czwartek, 24 czerwca 2021

NIEPOKÓJ PRZYCHODZI O ZMIERZCHU

MARIEKE LUCAS RIJNEVELD

"Niepewność dodaje skrzydeł wyobraźni." Maurice Gilliams

Do sięgnięcia po książkę nakłoniła mnie nagroda, którą jej przyznano, byłam ciekawa, co sprawiło, że zyskała przychylność komisji, czy jako czytelnik również poczuję to coś, co sprawi, że nie będę mogła oderwać się od przybliżanej historii. Powieść stanowiła wyzwanie nie tyle ze względu na trudną tematykę, bo warto było się z nią zmierzyć, co na bardzo dosadne i brutalne brzmienie. Nie szokowały zdarzenia a bezpośredniość i surowość prezentacji. Ciężko przechodziłam przez książkę, wystawiała cierpliwość na dużą próbę, stawiała w niekomfortowej sytuacji. Brnęłam po stronach bez większego przekonania, chociaż trzeba przyznać, że z szerokim przekrojem skrajnych emocji.

Wczuwałam się w przeżycia narracyjnej postaci, jednocześnie stawała się odpychająca. Fantazje wymykające się spod kontroli, nienaturalne impulsy samozniszczenia, niemy krzyk o uwagę i pomoc. Świadoma byłam, skąd wynikało, jak daleko zaszło, jak chore było, dlaczego intensywnie niepokoiło. Czułam przez skórę, że nastąpi kumulacja złych wzorców. Książka mogła spodobać się wymagającym odbiorcom, o ile wcześniej, choć fragmentarycznie, wiedzieli, w jakie obszary prowadzi. Zrobiłam błąd, że nie przygotowałam się mentalnie na poznanie, może udałoby mi się wówczas dostrzec coś więcej niż obraz destrukcyjnych relacji w rodzinie, rozpadania się miejsca mającego zapewnić bezpieczeństwo, niezatrzymanego wchodzenia w ciemność, dynamicznego staczania się w ból i tęsknotę. Przez tak przygnębiające i przytłaczające sfery prowadził głos dziesięciolatki, odbijał się od ścian beztroskiego dzieciństwa i wynaturzonej pseudodorosłości.

Kiedy w rodzinie dochodzi do śmierci najstarszego dziecka, jej członkowie nie konfrontują się z traumatycznym przeżyciem, nie przepracowują się negatywnych emocji, nie potrafią oswobodzić się z ciężaru dramatu. Matka i ojciec przestają reagować na to, co dzieje się wokół nich, każde zamyka się w mini świecie, nie dostrzega potrzeb współmałżonka i trójki dzieci. Rodzeństwo wystawione na posępną atmosferę, obojętność rodziców, próbuje we wzajemnych kontaktach znaleźć ujście lęku. Wikłają się w wypaczone odkrywanie dojrzewania. Pozostawieni sami sobie, bez wsparcia dorosłych, wpadają w otchłań zaburzonych zachowań mających być lekarstwem na przeżywaną żałobę. Zestawienie krańcowej pobożności, konserwatywnych poglądów i surowych reguł postępowania, z cyklem życia na wsi. Zastanawiam się, do jakich wniosków powinnam dojść, oprócz tych oczywistych. Czy potrzeba było przywołania szkaradności, aby zainicjować pewne refleksje? A może w dzisiejszych czasach, z wszechobecnym informowaniem o okrucieństwach, tylko taka stylistyka jest w stanie przebić się do odbiorcy?

3.5/6 - w wolnym czasie
literatura współczesna, 316 stron, premiera 05.05.2021 (2018), tłumaczenie Jerzy Koch
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

38 komentarzy:

  1. Mówi się, że trudne tematy jest dobrze poruszać w książce. A mi się wydaje, że taka tematyka też bardzo dobrze się sprzedaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno znajdzie swoich zwolenników, trudna tematyka też się sprawdza.

      Usuń
  2. Właśnie chyba ze względu na nagrodę zwróciłam już na nią wcześniej uwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam podobnie, ale również czytałam poprzednią książkę autora. Pisze dobrze, ale bardzo ciężko, że nie każdemu pióra autora przypadnie do gustu.

