E.G. SCOTT (ELIZABETH KEENAN, GREG WANDS)
"Bywa, że w niektórych ludziach przeglądamy się jak w lustrze."
Szybko przemknęłam przez książkę, dobrze mi się ją czytało, nie wciągnęła mnie maksymalnie, ale sprawiła, że miło spędziłam czas. Ciekawa konstrukcja budowania napięcia, czterogłosowy chór narracji, jednak dwa przeciwstawne obozy intrygi, każdy z innej perspektywy prezentował to, co działo się. Charlotte i Rachel, przyjacielskie relacje, w które wkradło się coś sekretnego, a także Silvestri i Wolcott, duet detektywów, wyznaczony do wyjaśnienia sprawy śmierci kobiety. Typowe przeciąganie liny kłamstw i prawdy, stopniowe odkrywanie faktów z przeszłości, spora aktywność w teraźniejszości. Autorzy ciekawie zapletli nić intrygi, wzbogacili atrakcyjnymi elementami, namieszali w życiorysach kobiecych postaci, postawili je w niekomfortowych sytuacjach, wystawili na ciężką próbę.
O ile spodobał mi się zamysł na fabułę, atrakcyjne przedstawienie scenariusza zdarzeń, zgrabne podkręcanie dreszczy emocji, tak pogubiłam się w niespójnych portretach bohaterów, zestawienie charakterów z postawami nie przekonywało, sfery kłóciły się ze sobą. Charlotte, wykształcona osoba a uwikłała się w znajomość o szalenie niskiej wartości, z góry mogła przewidzieć, że więcej na niej straci niż zyska. Rachel pogubiona w tym, co chciała osiągnąć, jaki cel jej przyświecał, trudno było mi zrozumieć, czym kierowała się. Silvestri wysyłał sprzeczne sygnały, z jednej strony ukazywał spory profesjonalizm zawodowy, z drugiej potykał się o nieistotne drobiazgi. Wolcott wyjątkowo bezbarwny, momentami mdły. Trzeba jednak podkreślić, że takie nakreślenie osób służyło zmyleniu czytelnika, dostarczeniu materiału do interpretacji, namąceniu w domysłach. Bardzo spodobał mi się poboczny wątek traktujący o przeprawach między Charlotte a matką, poprowadzony sugestywnie, frapująco ubarwiający historię, wyczekiwałam kolejnych osłon.
Zwolennicy holistycznego leczenia zadowoli rozbudowane zerknięcie w tę dziedzinę medycyny, w tym pozytywne przesłania akupunktury. Zastanawiałam się, ile bym zyskała, gdybym poddała się zabiegowi udrażniania przepływu energii w ciele, co wcześniej nie brałam pod rozwagę. Doceniłam wypełnienie fabuły incydentami, umiejętne podgrzewanie atmosfery, wiele się działo, zachodziły ciekawe procesy. Kariera Charlotty jako neurochirurga zapowiadała się wyśmienicie, raptownie przerwała ją śmierć pacjentki na stole operacyjnym. Po chwilowym załamaniu Charlotte zdobywa nowe kwalifikacje, otwiera gabinet akupunktury, ale klientów brakuje. Pewnego dnia policja prosi ją, aby dokonała identyfikacji zwłok osoby, która wskazała ją jako kontakt w nagłych przypadkach. Uruchomiona zostaje lawina wydarzeń w życiu kobiety, nagłych i zaskakujących, osobliwych i dziwacznych, mrocznych i niepokojących. W jaką wyrafinowaną grę nieświadomie wplątała się Charlotte? Zerknijcie na wrażenia po spotkaniu z inną książką autorów "Nic o mnie nie wiesz".
4/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 476 stron, premiera 27.01.2021 (2020), tłumaczenie Jacek Żuławnik
Tekst ukazał się pierwotnie na Secretum.pl
środa, 7 kwietnia 2021
DLACZEGO WŁAŚNIE JA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakoś nie jestem zwolenniczką akupunktury i generalnie medycyny alternatywnej,ale może ta książka zmieniłaby moje podejście ;) Generalnie thrillery psychologiczne zawsze u mnie mile widziane :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten gatunek i staram się wyszukiwać nowe pozycje w tym gatunku.
UsuńRównież dołączam się do polecenia tej książki.
OdpowiedzUsuńJakos kwestia holistyczna chyba bardziej mnie odstrasza niz zacheca :)
OdpowiedzUsuńFabuła dla mnie nieco dyskusyjna - holistyka, akupunktura, wątek szpitalny i dramatyczny...Misz masz w jednym? Zgrabnie wybrnęłaś z recenzją. Ale książkę pominę...
OdpowiedzUsuńOkładka zainteygowała mnie w pierwszej kolejności. Fabuła również wydała się ciekawa. Lubię sięgać po thrillery psychologiczne, choć w tym przypadku sama zastanawiam się, czy postać Charlotte nie zirytowała by mnie. Sama nie lubię takich charakterów.
