C PAM ZHANG
"Ba umiera w nocy, więc trzeba zdobyć dwa srebrne dolary..."
Powieść do powolnego smakowania, delektowania się pięknym stylem narracji, z pierwszym odczuciu nieco specyficznym, ale zyskującym na uznaniu z każdym rozdziałem. Głębokie myśli uderzają czytelnika już od pierwszych stron, kiedy orientuje się, że za główną warstwą fabuły skrywają się ciekawe spostrzeżenia, niezwykły klimat i przyciągająca magia czegoś nieuchwytnego. Natychmiast zastanawia się, co jeszcze dostrzeże oprócz widocznych gołym okiem scenerii zdarzeń, w jakim stopniu przeniknie przez myśli głównej bohaterki, na ile umiejętnie zinterpretuje relacje i wspomnienia. Z jednej strony namacalne dowody trudnej i wymagającej egzystencji, z drugiej podsycanie nadziei na określenie własnej tożsamości, powiązanej z gorzkim dziedzictwem, cennymi naukami i fałszywymi wyobrażeniami. Frapująco odkrywa się historię rodziny, jednej z wielu, która marzy o ziemi obiecanej, poddaje się gorączce poszukiwania złota, stara się przetrwać w ramach pracy w kopalni węgla, poznaje gorzki smak porażki, a przede wszystkim pomimo wszelkich przeciwności wciąż walczy o jedność.
Smutne i przygnębiające refleksje dochodzą do głosu, dają o sobie znać ostrość i brutalność, pozbawiają złudzeń i zaufania. Relacje między siostrami niosą ogromny ładunek sprzecznych emocji, przeplatają się ciepłymi i zimnymi barwami, wymykają się jednoznacznej definicji. Wyjątkowo przekonująco przedstawione, nawet jeśli między rodzeństwem trwa cisza, a może zwłaszcza wtedy, docieramy do najskrytszych tajemnic. Na wszystko nakłada się obraz wyschłej i wymarłej ziemi, spragnionych i suchych ludzkich serc, alkoholowych ucieczek w zapomnienie i zwrotów przeciwko własnemu oszukańczemu ciału. Tułaczka dwóch osieroconych sióstr, diametralnie różnych, a jednak połączonych wspólnym węzłem krwi. Wędrówka wspólna i na własny rachunek, wzdłuż śladów wymierających bizonów i tygrysich pazurów, po bezdrożach straty, tęsknoty, cierpienia, niezrozumienia i upokorzenia, a wszystko w imię lepszych dni, znalezienia własnego miejsca i dotarcia do samego siebie. Zerknijcie również na inne książki Echa, które przedstawiłam na Bookendorfinie, "Kształt ruin" i "Czarny lampart, czerwony wilk".
4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 316 stron, premiera 13.10.2021 (2020), tłumaczenie Aga Zano
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca Echa.
Brzmi intrygująco. Chętnie bym zajrzała do tej książki.
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się z nią zapoznać w wolny wieczór jak będzie w bibliotece.
UsuńLiteratura współczesna jest mi dość obca, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie poprzez swoją recenzję zarówno autorem, jak i jego twórczością. Z przyjemnością sięgnę po powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńTeż jestem bardzo ciekawa, co zawiera dokładnie ta publikacja. Rozejrzę się za nią w bibliotece.
UsuńTym razem książka mnie nie zainteresowała, więc nie skuszę się na nią. Mam jednak kogoś, komu może się spodobać.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tego autora, ale recenzja jest interesująca :)
OdpowiedzUsuńNie czytam literatury współczesnej, mam inne upodobania czytelnicze. Fajnie, że jest tyle różnych gatunków literackich, że każdy znajdzie coś dla siebie
OdpowiedzUsuńDokładnie. Każdy lubi coś innego, ale lubię też od czasu do czasu trafić na jakąś nowość gatunkową.
UsuńBardzo podoba mi się okładka powieści, a także tytuł. Po przeczytaniu recenzji myślę, że i treść okaże się dla mnie interesująca. Rodzinne tajemnice to coś, co mnie intryguje i wciąga bez reszty.
OdpowiedzUsuńWidzę, że to z pewnością niecodzienna lektura, ale lubię takie od czasu do czasu. Będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńOoo, brzmi ciekawie. Chętnie skorzystam z polecenia. Dzięki!
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym się skusić na tę lekturę w przyszłości. Wiem też komu ją polecić.
OdpowiedzUsuńjakoś nie przekonuje mnie ta historia, ale nie mówię nie, może za jakiś czas się skuszę
OdpowiedzUsuńMoże innych ta historia zainteresuje, ale mnie jakoś nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po takie książki, ale one również są potrzebnie. Czasami pozwalają one dostrzec nam to, co mamy, a czego nie doceniamy.
OdpowiedzUsuńNie czytuję literatury współczesnej
OdpowiedzUsuńBrzmi dość interesująco, lubię książki które poruszają "przyziemne" problemy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to nie jest książka dla mnie. Wyruszam na poszukiwanie innych, które mnie zachwycą u Ciebie.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zapowiada się naprawdę bardzo ciekawa propozycja czytelnicza, swoją recenzją bardzo mnie zachęciłaś
OdpowiedzUsuń