BRYAN WALSH
"...mamy ponad cztery piąte szans dożyć do XXII wieku, ale... nawet dziewiętnastoprocentowe ryzyko wymarcia ludzkości w najbliższym stuleciu oznacza dla przeciętnego Amerykanina tysiąc pięćset razy większe prawdopodobieństwo, iż zginie w końcu świata niż w katastrofie lotniczej."
Owszem, chodziły mi po głowie różne scenariusze końca świata, wielokrotnie czytałam o wybranej prawdopodobnej apokalipsie przy okazji zagłębiania się w literaturę z gatunku fantastyki, kiedy indziej wybierałam globalny kataklizm, aby bliżej przyjrzeć się pod wpływem doniesień medialnych, jednak nie przywoływałam w zbiorczym ujęciu. Bryan Walsh zebrał wizje unicestwienia ludzkości w jednej publikacji i poddał uszczegółowieniu. Omówił czynniki z zewnątrz mogące wywołać zagładę ludzkości, zagrożenia ze strony naszej planety, oraz to, co człowiek sam na siebie apokaliptycznie ściąga. Zderzenie z asteroidą, wybuch superwulkanu, użycie broni atomowej, wykorzystanie ryzykownych zdobyczy biotechnologii, utrata kontroli nad sztuczną inteligencją, globalna zmiana klimatu, pandemia zaglądająca w każdy skrawek Ziemi, a nawet inwazja obcych cywilizacji. Z jednej strony wszystko brzmiało niczym irracjonalny wymysł, z drugiej zyskiwało na solidnych przesłankach przy spojrzeniu z bliska.
Publikację czytało się dobrze, przystępny styl narracji, reportażowy szyk, ciekawe zagadnienia, bogactwo ciekawostek, przytoczeń, przykładów, wniosków z analiz i symulacji. Wyczuwało się podrasowanie teorii wiedzą ekspertów, rzeczowym tonem, przejrzystością wywodów. Autor nie zapomiał o wplataniu fabularyzowanych nici, aby uczynić przedstawiany materiał przystępnym i atrakcyjnym. Większość zaprezentowanych informacji nie miała powiewu świeżości, jednakże znalazły się i takie, które chłonęłam z ogromnym zainteresowaniem, łapałam się też na tym, że odkrywałam inną perspektywę spojrzenia na coś, co dotąd oglądałam tylko pod wybranym kątem. Zajmująco wchodziłam w planowanie na odległą przyszłość, Walsh podkreślał, że zupełnie wbrew naturze ludzkiej. Powinniśmy uświadomić sobie, że nie tylko należy starannie unikać czynników zagłady, co wytrwale przygotowywać się do nich, aby zapewnić przyszłość pokoleniom po nas. Wybór i odpowiedzialność należą do osadzonych we współczesności. Największe wyzwanie nie tkwi w sferze techniki i polityki, a myślenia. Bierność i bezradność warto zmienić w aktywność i poczucie misji przyszłości, zaś apatię, panikę i rozpacz w krańcowo odmienne wzorce zachowań służące ocaleniu nie tyle cywilizacji, co już ludzkości, bo w takiej skali chodzi o przetrwanie.
4/6 - warto przeczytać
literatura popularnonaukowa, 382 strony, premiera 27.01.2021 (2019)
tłumaczenie Grzegorz Kulesza
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Scenariusze końca świata mają wiele wizji, co widać po filmach, które pwostają. Literatura też analizuje te mozliwości. Nie przepadam za bardzo za taką tematyką. Szukam pozytywnych wieści, aczkolwiek zdaję sobie sprawę jak wyglada sytuacja i jest w tym wszystkim dużo prawdy
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ta książka nie zaciekawiła na tyle, by po nią sięgnąć. Patrycja jednak się nie zainteresowała i chyba jej się podobała
OdpowiedzUsuńJa także nie będę na siłę się z nią zapoznawać, ale wiem komu polecić.
UsuńCo kilka lat pojawią się kolejne daty końca świata, pamiętam panikę przez 2000 r., potem 2012, ale też tragiczne zbiorowe samobójstwa w różnych sektach.
OdpowiedzUsuńCzy o tym też pisze autor?
Wszyscy słyszeliśmy o przewidywanych końcach, fanatyżmie religijnym podsycanym przez przywódców duchowych, ale tu nie chodzi o konkretną datę, a o sięgnięcie myślą w przyszłość, opracowanie scenariuszy napraw tego, co zepsuliśmy, zatrzymania się choćby w destrukcji planety.
UsuńUważam, że każdy z nas ma swój indywidualny koniec święta kiedy przychodzi śmieć. Święta zawsze będzie istniał, tylko prawdopodobnie bez ludzi
OdpowiedzUsuńCoś jak u Miłosza: "Innego końca świata nie będziec.
Usuńjak Ty pięknie potrafisz dobrać poezję do prozy <3
UsuńSama nie wiem czy zdecydowałabym się na przeczytanie tego typu książki, ze względu na to, że wiadomo każdy gdzieś przelotnie kiedyś pomyślał o końcu świata, ale wizja tego wszystkiego nie jest niczym optymistycznym i wydaje mi się, że nie jestem osobą, której taka pesymistyczna wizja zakończenia istnienia ludzkości pasowała na rozrywkę.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że trochę obawiam się takich książek. Wzbudzają we mnie lęk.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że koniec wyglądałby mniej spektakularnie. Ale w sumie to kto wie, jak to będzie.
OdpowiedzUsuńCiekawy temat, aczkolwiek mimo wszystko na mnie juz niw robi wrazenia. W swoim zyciu przezylam juz chyba 3 konce swiata,tak wiec... coz ;)
OdpowiedzUsuńNie za bardzo jest to moja tematyka, jednak wiem komu ją polecić.
OdpowiedzUsuńJa się bardzo stresuję takimi rozważaniami. Zdaję sobie sprawę z zagrożeń i sytuacji na świecie, ale szczerze powiedziawszy wolę o tm na co dzień nie pamiętać.
OdpowiedzUsuńMam tak samo. Takie książki mogą wywołać u mnie napady paniki.
UsuńNie jest to chyba mój styl jaki czytam ale ciekawa recenzja:)
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdzie swoich zwolenników, ale ja raczej nie znajdę się w grupie jej odbiorców.
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja. Książka nie jest chyba jednak dla mnie, chodź otwarta jestem na różne gatunki więc kto wie, może kiedyś :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Jak na razie podziekuje ale nie mówię nie
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka jest warta przeczytania i przystępnie napisana. Na pewno znajdzie swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńAaa takie książki to ja lubię.
OdpowiedzUsuńTych wszystkich przewidywanych końców świata było już tyle,że można się pogubić ;) A ja wychodzę z założenia "co ma być - to będzie". I tak jako jednostki nie mamy na to zbyt wielkiego wpływu...
OdpowiedzUsuńOglądałam mnóstwo filmów o koncu świata i jak dla mnie to takie wróżenie z fusów, choc dużo sytuacji rzeczywiście skłania do pewnych analiz
OdpowiedzUsuńchociaż takie książki sprawiają, że jestem zagubiona, ale bardzo lubię podywagować o tak przyziemnym temacie ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawość niewątpliwie sprawi, że mając okazję to przyjrzę się jej dokładniej ;)
OdpowiedzUsuńKażdy ma pewnie swoją wizję końca świata, a i tak ostatecznie okaże się, że takiej wersji nikt nie przewidział;)
OdpowiedzUsuńPewnie tak będzie, ale mniemać jak to będzie nikomu się nie zabroni.
UsuńChyba każdy kiedyś sobie wyobrażał jak miałby wyglądać koniec świata. Niemniej mam nadzieję, że do niego nie dojdzie.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami, tematyka zaś końca świata od wasze mnie fascynowała. Myślę, ze to my ludzie będziemy główną przyczyną końca.
OdpowiedzUsuńFajna propozycja jako ciekawostka, co może być. Zawsze z dystansem podchodzę do takich publikacji.
OdpowiedzUsuńTemat jest bardzo ciekawy, również pod katem "teorii spiskowych" - chociaż zawsze mnie fascynowały, nigdy specjalnie w nie nie wierzyłam ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam! Bardzo dobry reportaż, konkretny i na temat.
OdpowiedzUsuńmnie też chodza po głowie po głowie różne scenariusze końca świata
OdpowiedzUsuńWizja końca świata nie jest moim ulubionym tematem jeśli chodzi o książki :)
OdpowiedzUsuńTakich książek nie czytam, a jeżeli już to naprawdę bardzo rzadko. Mimo to zachęciłaś mnie może i ja się za nią wezmę,
OdpowiedzUsuńJeśli styl jest dobry, to jestem ciekawa, jak by mi się czytało tę pozycję. Myślę, że spróbuję poszukać w naszych bibliotekach.
OdpowiedzUsuńNie czytam takiej literatury, bo to nie moja tematyka. Wolę zostać przy fantastyce i romansach. Jednak na pewno zainteresuje to innych.
OdpowiedzUsuńNie znam, nigdy o niej nie słyszałam. Nie do końca to mój klimat. Myślę, że podziękuję .
OdpowiedzUsuńGdzieś mignęła mi okładka tej książki, jednak nie wpisuje się ostatnio w trend powieści po jakie czytam. Nie skreślam jej jednak i chętnie znajdę na nią czas. Ciekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo ciekawa, jednak nie każda książka musi wszystkim przypaść do gustu.
UsuńNie sięgam po ten gatunek książek, więc tym razem pozycja do mnie niestety nie przemawia.
OdpowiedzUsuńCiekawy temat poruszony w tej książce mógłby sprawić, że ta lektura okaże się dla mnie bardzo przyjemna w odbiorze. Myślę, że wniosłaby ona wiele dobrego w mój tok rozumowania o przyszłości.
OdpowiedzUsuńKażdą, ale to każdą przystępnie napisana książkę popularnonaukową chcę przeczytać. Dlatego już dopisuję sobie do listy!
OdpowiedzUsuńTo fakt, sposób myślenia wiele zmienia. Publikacja wygląda na ciekawą.
OdpowiedzUsuńNie jest to moja tematyka książek jakie lubię czytać niestety .
OdpowiedzUsuńOgólnie nie przepadam za klimatami postapokaliptycznymi. Zdecydownie nie moje tematy. Nie czuję się dobrze w takich książkach. Kinga
OdpowiedzUsuńJakoś nie do końca mnie zainteresowała ta książka, totalnie nie dla mnie. Mam wrażenie że u kogoś już o niej czytałam..
OdpowiedzUsuń