wtorek, 5 października 2021

V2

ROBERT HARRIS

"Dzieło mojego życia..., które sprowadzało się teraz do zrzucenia śmiercionośnego ładunku..."

Spotkanie z książką zaliczyłam do ciekawych, ale nie wyjątkowo ekscytujących. Przyjemnie przechodziłam przez powieść, narracja wciągała wartkim i płynnym stylem, lecz nie trzymała mocno w napięciu. Miałam wrażenie, że gdyby to była tylko fikcja, nie zrobiłaby na mnie mocnego wrażenia, jednak Robert Harris fantastycznie wplótł nawiązania do historycznych miejsc, zdarzeń i postaci. Wyczuwałam pragnienie przekazania materiału do głębszych refleksji, a może nawet pytań o prawdziwe oblicze człowieczeństwa, co faktycznie definiuje nasz gatunek. Tendencja do wnikania w mroczną sferę, doprowadzającą narody do stanu wojny, jest w nas na stałe zagnieżdżona, zarówno w aspekcie społecznym, jak i indywidualnym. Autor przedstawił ciekawe postaci, ukazał je z różnych stron, ale ich portrety nie zachwyciły, wydawały się lekko spłaszczone, chociaż z pewnością nie brakowało im szczypty niejednoznaczności, wewnętrznych zmagań, dylematów moralnych, balansowania na granicy podwójnej moralności i pragnienia zwykłej codziennej normalności. Harris starał się oddać klimat ostatniego etapu drugiej wojny światowej. Wrażenie robiły opisy destrukcji wyrządzanych na londyńskich ulicach przez rakietowe pociski balistyczne V2, przemienienie nadmorskiego holenderskiego kurortu w źródło krzywd i cierpienia, lecz mniej przekonująco wypadły belgijskie obrazy konfliktu.

Intryga powieści koncentrowała się na znalezieniu odpowiedzi na pytania, skąd dokładnie startowały V2, gdzie Niemcy ulokowali wyrzutnie, jak znaleźć dostęp do tajnych informacji na ich temat? Wydarzenia śledziłam w towarzystwie dwudziestoczteroletniej Kay Caton-Walsh, dowódczyni żeńskiej sekcji służby pomocniczej RAFu, która na własne życzenie podjęła się pracy analityczki rekonesansu fotograficznego i biegłych obliczeń w ośrodku w angielskiej wsi Medmenham. Spoglądałam na ciąg zdarzeń także poprzez wnikanie we wspomnienia i przemyślenia Rudiego Grafa, niemieckiego technicznego oficera łącznikowego, współkonstruktora V2. Mężczyzna marzył o umożliwieniu człowiekowi podróży w kosmos, zaś wojna wymogła na nim inną funkcję, bezwzględnego niszczenia świata będącego w kontrze do Niemiec. Koniec listopada tysiąc dziewięćset czterdziestego czwartego roku okazał się decydujący w życiu Kav i Rudiego, naznaczył ich czymś, co nie dało się wymazać z sumienia i wyprzeć z myśli. A może jednak nie wszystko było stracone? Robert Harris stworzył również intrygującą trylogię rzymską ("Cycero", "Spisek", "Dyktator"), przekonał do spisków podczas ustalania układu monachijskiego ("Monachium") i alternatywnej europejskiej historii po drugiej wojnie światowej ("Vaterland"), prowokująco zaskoczył podczas wyboru papieża ("Konklawe"), oraz ukazał wymiar kopiowania błędów przeszłości w przygodowej odsłonie ("Drugi sen"). Zerknij i na te tytuły na Bookendorfinie.

4/6 - warto przeczytać
sensacja, 352 strony, premiera 29.09.2021 (2020), tłumaczenie Janusz Ochab
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

25 komentarzy:

  1. Noo może kiedyś za taka sensację sie wezmę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem nią zachwycona, coś innego patrząc na moje ostatnie lektury.

      Usuń
    2. ja na pewno polecę mamie, ona lubi takie klimaty :-)

      Usuń
  2. Intrygująca książkę, może po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To było moje pierwsze udane czytelnicze spotkanie z twórczością autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Paulina Kwiatkowska5 października 2021 10:24

    Szkoda, że powieść nie do końca trzymała Cię w napięciu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja z kolei świetnie wciągnęłam się w tę historię do ostatnich stron, ciekawa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobały mi się dwie linie fabularne, które w rezultacie ciekawie się połączyły.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że powieść nie do końca trzymała Cię w napięciu.

    OdpowiedzUsuń
  8. analityczka rekonesansu fotograficznego to brzmi naprawdę ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  9. Sensacja to nie moja bajka, ale polecę mężowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że może mu się spodobać, dla mnie była to bardzo udana lektura.

      Usuń
  10. Dla mnie to była świetna lektura i udane spotkanie z twórczością autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio książki wojenne które czytałam mocno skupiały się na ludności cywilnej, chętnie dla odmiany przeczytam coś po drugiej stronie barykady

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się ta powieść podobała, była ciekawa i szybko ją przeczytałam.

      Usuń
  12. Nie moje klimaty ale bardzo fajna recenzja:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem czy mogłabym odnaleźć się w tej książce pomimo historycznych wątków w niej zawartych. Co nie zmienia faktu, ze tak ją opisałaś, ze miałabym chęć ją przeczytać. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  14. Niedawno miałam w ręku książkę osadzoną w czasie II WŚ i chyba narazie wolę troszkę odsapanac od tematu. Co nie zmienia faktu,że kiedyś moje drogi mogą się znowu skrzyżować z tą pozycją książkowo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Skoro piszesz że warto przeczytać to Ci ufam, chętnie polecę tą ksiażkę znajomemu. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj lubię takie fabularne przygody, na pewno sięgne w najblizszym czasie! Dziękuje za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię czytać twoje recenzje zawsze są bardzo ciekawe. Jednak ta książka nie bardzo mi pasuje, nie moje gusta.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piszesz świetne recenzje i choć ja nie czytam tego typu książek to Twoje wpisy bardzo sobie cenię :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O tej książce miałam już okazje czytać i cały czas zastanawiam się nad jej zakupem. Zwłaszcza, że mam wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  20. Może i ja skusze się do tej pozycji. Myślę że kiedyś znajdę trochę czasu. Bardzo jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten tytuł już gdzieś mi mignął w internecie. Fabułą mnie ciekawi, więc chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń