HAN KANG
"Czy nie jest czasem tak, że kiedy żywy wpatruje się w zmarłego, również dusza zmarłego staje obok, wpatrując się we własną twarz?"
Przejmująca opowieść, chwyta za serce, skłania do refleksji, długo pozostaje w pamięci. Mnóstwo emocji a jednocześnie dystans od oceniania. Przerażająca masakra w Kwangju w tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym roku. Zestawienie okrucieństwa ze współczuciem. Człowiek poddany ogromnemu stresowi, ekstremalnym warunkom, uwidacznia to, co faktycznie w nim siedzi. Jedni zapamiętują się w przemocy, inni sprzeciwiają się jej, pozostali pozostają bierni. Nikt ze sprawdzianu człowieczeństwa nie wychodzi bez obrażeń. Bolesne poczucie wstydu, ciężkie wyrzuty sumienia, niegojące się wspomnienia, dojmująca samotność, brak gotowości na wybaczenie sobie i innym. Raptownie zgaszone życia. Nie czarno-biały podział na dobro i zło, lecz uwzględnienie szarości, tym szersze, im bliżej przyglądamy się postawom jednostek. Wstrząsające obrazy niewyobrażalnego bestialstwa w kontraście do godnych podziwu postaw moralnych bazujących na najcenniejszych cechach ludzkiej natury.
Wsłuchujemy się w głosy ofiar, nastolatków i dorosłych, bliskich opłakujących zastrzelonych i skatowanych, więźniów, przesłuchiwanych i szykanowanych. Potężne demonstracje przeciwko zamachowi stanu, wojskowemu przewrotowi, dyktaturze generała Chun Doo-hwana. Najpierw protesty studentów, później innych mieszkańców miasta. Do dziś trudno dokładnie podać liczbę zabitych, zbiorowe mogiły, palenie zwłok, niemożność identyfikacji ciał. Do jakich podłych czynów zdolny jest człowiek w pragnieniu zdobycia władzy i bogactwa, wpasowania się w gwałtowny nurt wstrząsającej historii, całkowitego wyciszenia wystrzegania się tego, kim być się nie powinno, poświęcenia własnej godności w imię fałszywych idei? Czy ludzki los polega na tym, by cierpieć upokorzenie i doznawać krzywd z rąk drugiego człowieka. Dlaczego wszystko wskazuje, że z natury jesteśmy okrutni? Jak można przywdziać maskę obojętności wobec przelewanej krwi?
4/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 288 stron, premiera 30.09.2020 (2014), tłumaczenie Justyna Najbar-Miller
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
Straszna książka, ale opowiada o strasznych wydarzeniach.
OdpowiedzUsuńCzłowiek, to jest bardzo dziwne stworzenie, tyle w nim okrucieństwa, aż się dziwię, że jeszcze świat go nosi...
OdpowiedzUsuńKsiążka, która sprawi, że ciarki nas nie opuszczą. Straszna historia.
OdpowiedzUsuńCzłowiek zdolny jest do strasznych i podłych rzeczy i poczynań. Póki co nie sięgnę po tę pozycję, bo obecnie pozostaję w lżejszych tematach.
OdpowiedzUsuńTytuł zapisuję - bo chociaż sama "tkwię" jeszcze w świąteczno-zimowych klimatach, już wiem, że ta pozycja trafiłaby w moje serce...:)
OdpowiedzUsuńNa pewno zainteresuję się tym tytułem. Wydaje mi się bardzo ciekawy. Dziękuję za recenzję.
OdpowiedzUsuńOkropna historia, ale warto poznac :( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno ta lektura porusza serce. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNiełatwa, ale na pewno ciekawa i wartościowa lektura.
OdpowiedzUsuńwiesz, ze to zabrzmi trochę rasistowsko, ale właśnie taki typ fabuły pasuje mi do takich autorów
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji zrezygnuję z niej to nie mój świat jeśli chodzi o książki ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ta książka chwyta za serce i historia zostaje w pamięci na dłużej.
OdpowiedzUsuńNke znam właściwie historii Korei i choć nie bardzo chciałabym zaczynać od tak tragicznych wydarzeń, być może rzeczywiście bliżej zainteresuję się tematem.
OdpowiedzUsuńTę książkę będę chciała w przyszłości przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Myślę, że to coś dla mnie. Postaram się zdobyć do biblioteki i będę pierwszym czytelnikiem.
OdpowiedzUsuń