PETER MOHLIN, PETER NYSTRÖM
ZBRODNIA Z KARLSTAD, tom 1
"Dziewczynki w końcu złapały jednakowe tempo. Roześmiane trzymały się za ręce, a huśtawka... wychylała się coraz wyżej."
Pierwszy tom "Ostatnie życie" okazał się mocno satysfakcjonującą przygodą czytelniczą, silnie angażującym wielowątkowym kryminałem. Kolejna odsłona serii nie zrobiła już tak piorunującego wrażenia, jednak i przy niej zajmująco spędziłam czas. "Druga siostra" spodobała mi się ze względu na wyjątkowo intrygujące odmalowywanie bohaterów, nie było czystych białych i czarnych postaci, zło fantastycznie miksowało się z dobrem, w bezlitosnym akcie o przetrwanie i zabezpieczenie wolności wypierały się wzajemnie z ludzkich wzorców moralnych. Frapująco było obserwować, jakie decyzje podejmowały postaci, jaka kolorystyka osobowości wiodła prym w scenariuszu ich losów, dokąd zbiegały się zdarzenia i odzewy na nie.
Pomimo wad, ułomności i kontrowersyjnych zachowań, kibicowałam Fredrikowi, a właściwie Johnowi, funkcjonującym pod fałszywą tożsamością stworzoną przez szwedzkie służby na zlecenie FBI odpowiedzialnej za program ochrony świadków. Natomiast nie opowiadałam się za Alicią, dyrektorką serwisu randkowego, który stworzyła i rozwijała wspólnie z siostrą Stellą. Portret mężczyzny przekonywał, wciągał w mroczne sekrety, nie zawsze odwoływał się do sprawiedliwości, podkręcał niepewność w przypuszczeniach. Natomiast kobieta rzadko kiedy przywoływała akceptację, czasem wydawała się przerysowana, odciągały od niej skrajnie destrukcyjne podejścia do życia, ale w zamian przyciągały ciemne tajemnice przeszłości.
Sporo podchodów, manipulacji i incydentów w scenariuszu zdarzeń. Dynamika akcji umiejętnie intensyfikowała napięcie. Zwroty akcji nie należały do zmyłkowych, jednak urozmaicały fabułę. W bardzo pozytywnym odbiorze powieści przeszkadzały rażące błędy i zaniedbania ze strony policji, zwłaszcza w początkowej fazie śledztwa dotyczącego zabójstwa Stelli. Karlstad spowił mrok niezagojonych blizn, pokrętnej ucieczki, zdradliwej natury, poczucia krzywdy i narkotykowej przeszłości. Peter Mohlin i Peter Nyström zaoferowali atrakcyjną przygodę w kryminalnym i sensacyjnym klimacie, szybko się w niej odnalazłam, ale po rewelacyjnym pierwszy tomie wymagałam więcej od drugiego, tak aby otrzymać pełną satysfakcję czytelniczą.
4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 366 stron, premiera 26.01.2022 (2021), tłumaczenie Maciej Muszalski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu. Dobrze, że od razu można przeczytać oba.
OdpowiedzUsuńKryminały to nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę obyczajowe :)
Zapisuję sobie tytuł, bo czuję się mega zainteresowana tą historią. Ostatnio często czytam kryminały.
OdpowiedzUsuńDobry kryminał zawsze miło jest widziany, szkoda jednak że czas mam ograniczony i muszę przeprowadzać selekcję książek do czytania
OdpowiedzUsuńNie zawsze da się utrzymać równy poziom przez cały czas. Niemniej i tak chętnie rozejrzę się za tą serią.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Chętnie dam szansę tej historii.
OdpowiedzUsuńLubię od czasu do czasu sięgnąć po kryminał, może akurat skuszę się na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńFaktycznie lepiej, jeśli cykl trzyma poziom, bo się człowiek przyzwyczai, to później ciężko się przestawić.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że nie teraz, ale za jakiś czas czemu by nie. Brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńTa książka mnie zaintrygowała, dobrze, że to pierwszy tom
OdpowiedzUsuńPierwszego tomu nie czytałam, ale czuję się bardzo zachęcona
OdpowiedzUsuńOooo moje klimaty. Koniecznie będę musiała zapoznać się z tym jak i poprzednim tomem.
OdpowiedzUsuńMiałam w planach tą książkę, ale nie wiedziałam, że to drugi tom. W taki razie muszę koniecznie nadrobić pierwszy.
OdpowiedzUsuńNie czytam takiej literatury, ponieważ nie lubię czytać kryminałów. Wolę coś lżejszego i przede wszystkim, czytam coś czego nie będe się bała.
OdpowiedzUsuńMimo że, jak twierdzisz, druga część nie jest tak dobra, jak pierwsza, z recenzji wynika, że i tak jest to całkiem dobrze napisana książka. Nie wiem jednak, czy fabuła zainteresowała mnie na tyle, bym chciała zmierzyć się z tą powieścią. Raczej nie tym razem.
OdpowiedzUsuń