wtorek, 22 marca 2022

ULTIMATUM

T.J. NEWMAN

"Kiedy na jej kolana upadł but, w środku znajdowała się stopa. Odrzuciła go od siebie z wrzaskiem..."

Lubię oglądać filmy katastroficzne, zwłaszcza wejść w akcję dziejącą się w przestrzeni powietrznej, dlatego chętnie zarezerwowałam bilet na lot do Nowego Jorku, ale tym razem w formie przygody czytelniczej. Przyjemnie było nie odtwarzać dzieło reżysera, zdać się na narzucone obrazu, ale samemu aktywnie je tworzyć, uruchamiać wyobraźnię śledząc scenariusz zdarzeń i dopowiadać detale według własnych odczuć. "Ultimatum" po brzegi wypełniała dynamiczna akcja w na lądzie i w powietrzu. Napięcie budowały klasyczne sensacyjne odwołania, czyli bezpośrednie zagrożenie życia, w tym wypadku dla pasażerów i załogi samolotu, ratunek dla świata i waszyngtońskiej elity politycznej. Walka toczyła się nie tylko o bezpieczeństwo lotu, uniknięcie tragedii będącej powtórzeniem z jedenastego września dwa tysiące pierwszego roku, ale też o wizerunek Ameryki w oczach świata. Powieść w wielu aspektach nawiązuje do zagranicznej polityki USA, ukazując bezwzględność i brutalizm przyjętych w imię dobra. 

Motywy działań terrorystów mało uzasadnione, ponadto jak na wieloletnie przygotowania dużo amatorszczyzny. T.J. Newman potrafiła natomiast oddać etos pracy pilotów i stewardów, i gdybym nie spotkała się kiedyś z obojętnością wobec ludzkiej tragedii podczas lotu tureckimi liniami, być może byłoby mi łatwo uwierzyć w tak perfekcyjną i zgraną załogę rejsu 416, w końcu wiele słyszy się o przykładach wyjątkowego bohaterstwa i poświęcenia. Sporo zwrotów akcji wplecionych w fabułę, lecz autorka podążała utartym szlakiem. Wiele elementów dało się wcześniej przewidzieć, zestawienie osobowości z góry określone, a trop pomocnika czarnego bohatera od razu dało się podchwycić. Choć książka wtórna i przezroczysta w intrydze dla wprawionego odbiorcy thrillerów i sensacji, to można było przy niej sympatycznie spędzić czas, pod warunkiem przymknięcia oka na kalki i proste rozwiązania, czasem patetyczne i niedorzeczne, jak sceny na stadionie, jednak amerykański odbiorca kocha takie rzeczy. Lekka i niezobowiązująca lektura z dreszczykiem, miła zabawa, ale szybko zapomniana, niczym filmy katastroficzne sprzed trzydziestu czterdziestu lat, nie może dziwić, że prawa filmowe już zostały zakupione. Porwanie rodziny pilota, szantaż w przestworzach, kumulacja agresji, walka o życie, to dobrze sprzedawało się w kulturze masowej, a jeśli jeszcze można było wrzucić kamyk do politycznego ogródka, to siła oddziaływania rosła.

3.5/6 - w wolnym czasie
thriller, 346 stron, premiera 23.02.2022 (2021)
tłumaczenie Izabela Matuszewska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

26 komentarzy:

  1. Fajnie że dobrze spędziłaś czas przy tej książce i że nie wszystko było przewidywalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to była jedna z ciekawszych książek, które czytałam w ostatnim czasie.

      Usuń
    2. z książką zawsze przyjemnie spędza się czas ;-)

      Usuń
  2. Bardzo mi się podobała ta książka, rewelacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię filmy katastroficzne, ale...no właśnie - chyba jednak wolę je od książek z tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo Twojej niezbyt wysokiej oceny, czuję się zachęcony do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem zadowolona z lektury, ciekawy pomysł nawet na prezent.

      Usuń
  5. Mistrzyni :) "jednak amerykański odbiorca kocha takie rzeczy" Iza powinna napisać własną książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię książek, gdzie akcje są tak przewidywalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy dla kogo, ja świetnie odnalazłam się w tej lekturze.

      Usuń
  7. Niby akcja przewidywalna, ale czasem warto dla samych emocji sięgnąć po jakiś tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podobała mi się ta propozycja i miło spędziłam z nią czas.

    OdpowiedzUsuń
  9. Paulina Kwiatkowska23 marca 2022 15:28

    Mi z kolei książka bardzo przypadła do gustu, jest się na co skusić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest to typowa lekka pozycja dla odbiorców takich historii.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podobała mi się w ramach relaksu i spędzenia wolnego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Recenzje Kiti23 marca 2022 15:33

    Przyjemnie było zagłębić się w ramach relaksu w ten niewymagający debiut.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fabuła jest naprawdę świetna i może nie zapada w pamięci, ale jest się na co skusić w wolnym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten debiut był naprawdę wciągający, nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Już słyszałam kilka opinii na temat tej ksiązki. Fajna recenzja ale ksiązka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Widziałam recenzję u Pigouta i choć nie są to moje klimaty, to czasem lubię po coś innego niż zwykle sięgnąć. Nawet jeśli noty nie są za wysokie (też nie do końca lubię sensację).

    OdpowiedzUsuń
  17. a mnie jakoś nie przekonuje ta historia, może dałabym szanse jej ekranizacji, ale to też bez szczególnego entuzjazmu

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj widzę, że ta propozycja nie zdobyła w pełni Twojego uznania ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niestety nie jest to typ historii który potrafi mnie porwać, aczkolwiek doceniam fakt starań w opisach. Choć szkoda tych małych niedociągnięć w wyjaśnieniach powodów funkcjonowania akcji w powieści.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie do końca czuję się przekonana do tej ksiązki. Lubię ten gatunek, ale opis nie koniecznie do mnie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie czytuję thrillerów, to nie jest mój świat :) Ale recenzja super :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam przyjemność przeczytać tę książkę i moim zdaniem jest to świetna książka. Wyjątkowo mi się spodobała jej fabuła.

    OdpowiedzUsuń