JØRN LIER HORST
WILLIAM WISTING tom 15
"Bezradność obezwładniała, ale przy życiu trzymało rozgoryczenie."
Ciekawie zawiązana intryga, z zainteresowaniem się w nią wchodzi, tym bardziej, że wiele niewiadomych długo nie chce odsłonić prawdziwego oblicza, a prawda sprytnie skrywa się w mroku. Jørn Lier Horst miesza w postrzeganiu postaci i okoliczności zbrodni, frapująco podsuwa tropy, ale też sprawia, że wiele incydentów można w różnych perspektyw postrzegać. Udaje się wyłapać właściwe wskazówki prowadzące do sukcesu w dochodzeniu, lecz obarczone są niejednoznacznością i polem do interpretacji. Podoba mi się kryminalne odwracanie kota ogonem, zmienianie czerni w odcienie szarości, skażenie bieli brudnymi smugami, a wszędzie przebija czerwień. Autor nie żałuje tragicznych scenariuszy życia bohaterom, momentami robi się mocno mrocznie, ale to podkręca atmosferę niepokoju i niepewności. Już od pierwszych stron książki, za sprawą anonimowego listu, przywołującego sygnaturę sprawy morderstwa młodej dziewczyny sprzed niemal dwudziestu lat, wkraczamy w złowieszcze odczucia i złe przeczucia.
William Wisting zamiast odpoczywać na urlopie zaczyna węszyć w archiwum i starych gazetach, aby jak najwięcej dowiedzieć się o okolicznościach śmierci osiemnastolatki Tone Vaterland. Po pierwszym rzucie oka na zgromadzony materiał policyjna intuicja podpowiada, że chociaż sprawa wyjaśniona i zamknięta, coś w niej nie gra. Kiedy rozmawia z osobą, która prowadziła śledztwo, a także dziennikarką je relacjonującą, uruchamia ciąg niebezpiecznych zdarzeń. Równolegle, Wisting śledzi postępy w sprawie Agnete Roll. Ttrzydziestolatka wyszła z baru po spotkaniu z mężem i zaginęła. Horst funduje wiele zwrotów akcji, kiedy już myślimy, że wszystkie elementy zagadki ładnie się wpasowują, okazuje się, że jednak któryś za nic nie chce się zespolić z wysuwaną teorią. Fabuła bazuje także na dynamicznych rytmach, w zasadzie każdy rozdział kończy się tak, że ma się ochotę natychmiast sięgnąć po kolejny, aby dowiedzieć się, jakie jeszcze niespodzianki czekają. Zakończenie satysfakcjonujące, w kilku aspektach zgodne z przewidywaniami, w pozostałych zaskakujące, a to zawsze na plus dla powieści kryminalnej. Czy uda się Wistingowi znaleźć drogę do wyjścia w labiryncie kłamstw, pozorów i manipulacji? Zerknij na inne tomy serii o Wistingu przybliżone na Bookendorfinie ("Kluczowy świadek", "Felicia zaginęła", "Gdy morze cichnie", "Jedna jedyna", "Nocny człowiek" i "Szumowiny", "Zła wola"), na kryminały z serii "Blix i Ramm na tropie zbrodni ("Punkt zero", "Zasłona dymna") napisane wspólnie z Thomasem Engerem, i na detektywistyczne powieści dla młodych czytelników ("Operacja rupieciarz", "Operacja bałwan", "Operacja rower", "Operacja księga czarodzieja").
4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 390 stron, premiera 01.07.2021 (2020), tłumaczenie Milena Skoczko
Książkę "Sprawa 1569" zgarnęłam z półki "kryminały" w księgarni TaniaKsiążka.pl
Plus za to, że nie wszystko da się przewidzieć. Nie do końca przemawiają do mnie tylko te tragiczne sploty akcji. Bo co za dużo to jednak niezdrowo
OdpowiedzUsuńO dziwo ostanio polubiłam kryminały, a więc chętnie tem przeczytam
OdpowiedzUsuńByło to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora dla dorosłych i byłam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję zapoznać się z tą pozycją i bardzo miło spędziłam z nią czas.
OdpowiedzUsuńDo tej pory czytałam sporo książek dla dzieci tego autora, ta też była miłą odmianą.
OdpowiedzUsuńPodobało mi się to, że już od początku zostałam wciągnięta w kryminalną intrygę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zagłębić się w kryminalne klimaty, więc ta lektura była dla mnie idealna.
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno poznałam ten tom jako pierwszy z cyklu, dobrze, że można go czytać bez znajomości poprzednich.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic od tego autora wydaje się być ciekawa muszę zobaczyć jaki jest pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńO tym razem jakaś propozycja dla mnie, takie kryminały są naprawdę świetne na jesienne wieczory ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to idealna pozycja, aby w chłodny wieczór zatopić się w czytaniu
UsuńCoś w tym jest, że bezradność jesrt najgorsza... Trudno wtedy walczyć i mieć wiarę w sukces.
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko książki dla dzieci pisane przez tego autora. Muszę w końcu przeczytać jakąś dla dorosłych.
OdpowiedzUsuńJa niedawno skusiłam się na tę i nie mogłam oderwać się od lektury.
UsuńMój mąż jest własnie w trakcie czytania tej książki, ciekawe czy będzie miał podobne zdanie o niej :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się konstrukcja z tymi odcieniami szarości, bo gdy wszystko jest czarno białe to fabuła traci na wiarygodności.
OdpowiedzUsuńzupełnie nie mój klimat, ale zbliżają się imieniny mojej mamy, więc pomysł na prezent już mam :-)
OdpowiedzUsuńJa z kolei bardzo miło spędziłam z nią czas i byłam bardzo miło zaskoczona tą lekturą.
UsuńO! Bardzo chętnie przeczytam ten kryminał. Znów dopisuje do listy. I mam prośbę - napisz post, jak mam wydłużyć dobę, żeby przeczytać wszystkie książki, które polecasz?!
OdpowiedzUsuńWstaję między trzecią a czwarta rano, czytam, kiedy jeszcze dzień nie myśli się rozpocząć. Mam wówczas szaleńczy spokój, mogę czytać bez rozpraszaczy. :)
UsuńRozumiem, ze nie muszę czytać pierwszych tomów, b móc przeczytac tę powieść. Ponieważ czuję sie mocno zaintrygowana fabułą, a wydaje mi się, że nie jest ona powiązana z innymi częściami. Kinga
OdpowiedzUsuńMąż byłby zachwycony taka fabułą, muszę mu podrzucić tytuł.
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę, to bardzo lubisz kryminały. Ja sięgam po nie okazyjnie, ale zdarzają się perełki, których nie umiem sobie odpuścić.
OdpowiedzUsuńja mam na nie coraz większą chęć, wszystko dzięki recenzjom Bookendorfiny :-)
UsuńJak już wcześniej wspomniałam bardzo lubisz czytać kryminały
OdpowiedzUsuńJa jakos nie jestem do końca przekonana do tego gatunku.
Fajnie, jak w książce jest wiele niewiadomych, które długo nie chcą odsłonić swojego oblicza. Wtedy czyta się z większą ciekawością.
OdpowiedzUsuń