      Usuń
  3. Paulina Kwiatkowska24 czerwca 2021 09:49

    Na pewno nie jest to łatwa tematyka, nie wiem czy mam teraz na nią ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bywa, że książka która cieszy się popularnością nie zawsze każdego zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno tematyka tej książki nie jest za łatwa, nie wiem czy mam teraz ochotę się z nią zmierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Już wcześniej wpadła mi w oko chyba ze względu na nagrodę, jestem ciekawa moich odczuć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem ciekawa jakie wnioski ja wyciągnęłabym z lektury tej publikacji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mówię nie, ale na razie nie mam ochoty na takie tematycznie lektury.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa tematyka, taka idealna na jesień jak dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno latem nie sięgam po takie książki o trudnej tematyce.

      Usuń
  10. Jakos tak lubie ksiazki o trudnych tematach, wiec pewnie w konxu i ta ksiazke przeczytam. Predzej czy później

    OdpowiedzUsuń
  11. Śmierć dziecka, to chyba najgorsze co może spotkać rodzica. Ja takich ksiażek nie jestem w stanie czytać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo rzadko po nie sięgam, muszę odpowiednio do nich podejść.

      Usuń
  12. Nie lubię aż tak trudnych nastrojowo książek. Przytłoczenie mnie... no przytłacza. Raczej nie sięgnę po ten tytuł

    OdpowiedzUsuń
  13. Od książek oczekuję dobrej rozrywki i relaksu. Ta propozycja raczej mi tego nie zapewni i nie skuszę się na ten tytuł. Ale na pewno znajdą się tacy, którym przypadnie do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czasami nie wiem z jakiej racji dają jakieś nagrody ale może nie do końca się znam? Jak na razie nie będę czytać

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam twórczość autora. Jego książki są mocne, twarde i nie łatwe w odbiorze. Tę planuję kupić, ale odkładam to w czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam jeszcze jego twórczości, ale może to plan na inny czas.

      Usuń
  16. jak w wolnym czasie to spokojnie mogę sobie odpuscić tą lekturkę, ostatnio mało mam czasu na czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cały opis brzmi bardzo ciekawie i niestety prawdziwie dla wielu młodych ludzi - więc przeczytałabym chętnie nawet pomimo niskiej końcowej oceny.

    OdpowiedzUsuń
  18. To chyba nie jest lektura, z którą chciałabym spędzić czas. Niemniej będę o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno też znajdzie swoich odbiorców, którzy poszukują takich trudniejszych lektur.

      Usuń
  19. Nie wiem czy zachwyciłaby mnie ta książka, jakoś nie czuje tego klimatu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam już o tej książce i tyleż mnie intryguje, co się jej obawiam. Mam wrażenie, że bardzo dziwna to lektura.

    OdpowiedzUsuń
  21. ja bym dała jej szansę, lubię takie zestawienia

    OdpowiedzUsuń
  22. Rzadko sięgam po tego typu książki, ale musze przyznać, że ta mnie wciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem ogromnie ciekawa tych skrajnych emocji i tego czy ja bym podobnie je odczuwała. W wolnej chwili możliwe, że to sprawdzę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Podoba mi się cytat na samym początku posta. Niezwykle prawdziwy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Widziałam tą książce w social mediach i byłam przekonana, że to będzie kawał dobrej literatury. Szkoda, że taka niska ocena.

    OdpowiedzUsuń
  26. Tym razem nie czuję się zainteresowana. Czytam zupełnie inny gatunek książek, ale chyba wiem, komu może się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  27. Książka wydaje się ciekawa, ale mam co do niej mieszane uczucia. Wcale się Tobie nie dziwię, że została oceniona tak, a nie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  28. Osobiście nie siegnełabym po tą książkę, gdyby nie twoja recenzja. Ale widząc, że taką dajesz ocenę jestem ciekawa tej pozycji i tego z czego to wynika.

    OdpowiedzUsuń
  29. Tą książkę mam na swojej liście już od pewnego czasu - ale po Twojej recenzji jestem pewna, że kiedyś po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  30. Stron dość dużo, ale bardzo fajna i ciekawa ksiazka. Współczesna czemu nie . To jest pozycja, która znalazła się na mojej liście.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie wiem czy sięgnę po tę powieść. Zapiszę sobie tytuł i przeczytam w wolnym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię takie ciężkie książki. Mam nadzieję, że nie jest ona zbyt oczywista, że da mi pole do przemyśleń, bo mam zamiar się za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń