. :)

10 komentarzy:

  1. Ciekawy pomysł na te "obuwnicze" tytuły, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, ciekawy pomysł na rodzaj butów i ich kolorystykę, symboliczne znaczenia, które do nas przemawiają. :)

      Usuń
  2. Nie ma nic lepszego, niż czytać trylogię i podziwiać rozwój bohaterów. W tym przypadku bohaterki Tosi. Z miłą chęcią przeczytałabym coś optymistycznego dla samego relaksu. Ta trylogia będzie idealna.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale, kiedy możemy obserwować zarówno słodkie, jak i gorzkie smaki życia, nieustanną walkę o własne szczęście i poszukiwanie samego siebie. :) Sympatycznego zaczytania! :)

      Usuń
  3. Zaciekawiła mnie ta trylogia. Poza tym dawno nie czytałam nic relaksującego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej od razu zapoznać się z trzema książkami, tworzą bardzo zgrabną i interesującą całość. :) Miłego zaczytania! :)

      Usuń
  4. Rozejrzę się za tą trylogią. Brzmi dość ciekawie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealna na wyciszenie, relaks i złapanie dobrego nastroju. Przyjemne chwile z książką w ręku. :)

      Usuń
  5. Kolejna książka na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na wrażenie po jej przeczytaniu. :) Sympatycznego zaczytania! :)

      Usuń