ETGAR KERET
"Zrozum, żeby być ludzką kulą armatnią, nie musisz być giętki, szybki czy silny, tylko wystarczająco samotny i nieszczęśliwy."
Pierwsze spotkanie z twórczością Etgara Kereta okazało się udane i satysfakcjonujące. Z przyjemnością zaangażowałam się, poczułam smak naprawdę dobrej literatury, natychmiast odnalazłam w stylu pisania. Już otwierające opowiadanie postawiło uwagę na baczność, chłonęłam każde słowo, szybowałam wyobraźnią w regiony, w które zazwyczaj się nie zapuszczam, a to bardzo przyjemne doznanie.
Autor zwięźle i sugestywnie przedstawiał wybraną myśl, nadawał pięknie skrojoną oprawę, umiejętnie podsycał ciekawość, wpuszczał tyle co potrzeba intrygi i zastanowienia. Nie zawsze otrzymywałam gotową klamrę spinającą przekaz, czasem musiałam dobrać podsumowanie, odnieść się do doświadczeń życiowych, pokolorować po swojemu. Odpowiadało mi wypełnianie przestrzeni własnymi nutami, choć i narzucone interpretacje miały urok, wiele wyciągnęłam dla siebie. Przekonałam się, że dla Kereta każdy temat był godny uwagi, wyciągał z kapelusza pomysłów ciekawą propozycję, obrabiał ją na swój sposób i podawał dalej, do rąk odbiorcy. Uśmiechałam się na niecodzienność ujęcia, dawałam się zaskoczyć kierunkiem rozwinięcia, chwytałam obraz człowieczeństwa, zatrzymywałam portret do późniejszej analizy. Doceniłam zręczne dozowanie humoru, ironii i absurdu, zachowanie precyzji, wnikliwości i finezji.
Otwierające opowiadanie fantastycznie mnie nastroiło, podobnie wysoko oceniłam ostatnie, oba uwypukliły kunszt pisania Kezera. Podobało mi się również „Nie rób tego!” z refleksją, kto traci, a kto zyskuje na śmierci, „Koncentrat samochodowy” z makabryczna kryjówką dla zwłok ludzkich, „Okna” z przewrotnym finałem, „Urodziny przez cały rok”, z szalonym pomysłem, podsuwającym myśl, że ludzie z dużymi pieniędzmi częściej bywają zajęci, niż znajdują czas na odpowiedź do pytania, co zrobić z zarobionymi pieniędzmi. Pozostałe krótkie formy też miały w sobie to coś, jednak mniej do mnie przemówiły, przynajmniej na ten moment życia. Powrócę jeszcze do zbioru opowiadań, ale też z zainteresowaniem rozejrzę się za innymi książkami autora. Mam nadzieję, że zapewnią mi równie frapującą i zajmującą przygodę co "Usterka na skraju galaktyki". Swoją drogą, rewelacyjny interpretacyjnie tytuł, to on mnie przyciągnął, intuicja trafnie wytypowała.
4.5/6 – warto przeczytać
literatura współczesna, 248 stron, premiera 14.10.2020 (2018)
tłumaczenie Agnieszka Maciejowska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
sobota, 2 stycznia 2021
USTERKA NA SKRAJU GALAKTYKI
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tej książki nie czytałam, ale znam inne opowiadanie Kereta i jakoś zupełnie mi nie po drodze z jego stylem.
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa propozycja już na Nowy Rok :) Masz racje tytuł zdecydowanie przyciąga.
OdpowiedzUsuńPublikacja na pewno znajdzie swoich zwolenników i osoby, które będą nią zachwyceni.
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że natknę się na tę książkę na Twoim blogu :) Miłe zaskoczenie od początku roku.
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie, ale to chyba nie mój typ książek.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca pozycja, jednak chyba nie do końca dla mnie :) cieszę się, że Ci się podobała :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, tytuł naprawdę przyciąga uwagę :) Kereta jeszcze nigdy nie czytałam:)
OdpowiedzUsuńJa również nie znam tego autora, ale na ten moment czuję, że jego twórczość mogłaby mnie przytłoczyć.
UsuńHmm to zdecydowanie nie mój klimat, ale może spodoba się mojemu znajomemu podsunę mu twoją opinię :)
OdpowiedzUsuńWidać, że to jest piękna książka, ale zupełnie nie w moim guście czytelniczym.
OdpowiedzUsuńMam takie same odczucia względem tej książki, na pewno jednak znajdzie swoich odbiorców.
UsuńPierwszy raz spotykam się z tym autorem, ale muszę przyznać, że jestem zaintrygowana.
OdpowiedzUsuńZaczęłam ją czytać jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie kojarzę autora, a przecież Ślubny sporo czyta tego typu literatury. Muszę mu podsunąć.
OdpowiedzUsuńRozsmakowałam się ostatnio w opowiadaniach, więc jak najbardziej w ten sposób mogę poznać twórczość tego autora.
OdpowiedzUsuńAutor nic mi nie mówi, ale recenzja jest dośc zachęcająca, więc chyba warto sięgnac po tą pozycję
OdpowiedzUsuńKolejna super recenzja, a tym samym ciekawa książka do przeczytania. W takim tempie w życiu nie uda mi się przeczytać wszystkich Twoich propozycji.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tego autora, ale recenzja jest dość ciekawa i widzę, że warto mieć na uwadze tę książkę :)
OdpowiedzUsuńI tak do listy dochodzi kolejny autor o którym dowiaduje się właśnie czytając Twój post.
OdpowiedzUsuńjestem totalnie zakochana już w samym tytule, nie znam autora, ale muszę wcisnąć go jak najszybciej w kolejkę
OdpowiedzUsuńO czym jest tak dokładnie ta książka jakie tematy porusza. Nie zbyt rozumiem Twoją recenzje. Tytuł może dla każdego oznaczać coś innego, a treść być zaskoczeniem.
OdpowiedzUsuńNie do końca mnie taki zbiór opowiadań przekonuje, ale kto wie, nie wykluczam, że przeczytam. :)
OdpowiedzUsuń