piątek, 25 czerwca 2021

CIENKA NIEBIESKA LINIA

CHRISTOFFER CARLSSON

LEO JUNKER tom 4

"Trzeba nauczyć się ze sobą żyć... jeśli opanuje się tę sztukę, to jest się w stanie poradzić sobie ze wszystkim."

Czwarty tom zamyka serię kryminalną o Leo Junkerze, z jednej strony szkoda, bo ciekawie wbiłam się w klimat, w każdej odsłonie o nieco innej barwie, z drugiej autor wypełnił znaczące wątki intrygi, zatem małe prawdopodobieństwo, że kontynuacja wniosłaby coś nowego. Zadowolił mnie przebieg "Cienkiej niebieskiej linii", odgradzającej porządek od chaosu, życie od śmierci, oddanie od zdrady. Liczyłam na mocniejsze wrażenia, większe trzymanie w niepewności, ale i tak dostałam sporo przekonujących elementów. Największym atutem była zadziwiająca relacja między Leo Junkerem, policjantem kryminalnym z wydziału zabójstw, a Johnem Grimbergiem, przyjacielem z dzieciństwa, zbiegłym więźniem. Aby w pełni docenić wzór fabuły trzeba koniecznie sięgnąć po wcześniejsze tomy, bez nich nie dostrzeże się niuansów scenariusza zdarzeń z psychologicznej perspektywy. Christoffer Carslsson wprowadza w tło incydentów i konsekwencji przeszłych decyzji, lecz bez przybliżeń.

Skandynawski kryminał jest niekompletny bez współczesnych społecznych odniesień. Wkręciłam się i w tę warstwę powieści, wyciągnęłam materiał do refleksji. Zorientowałam się, jakie problemy nurtowały szwedzką opinię publiczną, jakim podlegały mechanizmom zamiecenia pod dywan, jak ściśle powiązane były z polityką. Autor naświetlił niekontrolowane dostawanie się imigrantów do Szwecji, bezsilność służb granicznych, brak potwierdzenia tożsamości przybyszy, podgrzewanie lęku przed atakami terrorystycznymi. Ukazał, nieprzygotowanie Europy na tsunami imigrantów i jak zamrożone było życie szwedzkich obywateli wobec ataków agresji. Styl narracji, przejrzysty, surowy, bez zbędnych opisów i wypełniaczy. Seria sprawdzi się u czytelników lubiących łączyć zagadkę kryminalną ze społecznymi uwarunkowaniami i przypadłościami ludzkiej natury. Dla pełności wrażeń zerknij na "Niewidzialnego człowieka", "Przed upadkiem", "Kłamcę i jego kata". 

Leo Junker zwyciężył już w walce o uniezależnienie się od leków. Teraz stara się poskładać życie osobiste, relacja z Sam wciąż pozostawia wiele do życzenia. Detektyw nie może zerwać nici łączących go z długimi cieniami przeszłości, zwłaszcza z naznaczoną dramatami toksyczną przyjaźnią. Zmieszanie życia zawodowego z prywatnym, pozwolenie na przekraczanie granic, które powinny być ściśle zamknięte, uniemożliwia bycie szczerym wobec ukochanej i partnera z wydziału zabójstw. Po półtorarocznym braku wiadomości od Grimberga, perfekcyjnie uciekającego przed służbami policyjnymi, Junker dostaje pocztówkę z prośbą o pomoc. Dotyczy wyjaśnienia zabójstwa sprzed pięciu lat prostytutki Angeliki Reyes. Leo angażuje się w poszukiwanie prawdy, wciąga partnera Gabriela Bircka i szefową Anję Morovi. Natychmiast spostrzegają, że weszli w labirynt kłamstw, matactw i manipulacji, nie ma z niego wyjścia, a ślepych kierunków lawinowo przybywa. To układanka z wieloma brakującymi elementami i wydaje się, że tak już zostanie.

4/6 - warto przeczytać
kryminał, 362 strony, premiera 28.11.2018 (2017), tłumaczenie Elżbieta Frątczak-Nowotny
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

45 komentarzy:

  1. Skandynawska literatura zdecydowanie ma w sobie to "COŚ" i moim zdaniem jest absolutnie nie do podrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno, siostra bardzo lubi twórczość skandynawskich twórców. Może się skusi.

      Usuń
    2. Tak, ta literatura ma bardzo ciekawy klimat, taki nie do podrobienia!

      Usuń
    3. Na pewno tak jest, też czasem lubię sięgnąć, jak trafi się coś ciekawego.

      Usuń
    4. a mi jej specyficzny klimat nie pasuje. Ciągle jest jakaś tajemnica i zaczyna robić się mrocznie.

      Usuń
    5. Zgadzam się, i to "coś" bardzo przyciąga, dlatego serię dopisuję do mojego must read.

      Usuń
  2. Ten cytat to najsCzersza prawda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro jest dużo brakujących elementów, to może dalej zostaną one uzupełnione?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisałam w pierwszym zdaniu, czwarty tom zamyka już tę serię. :)

      Usuń
    2. Cztery tomy to jest całkiem ok seria, nie jest rozwleczona, można się za nią z przyjemnością zabrać.

      Usuń
  4. Nie znam skandynawskiej literatury. Może najwyższy czas by to zmienić.
    www.miloscmamy.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam coś innych autorów, na ten cykl może też się skuszę.

      Usuń
  5. Nie znam tego autora, ale recenzja jak dla mnie brzmi ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam jeszcze tej serii ani twórczości, ale może kiedyś się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Paulina Kwiatkowska25 czerwca 2021 09:53

    Na razie raczej się nie skuszę, mam w planach inne lektury.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z pewnością znajdzie swoich zwolenników, może też znajdę się w tej grupie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z pewnością wcześniej skusiłabym się na poprzednie tomy tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobry plan na wolny dzień, nie mówię nie. Wiem komu polecić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Spójność z samym sobą i pokój wewnętrzny to spora wartość i lepszy komfort psyhiczny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mi się spodobał ten cytat "Trzeba nauczyć się ze sobą żyć... jeśli opanuje się tę sztukę, to jest się w stanie poradzić sobie ze wszystkim." Jest taki prawdziwy, co już mnie zachęca do przeczytania tej powieści. Muszę zaznajomić się najpierw z poprzednimi tomami.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię ten specyficzny klimat skandynawskich kryminałów. Mają w sobie coś, co mnie przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie, więc sądzę, że świetnie odnalazłabym się w tej lekturze.

      Usuń
  14. Skoro to już zamknięty cykl tym bardziej powinien znaleźć swoich odbiorców.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio mało czytam kryminałów, nie mam na to kompletnie ochoty a teraz raczej sięgam po romanse.

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka raczej nie jest dla mnie, ale na pewno kogoś zaciekawi :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię zamknięte cykle, bo nie trzeba czekać na kolejny tom. Nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  18. nie dla mnie, ale na pewno polecę mamie na nadchodzący urlop

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawa okładka,ale ksiązka raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wygląda na dobre zakończenie serii, 4 tomy i mamy świetną lekturę, nie ma co na siłę przedłużać pewnych wątków.

    OdpowiedzUsuń
  21. Byćoze skusze się na całą serie w wolnej chwili

    OdpowiedzUsuń
  22. Chyba nie czytałam tej serii, więc z przyjemnością się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Skandynawski kryminał, brzmi ciekawie. Historia mnie wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedyś miałam fioła na punkcie skandynawskich kryminałów. Chętnie przeczytam przy okazji, kiedy będę miała chwilę, choć obecnie czytuję głównie fantastykę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie za bardzo przepadam za skandynawskimi klimatami. Nuży mnie taka powolność i czasami zbytnia szczegółowość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie różnie z tym bywa, zawsze można odłożyć.

      Usuń
  26. Odnosząc się do cytatu z samego początku wpisu jestem także tego zdania, że jeśli nauczymy się sami ze sobą żyć i siebie lubić jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie poradzimy sobie ze wszystkim co ofiaruje nam los :)

    OdpowiedzUsuń
  27. ZACZYTANA ELIZA26 czerwca 2021 19:40

    Ten cytat idealnie trafia w mój obecny życiowy etap :)

    OdpowiedzUsuń
  28. O tym autorze słyszałam wiele dobrego. Ale jeszcze nie miałam możliwości poznania jego twórczości :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Lubię kryminały, więc myślę, że z tą książką mogłabym się polubić. Muszę to sprawdzić, bo bardzo mnie nią zainteresowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jak dla mnie dużym atutem skandynawskiego kryminału są właśnie te współczesne odniesienia społeczne.

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo lubię kryminały i ta seria wydaje się ciekawa. Rozejrzę się w księgarni za pierwszym tomem. Może akurat mnie wciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Kryminał zapowiada się naprawdę ciekawie. Jak sięgam po nie bardzo rzadko ale ta jest tą, którą napewno przeczytam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei często sięgam po różne kryminały i thrillery, lubię ten gatunek.

      Usuń
  33. Skandynawski kryminał bez warstwy społecznej nie mógłby się zaliczać do tego gatunku. Ja sama uwielbiam czytać takie historie. Chętnie skuszę się na tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie czytam takich książek, więc raczej nie sięgnę po nią. Nie lubię kryminałów

    OdpowiedzUsuń