MARIEKE LUCAS RIJNEVELD
"Niepewność dodaje skrzydeł wyobraźni." Maurice Gilliams
Do sięgnięcia po książkę nakłoniła mnie nagroda, którą jej przyznano, byłam ciekawa, co sprawiło, że zyskała przychylność komisji, czy jako czytelnik również poczuję to coś, co sprawi, że nie będę mogła oderwać się od przybliżanej historii. Powieść stanowiła wyzwanie nie tyle ze względu na trudną tematykę, bo warto było się z nią zmierzyć, co na bardzo dosadne i brutalne brzmienie. Nie szokowały zdarzenia a bezpośredniość i surowość prezentacji. Ciężko przechodziłam przez książkę, wystawiała cierpliwość na dużą próbę, stawiała w niekomfortowej sytuacji. Brnęłam po stronach bez większego przekonania, chociaż trzeba przyznać, że z szerokim przekrojem skrajnych emocji.
Wczuwałam się w przeżycia narracyjnej postaci, jednocześnie stawała się odpychająca. Fantazje wymykające się spod kontroli, nienaturalne impulsy samozniszczenia, niemy krzyk o uwagę i pomoc. Świadoma byłam, skąd wynikało, jak daleko zaszło, jak chore było, dlaczego intensywnie niepokoiło. Czułam przez skórę, że nastąpi kumulacja złych wzorców. Książka mogła spodobać się wymagającym odbiorcom, o ile wcześniej, choć fragmentarycznie, wiedzieli, w jakie obszary prowadzi. Zrobiłam błąd, że nie przygotowałam się mentalnie na poznanie, może udałoby mi się wówczas dostrzec coś więcej niż obraz destrukcyjnych relacji w rodzinie, rozpadania się miejsca mającego zapewnić bezpieczeństwo, niezatrzymanego wchodzenia w ciemność, dynamicznego staczania się w ból i tęsknotę. Przez tak przygnębiające i przytłaczające sfery prowadził głos dziesięciolatki, odbijał się od ścian beztroskiego dzieciństwa i wynaturzonej pseudodorosłości.
Kiedy w rodzinie dochodzi do śmierci najstarszego dziecka, jej członkowie nie konfrontują się z traumatycznym przeżyciem, nie przepracowują się negatywnych emocji, nie potrafią oswobodzić się z ciężaru dramatu. Matka i ojciec przestają reagować na to, co dzieje się wokół nich, każde zamyka się w mini świecie, nie dostrzega potrzeb współmałżonka i trójki dzieci. Rodzeństwo wystawione na posępną atmosferę, obojętność rodziców, próbuje we wzajemnych kontaktach znaleźć ujście lęku. Wikłają się w wypaczone odkrywanie dojrzewania. Pozostawieni sami sobie, bez wsparcia dorosłych, wpadają w otchłań zaburzonych zachowań mających być lekarstwem na przeżywaną żałobę. Zestawienie krańcowej pobożności, konserwatywnych poglądów i surowych reguł postępowania, z cyklem życia na wsi. Zastanawiam się, do jakich wniosków powinnam dojść, oprócz tych oczywistych. Czy potrzeba było przywołania szkaradności, aby zainicjować pewne refleksje? A może w dzisiejszych czasach, z wszechobecnym informowaniem o okrucieństwach, tylko taka stylistyka jest w stanie przebić się do odbiorcy?
3.5/6 - w wolnym czasie
literatura współczesna, 316 stron, premiera 05.05.2021 (2018), tłumaczenie Jerzy Koch
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Mówi się, że trudne tematy jest dobrze poruszać w książce. A mi się wydaje, że taka tematyka też bardzo dobrze się sprzedaje.
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdzie swoich zwolenników, trudna tematyka też się sprawdza.
UsuńWłaśnie chyba ze względu na nagrodę zwróciłam już na nią wcześniej uwagę.
OdpowiedzUsuńJa miałam podobnie, ale również czytałam poprzednią książkę autora. Pisze dobrze, ale bardzo ciężko, że nie każdemu pióra autora przypadnie do gustu.
UsuńNa pewno nie jest to łatwa tematyka, nie wiem czy mam teraz na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńBywa, że książka która cieszy się popularnością nie zawsze każdego zachwyca.
OdpowiedzUsuńNa pewno tematyka tej książki nie jest za łatwa, nie wiem czy mam teraz ochotę się z nią zmierzyć.
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej wpadła mi w oko chyba ze względu na nagrodę, jestem ciekawa moich odczuć.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakie wnioski ja wyciągnęłabym z lektury tej publikacji.
OdpowiedzUsuńNie mówię nie, ale na razie nie mam ochoty na takie tematycznie lektury.
OdpowiedzUsuńCiekawa tematyka, taka idealna na jesień jak dla mnie:)
OdpowiedzUsuńNa pewno latem nie sięgam po takie książki o trudnej tematyce.
UsuńJakos tak lubie ksiazki o trudnych tematach, wiec pewnie w konxu i ta ksiazke przeczytam. Predzej czy później
OdpowiedzUsuńŚmierć dziecka, to chyba najgorsze co może spotkać rodzica. Ja takich ksiażek nie jestem w stanie czytać...
OdpowiedzUsuńJa też bardzo rzadko po nie sięgam, muszę odpowiednio do nich podejść.
UsuńNie lubię aż tak trudnych nastrojowo książek. Przytłoczenie mnie... no przytłacza. Raczej nie sięgnę po ten tytuł
OdpowiedzUsuńOd książek oczekuję dobrej rozrywki i relaksu. Ta propozycja raczej mi tego nie zapewni i nie skuszę się na ten tytuł. Ale na pewno znajdą się tacy, którym przypadnie do gustu.
OdpowiedzUsuńCzasami nie wiem z jakiej racji dają jakieś nagrody ale może nie do końca się znam? Jak na razie nie będę czytać
OdpowiedzUsuńZnam twórczość autora. Jego książki są mocne, twarde i nie łatwe w odbiorze. Tę planuję kupić, ale odkładam to w czasie.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze jego twórczości, ale może to plan na inny czas.
Usuńjak w wolnym czasie to spokojnie mogę sobie odpuscić tą lekturkę, ostatnio mało mam czasu na czytanie.
OdpowiedzUsuńCały opis brzmi bardzo ciekawie i niestety prawdziwie dla wielu młodych ludzi - więc przeczytałabym chętnie nawet pomimo niskiej końcowej oceny.
OdpowiedzUsuńTo chyba nie jest lektura, z którą chciałabym spędzić czas. Niemniej będę o niej pamiętać.
OdpowiedzUsuńNa pewno też znajdzie swoich odbiorców, którzy poszukują takich trudniejszych lektur.
UsuńNie wiem czy zachwyciłaby mnie ta książka, jakoś nie czuje tego klimatu.
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce i tyleż mnie intryguje, co się jej obawiam. Mam wrażenie, że bardzo dziwna to lektura.
OdpowiedzUsuńja bym dała jej szansę, lubię takie zestawienia
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po tego typu książki, ale musze przyznać, że ta mnie wciągnęła :)
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa tych skrajnych emocji i tego czy ja bym podobnie je odczuwała. W wolnej chwili możliwe, że to sprawdzę.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się cytat na samym początku posta. Niezwykle prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tą książce w social mediach i byłam przekonana, że to będzie kawał dobrej literatury. Szkoda, że taka niska ocena.
OdpowiedzUsuńTym razem nie czuję się zainteresowana. Czytam zupełnie inny gatunek książek, ale chyba wiem, komu może się spodobać.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się ciekawa, ale mam co do niej mieszane uczucia. Wcale się Tobie nie dziwię, że została oceniona tak, a nie inaczej.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie siegnełabym po tą książkę, gdyby nie twoja recenzja. Ale widząc, że taką dajesz ocenę jestem ciekawa tej pozycji i tego z czego to wynika.
OdpowiedzUsuńTą książkę mam na swojej liście już od pewnego czasu - ale po Twojej recenzji jestem pewna, że kiedyś po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńStron dość dużo, ale bardzo fajna i ciekawa ksiazka. Współczesna czemu nie . To jest pozycja, która znalazła się na mojej liście.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy sięgnę po tę powieść. Zapiszę sobie tytuł i przeczytam w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńLubię takie ciężkie książki. Mam nadzieję, że nie jest ona zbyt oczywista, że da mi pole do przemyśleń, bo mam zamiar się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuń