poniedziałek, 12 kwietnia 2021

OSTATNIA SPRAWA

LEE CHILD

JACK REACHER tom 16

"Czasami bywa tak, że jeśli człowiek chce się upewnić, czy płyta kuchenna jest gorąca, najlepiej jest jej dotknąć."

Nie ma to jak stara dobra sprawdzona sensacja, po którą sięga się z ciepłym uśmiechem i szczyptą melancholii. Ileż ja już przeczytałam książek wbijających się w góry ustalony schemat, przebiegających tak, że z dużym prawdopodobieństwem mogłam przewidzieć ruchy bohatera, a jednak wciąż z przyjemnością się za nie zabieram, zwłaszcza jak wychodzą spod pióra Lee Childa. Upodobałam sobie serię z Jackiem Reacherem, odlotową postacią, oderwaną od współczesnej rzeczywistości, mentalnie zasiedziałą w dawnych czasach i wojskowej scenerii. Szczególnie w szesnastym tomie widoczna stała się patyna czasu, śledzimy zdarzenia z tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego siódmego roku, ery sprzed powszechnej komputeryzacji, wszechobecności komórek i social mediów. Zatem i scenariusz zdarzeń uwzględnia takie atrakcyjne aspekty, jak choćby stare aparaty w barowej spelunce, czy wgląd jedynie w papierowe akta. Z dzisiejszej perspektywy trudnym do uwierzenia jest, że śledztwa sprzed niemal ćwierć wieku mogły charakteryzować się wysokim dynamizmem docierania do danych, błyskawicznym zdobywaniem zeznań świadków, szybkim powiązaniem faktów. A jednak, Jack Reacher jest w tym mistrzem, prowadzi bezlitosną walkę z wszelkimi objawami przestępstw raniących słabych i wykluczonych. Zupełnie nie boi się ostatecznych rozwiązań, nawet jeśli daleko wykraczają poza prawo, on nie jest od interpretacji oficjalnych zasad, z determinacją broni żelaznych wzorców zwykłego ludzkiego sumienia. Jak nikt potrafi efektownie użyć siły, aby pod pozorem nieangażowania się, kontrolować sytuację.

W tej odsłonie serii intrygująco uwypukla się kryminalny wątek, nie należy on do złożonych, niemal od razu właściwie typujemy czarne charaktery, lecz z zaciekawieniem obserwujemy rozwijającą się akcję, grę pozorów i podchodów, rozstawiania pionków na planszy międzyludzkich rozgrywek. Morderstwa trzech kobiet w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy nie mogą pozostać nierozwiązane, należy podjąć odpowiednie działania, przekroczyć pewne granice, za wszelką cenę dotrzeć do prawdy, i co równie ważne, wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę, nawet jeśli poniesie się z tego tytułu długotrwałe konsekwencje. Jack Reacher udowadnia, że potrafi walczyć na trzech frontach, nie daje sobie niczego narzucić, konsekwentnie prze do przodu. Oczywiście, nie może zabraknąć pięknej kobiety i gorącej relacji z nią. Ośrodek szkoleniowy komandosów, podobnie jak miasteczko, w pobliżu którego jest usytuowany, skrywają mroczne tajemnice, głęboko zakopują ciemne sekrety, nikogo nie dopuszczają w pobliże ewentualnych świadków. Można przyczepić się, że chwyty już były, powielana jest konfiguracja skutków i następstw, główny bohater cało wychodzi z każdej opresji, los mu wyjątkowo sprzyja, zawsze znajdzie sprzymierzeńców w gnieździe ludzkich szerszeni, ale to osobliwie przyciągające atuty powieści, sprawiają, że sympatycznie się przy niej relaksuję. Inne tomy na Bookendorfinie: "Czasami warto umrzeć", "Zmuś mnie", "Poziom śmierci", "Uprowadzony", "Echo w płomieniach", "Zgodnie z planem", można poznawać niezależnie, nie powstaje odczucie, że coś się traci, czy nie rozumie.

4.5/6 - warto przeczytać
sensacja, 480 stron, premiera 17.02.2021 (2011), tłumaczenie Lech Z. Żołędziowski
Książkę "Ostatnia sprawa" zgarnęłam z półki "kryminały" w księgarni TaniaKsiążka.pl

37 komentarzy:

  1. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać. Lubię takie historie, ale przeraża mnie ta ilość stron. Wolę jak książka ma do 400.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli książka wciąga, to nie ma obaw o to, że ilość stron nas przerazi :)

      Usuń
    2. ja zupełnie nie patrzę na ilość stron, chociaż fakt czasami czeka się na przekroczenie jakiegoś magicznego momentu ;-)

      Usuń
    3. Mnie początkowo przerażała ilość stron, ale jeżeli książka jest dobra to te 400 czy 500 stron i tak było za mało.

      Usuń
  2. Nie znam jeszcze tej serii, ale może kiedyś się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazwisko autora nie jest mi obce, ale jeszcze nie miałam okazji czytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa morderstw kobiet w tej książce i rozwinięcia akcji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow 16 tomów to jest coś. Można się nieźle zaczytać :) Chociaż ja preferuję jedynie do 4 tomów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki tego autora. Także chętnie i tę przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna ręcenzja książki dość zachęcająca do czytania

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze do czynienia z książkami Childa - chociaż mam kilka z nich na mojej liście!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także jeszcze nic tego autora nie czytałam, ale chętnie to zmienię.

      Usuń
  9. Lubię zaczytać się w kolejnych tomach ulubionej serii, a tych jak widzę tutaj nie brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że w tym tomie uwypukla się wątek kryminalny. Zainteresowałaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ciekawa tego prowadzenia śledztwa bez nowinek technologicznych. Super sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  12. Główny bohater to już kultowa postać. Z chęcią przeczytam coś z jego udziałem.

    OdpowiedzUsuń
  13. 16 tomów...czy nadal trzymają dobry klimat, narrację i styl? Mam dystans do takich tasiemców.

    OdpowiedzUsuń
  14. zauważyłam, że ten autor ma sporo fanów, którzy po jego twórczość sięgają w ciemno, także warto dać mu szansę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dość długa seria. Nie wiem czy by mi się nie przejadła po tylu tomach.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z przyjemnością sięgnę po tę książkę a nawet całą serię. Z tym doświadczaniem tak już jest. Mój synek, kiedy miał dwa lata bardzo interesował się żelazkiem. Wiele razy mówiłam, że gorące i dopiero, gdy sam dotknął paluszkiem i stwierdził, że gaga to zakończył eksperyment. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój brat też nie mógł się powstrzymać od testowania żelazka, ręce posłusznie schował za siebie, a gorące żelazko dotknął językiem. :)

      Usuń
  17. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale może kiedyś się w końcu skuszę, bo to już niemal klasyka gatunku:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba w końcu skuszę się na jakąś książkę tego autora. Intryguje mnie to l, że bohater tak różni się od czasów, w których żyje.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak jak my wspominając nasze dzieciństwo mówimy, że ale wtedy było super, tak i książki z tamtych czasów, lub ukazujące tamte czasy są super. I pokazują jak bez wszelkich bajerów i udogodnień można było sobie poradzić w rozwiązywaniu wszelkich problemów. Muszę sięgnąć po tę książkę. Bo fabuła mnie wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  20. Często znajduję u ciebie propozycje dla siebie, ale tym razem ta spodoba się bardziej mojemu znajomemu.

    OdpowiedzUsuń
  21. O rany, wiedziałam, że z Reacherem jest seria, ale, że aż tyle tomów? Mam sporo do nadrobienia :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, autor bardzo się w tym cyklu rozpisał. Jest co nadrabiać.

      Usuń
  22. Przyznam że początkowo nie przekonała mnie do siebie ta książka, jednak uważam że by mi przypadła do gustu, kto wie może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam pojęcia, że to seria, myślałam, że ten Autor pisze raczej pojedyncze książki. Brzmi interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  24. Twoja recenzja sprawia, że mam ochotę poznać książkę i twórczość autora. Rzadko kiedy czytam książki pisane przez mężczyzn

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapisuję sobie ten tytuł, bo czuję się niesamowicie zainteresowana. Chętnie ją zamówię i przeczytam. Autora nie miałam okazji poznać.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo chętnie poznam serię. Ostatnio jestem fanką takich książek z wątkiem kryminalnym.

    OdpowiedzUsuń
  27. Od jakiegoś czasu skłaniam się, by przeczytać tę serię. Może teraz przyjdzie na to czas :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam tej serii. Ale jestem jej bardzo ciekawa. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  29. Raczej nie sięgnę po tę książkę. Nie czytam takich powieści.

    OdpowiedzUsuń
  30. Zwykle nie czytam tak długich serii książek, bo bardzo nie lubię czekać na kolejny tom, tylko czytam jeden za drugim.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ach trochę długa jest ta książka jednak z drugiej strony , gdy książka mnie wciąga to nie ma znaczenia ile ma stron.

    OdpowiedzUsuń