sobota, 15 stycznia 2022

NA BARANA!

Bardzo przyjemnie było oddać się zabawie polegającej nie na rywalizacji a współpracy, i to takiej, w którą można wciągnąć całą rodzinę, zarówno małolaty, jak i dorosłych. Szybko zadomowiliśmy się w słonecznej wiosennej parkowej scenerii, gdzie ściągaliśmy porwane przez wiatr zabawki, ale również szukaliśmy domków dla licznych zwierzątek. A na wszystko mieliśmy zaledwie jeden dzień planszowy, musieliśmy spieszyć się, aby zdążyć przed zachodem słońca na tęczowej drodze. Spodobała się nam oprawa graficzna gry, kolorowa i sympatyczna, z dużymi i małymi elementami, natychmiast przyciągała uwagę dzieciaków, a i dorośli docenili ciepłą i zabawną kreskę ilustracji.

Gra oferowała kilka wariantów wciągającej rozrywki. Podstawowy dotyczył zebrania pogubionych przedmiotów z drzew, za pośrednictwem mini piramid tworzonych z klocków ludzików, kalkulowania, jaki ruch jest bardziej opłacalny, na co warto postawić, a kiedy odpuścić manewr zagrywki, następnie zebrania się w jednej części ogrodu. Pozornie wydawało się, że to prosta sprawa, a jednak po kilku ruchach okazywało się, że potrzebne jest opracowywanie na bieżąco wspólnej rodzinnej strategii. Gra angażowała, oprócz czynnika losowego, uzyskiwanego dzięki obracaniu strzałki na małej tarczy, zespołowo wybieraliśmy, jak najszybciej osiągnąć cel, bo presja czasu rosła.

Wariant rozszerzony spotkał się z jeszcze większym uznaniem. Dopiero przy nim zaczęło być bardzo gorąco w grze, promienie wędrującego słońca podgrzewały napięcie i przypominały o limicie czasu. Niekiedy trudno było najmłodszym szybko podjąć decyzję, czy bardziej opłaca się odkryć ślimaczka, robaczka, sowę, biedronkę, wiewiórkę, mrówkę, ptaszka i kotka, czy przeprowadzić małe zwierzątka na baranach dużych, do których należał kret, królik, ryba i gołąb. Przydatne ćwiczenia logicznego myślenia dla każdego gracza, ale też pokaz umiejętności kooperacji w realizacji wspólnego celu, kształtowania emocji związanych z wygraną i przegraną.

Wypełniliśmy limit graczy, była nas szóstka, ale już dwie osoby mile spędziły czas przy "Na barana!". Już trzylatki mogły dołączyć do rozrywki, chociaż najmłodsi gracze początkowo, zwłaszcza w poznawaniu reguł gry, wymagali wspomagania dorosłych. Później zabawa sama się rozwijała, rozkręcała w poziomie trudności, intensyfikowała entuzjazm, ożywienie i ekscytację, zwłaszcza kiedy połączyliśmy oba warianty gry. Z fikcyjnej zamieniliśmy się w prawdziwą rodzinę Grywalskich, która jednoczy się w misji i błyskawicznie komunikuje. Steven Michiel Rijsdijk i Anne Mijke van Harten opracowali ciekawą i wdzięczną grę. Najmniejsza jednostka czasu z nią spędzona to kwadrans, ale sporo ich minęło zanim nasyciliśmy się poszczególnymi turami.

Warto podkreślić porządne wykonanie planszy, dwuczęściowego drzewa, obustronnej tarczy losującej ze strzałką, słońca, czterech drewnianych pionków w wariancie rodziców i dzieci, czterech żetonów zabawek, ośmiu żetonów małych zwierząt i czterech żetonów dużych zwierząt. Jedynym mankamentem było chwiejne zawieszanie zabawek na drzewie, przy obracaniu podstawy potrafiły znienacka spaść z gałęzi. Ale w końcu gwałtowniejsze ruchy, spowodowane zwłaszcza przez niecierpliwe ręce młodych graczy, działały niczym nagły podryw wiatru, zatem latawiec, piłka, samolot i balon wyrywały się z pułapki. Zdecydowaliśmy, że i pozostałe gry z serii "Rodzinka wygrywa" wpadną w nasze ręce ("Kotek psotek", "Mali detektywi", Wyprawa do babci", "Park dinozaurów"), idealne pomysły na jesienne i zimowe wieczory spędzane z całą rodziną. 


5/6 - koniecznie ściągnij z drzew zabawki i zaprowadź zwierzątka do ich domów
familijna kooperacyjna gra planszowa, premiera 15.09.2021
Tekst powstał w ramach współpracy z Szkrabajki.pl

15 komentarzy:

  1. Ta gra jest naprawdę świetna i na pewno znajdzie swoich zwolenników.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gra wydaje się na prawdę ciekawa. My uwielbiamy gry planszowe, więc kto wie, może akurat to będzie nasz kolejny zakup.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy tę grę, jest świetna. Przypomniałaś mi, że dawno w nią nie graliśmy z dziećmi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba ta gra i myślę, że bylibyśmy z niej wszyscy bardzo zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa propozycja. Myślę, że spodobała by się moim dzieciakom ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się ta propozycja i chętnie w nią gram.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miło spędziłam czas z tą grą, bo jest naprawdę wciągająca.

    OdpowiedzUsuń
  8. To jedna z tych gier, która spodoba się małym i dużym. Jest genialna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda na bardzo ciekawą. Zapewne miło można spędzić przy niej czas.

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie gry nie pociągają ani mnie, ani moich dzieci. Wolimy trochę inne, więc po takie zupełnie nie sięgamy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyglada na naprawde urocza i wartosciowa gre rodzinna:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gra zapowiada się świetnie i z pewnością będzie fantastycznym czasoumilaczem

    OdpowiedzUsuń
  13. moje dzieciaki bardzo lubią te grę, a sama plansza jest genialna :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nam niestety gra przyszła bez kilku elementów (w tym pionków) - także nie pograliśmy sobie :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Takiej gry jeszcze u nas nie było, może gdybym zamówiła to spodobalaby się mojej córce i fajnie spędzalibyśmy wspólnie wieczory

    OdpowiedzUsuń