OdpowiedzUsuńJa chyba się na nią skuszę, choć nie jest perfekcyjna.
UsuńSama książka może nie zupełnie w moim typie, ale już alternatywne metody leczenia jak najbardziej ciekawe.
OdpowiedzUsuńHm, zabieg udrażniania przepływu energii - brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńskoro nie wciąga maksymalnie, to opuszczę
OdpowiedzUsuńKurcze bardzo mnie zaciekawiła twoja recenzja. Rzadko sięgam po takie książki ale coś mnie do niej ciągnie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jednak nie do końca Ci się spodobała, więc nie warto po nią sięgać. Czasem inteligentne kobiety wikłają się w złe znajomości.
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje że to musi być bardzo straszna książka, a ja takowych nie czytuję. Zawsze książki czytam nocami obawiam się żę bym po niej nie zasnęła.
OdpowiedzUsuńZ wątkiem akupunktury mało co czytałam, więc będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńwłaśnie mnie też to zaskoczyło, więc może być ciekawie :-)
UsuńJuż wcześniej zwróciłam na nią uwagę, lubię ten gatunek, więc myślę, że dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńDobrze chociaż że w odróżnieniu od portretów bohaterów fabuła okazała się spójna.
OdpowiedzUsuńNieco zasmuca element charakterystyki. Gdy nie wiem czego chce dana osoba to zaczyna to być w pewnej kwestii irytujące.
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że się skuszę, choć, jak widzę, nie jest doskonała.
OdpowiedzUsuńDobrze przemyślana fabuła to na pewno niesamowity atut tej pozycji.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą recenzją - zapisuję tytuł! :)
OdpowiedzUsuńHolistyczne leczenie nie jest mi obce i z własnego doświadczenia wiem, że może zdziałac cuda. Kusząca pozycja
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ksiązka wydaje się dość ciekawa i chyba po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, i w sumie nie do końca zadowolenia z tego co wnisskuję to ja się czuję zaintrygowana. Kinga
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie skonstruowana fabuła, dzięki Twoim recenzjom mam coraz większą chęć na takie książki
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki z elementami medycznymi, chyba niespełnione marzenie z dzieciństwa ma na to wpływ. Fabuła wydaje się całkiem ciekawa.
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta historia. Chętnie sprawdzę w wolnej chwili, czy to książka dla mnie;)
OdpowiedzUsuńJa także chętnie się o tym przekonam, bo fabularnie mnie interesuje.
UsuńTak, w wolnej chwili można po nią sięgnąć.
UsuńCzy ja wiem... Nie jestem przekonana czy byłaby to ciekawa dla mnie przygoda czytelnicza
OdpowiedzUsuńLubię thrillery psychologiczne i myślę, że w wolnej chwili mogłabym sięgnąć po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńLubię thrillery psychologiczne bardzo fajnie mi się je czyta, jednak ostatnio nie mam na nie w ogóle ochoty. Książkę mam na półce i przeczytam jak najdzie mnie ochota ;)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę trafić na taki, który wciągnie mnie od samego początku.
Usuń4/6 to takie raczej możesz przeczytać, ale przeżyjesz bez tego. Lubię czytać książki, które mają wyższe oceny. O tej słyszałam, ale jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej, ale ksiązka zupełnie nie w moich klimatach, nie przepadam za thrilereami :)
OdpowiedzUsuńFajnie, mimo iż książka Cię nie wciągnęła miło spędziłaś z nią czas.
OdpowiedzUsuńCzasami i mnie się tak zdarza :)
Ostatnio przeczytałam kilka książek utrzymanych w takim klimacie i mam chwilowy przesyt. Jednak za jakiś czas chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, to mój typ literatury. Na pewno zerknę, czy mamy ten tytuł w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńLubię takie thillery psychologiczne, które trzymają czytelnika w sidłach. Chętnie przeczytam i dowiem się czegoś więcej o bohaterce.
OdpowiedzUsuńNie jest to książka, którą będę miałam na uwadze. Nie jestem do niej przekonana.
OdpowiedzUsuńNie czytam takich książek i dla mnie nie ma w nich nic interesującego. Oczywiście każdy czyta co chce.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po thrillery psychologiczne, ponieważ nie przepadam za taką literaturą.
OdpowiedzUsuńOkładka przypadła mi bardzo do gustu. Fabuła już nieco mniej, ale że uwielbiam wszelkie zagadki to zapewne w wolnej chwili, gdy będzie to możliwe, po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMam ją w swojej biblioteczce, ale jeszcze musi chwilę poczekać na swoją kolej w czytaniu, Nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńThriller psychologiczny musi być z tym WOW, a tu jakoś go nie dostrzegłam. Chyba sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuń