NORA ROBERTS
ZAMEK CALHOUNÓW tom 5
"Czasem zrywa się wiatr, który znosi nas z obranego kursu. I zdarza się, że to nowe miejsce jest znacznie ciekawsze od tego, do którego się zmierzało."
Kiedy wiosna uśmiecha się słonecznymi barwami kwitnącej przyrody, wówczas w czytelniczym sercu intensyfikuje się potrzeba ciepłych klimatów. Dlatego z przyjemnością sięgam po książki Nory Roberts. Otrzymuję ciekawą fabułę, co prawda opartą na prostych wzorcach, ale zgrabnie miksującą romantyczne nuty i sensacyjne akcenty. Szybko przebiegam po stronach mini powieści, zapewniają pakiet emocji i dreszczyku. Podoba mi się, że autorka w każdej odsłonie serii nie tylko umożliwia spotkanie z polubionymi wcześniej bohaterami, których życiowe historie odkrywałam wcześniej, ale również, niczym w przybliżeniu, pokazuje losy wybranego członka rodziny, oczywiście z kobiecego ujęcia, w końcu opowieści dotyczą silnych kobiet, z lub blisko rodu Calhounów. Nie mam problemu, aby wpasować się w atmosferę serii, nawet jeśli nie poznałam jakiegoś tomu, lub długo trwało zanim sięgnęłam po kolejny. Pisarka podaje istotne szczegóły z przeszłości i przywołuje towarzyszącą otoczkę, natychmiast chwytam to, co powinnam znać, co sprawi, że zaangażuję się w fabułę, odkryję karty serc.
"Pomyślne wiatry" przeplatają słodkie i gorzkie smaki życia, pozytywne i negatywne postaci. Ukazują, że warto walczyć o siebie, swoje prawa i marzenia, nie zamykać się na prawdziwe uczucie, dać się ponieść namiętności, nawet jeśli sparzyliśmy się na poprzedniej znajomości. Miłość ma sprytny plan, cierpliwie go realizuje, potrafi zaskoczyć, nigdy nie wiadomo, z której strony przywieje jej wiatr. Nathaniel Fury, zrezygnował z pływania na statkach handlowych, po poznaniu świata decyduje się powrócić w rodzinne strony, do Bar Harbor, gdzie prowadzi sklep żeglarski i organizuje rejsy. Megan O'Riley, powiązana z rodem Calhounów poprzez brata Sloana i dziewięcioletniego syna Kevina, obejmuje funkcję dyrektora finansowego w hotelu Calhounów. Ścieżki Nathaniela i Megan błyskawicznie zbliżają się, ale zanim zetkną się, bohaterowie będą musieli pokonać zadry przeszłości, nauczyć się ufać, znaleźć odwagę, oddać stery pragnieniom.
Zerknijcie również na serię "Kobiety Calhoun" ("Amanda", "Lilah", "Suzanna"), przygodę fantasy "Początek", kryminał "Przed zmierzchem", thriller kryminalny "W ukryciu", powieść obyczajową "Więzy krwi", serię kryminalną "Oblicza śmieci" ("Śmierć i ryzyko", "Śmierć i mrok", "Obsesja i śmierć", "Pożądanie i śmierć", "Bractwo śmierci", "Uczeń i śmierć", "Echo i śmierć", "Sekrety i śmierć", magiczną serię "Strażnicy" ("Gwiazdy fortuny", "Zatoka westchnień").
3.5/6 - w wolnym czasie
literatura obyczajowa, 294 strony, premiera 05.05.2021 (1996), tłumaczenie Julita Mirska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.
Kolejny tom...Widzę te książki Nory Roberts w EMPIKu. Leżą całymi stertami i chyba ich czytelnicy nie nadążają z kupowaniem, bo już pojawia się nowa. Niezwykła płodność autorki...
OdpowiedzUsuńTe książki są wszędzie, a w koszach wyprzedażowych jest ich cały ogrom. Podobno autorka ma całe rzesze ghostwitterów.
UsuńKiedyś czytałam kilka romansów Nory ROberts i przyznać muszę, że trafiłam na książki i lepsze i gorsze. Ostatnio coś słyszałam, że Roberts ma całe grono ghostwritterów :o
OdpowiedzUsuńObyczajówka nie jest zła ale muszę mieć chęć
OdpowiedzUsuńJa także muszę mieć chęć na ten gatunek, ostatnio jest to dość często.
UsuńNie czytam literatury obyczajowej, wolę jednak dobry thiller :)
OdpowiedzUsuńJa czasami lubię skusić się na jakiś romansik :)
UsuńNie moje klimaty, ale może kupię mamie - ona lubi takie książki :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej całą serię, jestem pewna, że przepadnie w cyklu Sióstr Calhoun.
UsuńNa pewno słyszałam tej książce chyba nawet mam ją na półce.
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj jej szansę, uwielbiam całą serię i kilka książek Roberts, z którymi miałam okazję się dotychczas zapoznać.
UsuńCzytałam całą serię :D Jest to jedna z tych serii, które są idealne na wypoczynek po ciężkim dniu <3 No i historia Bianki... Chciałabym jeszcze raz przeczytać całą serię i rozkoszować się fabułą :D
OdpowiedzUsuńNora Roberts jakoś mnie do siebie kompletnie nie przekonuje. Czytałam kilka jej książek i nie podobały mi się
OdpowiedzUsuńJa trafiłam na różne - jedne bardziej ciekawe, inne mniej
UsuńSiostra lubi twórczość tej autorki, z tego tomu też była zadowolona.
OdpowiedzUsuńCykl z siostrami Calhoun bardzo mi się spodobał i było to ciekawym dopełnieniem ich losów i całej sagi.
OdpowiedzUsuńMiło spędzam czas z tą serią, typowo na letnie dni w ramach relaksu.
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam w planach tego cyklu, ale wiem komu go polecić.
OdpowiedzUsuńLubię czytać ksiązki tej autorki, taka tematyka zawsze mi się podobała .
OdpowiedzUsuńja nie zdawałam sobie sprawy, że ta seria jest tak rozbudowana, czyli autorka ma o czym pisać :-)
UsuńNa pewno na nudę nie można narzekać, jeśli ktoś się wkręci w serię.
Usuńoj tak czasem przykre doświadczenia wnoszą bardzo pozytywne zmany.
OdpowiedzUsuńJak dotąd jeszcze nic nie czytałam tej autorki ale mam w planach :)
OdpowiedzUsuńMam w planach zapoznać się twórczością Nory Roberts, ale zacznę chyba od czegoś jednotomowego... Tego cyklu nie planuję.
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam nic tej autorki. Szczerze mówiąc to mnie nie ciekawi. Ale może kiedyś .
OdpowiedzUsuńSiostrze bardzo podobała się ta seria, może też się skuszę.
UsuńPrzeczytałam kiedyś dwie książki tej autorki, bo wiele osob mnie zachęcało, ale niestety nie polubiłyśmy się :)
OdpowiedzUsuńNazwisko autorki jest mi znane, ale sama żadnej jej książki nie czytałam, bo to nie do końca moje klimaty.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka na pewno w połączeniu z treścią przyciągnie czytelniczki
OdpowiedzUsuńCzasem lubię sięgnąć po takie pozycje by się zrelaksować i po prostu przeczytać coś lżejszego.
OdpowiedzUsuńJa także czasem lubię takie książki z lżejszą fabułą. Są idealne na wakacje.
UsuńMyślę, że podobałaby mi się ta książka, ale muszę nadrobić wszcześniejsze tomy na co nie mam zbyt czasu
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie lubię pisarzy, którzy wydają książki hurtowo, ale wiem też, że Nora Roberts daje radę :)
OdpowiedzUsuńTak, ona jest przykładem, że pomimo hurtowych ilości można dobrze pisać.
Usuń