niedziela, 31 lipca 2016

PATAGONIA Tadeusz Wodzicki 207/2016

[PRZEDPREMIEROWO]

"... kolejkę górską na szczyt wzgórza San Cristobal projektował Lucjan Kuszewski, polski architekt..."

Uwielbiam czytać książki dotyczące danego regionu świata a napisane przez różnych autorów. Każdy podróżnik ma własne spojrzenie na sposoby zwiedzania, miejsca warte obejrzenia, wybór metod przemieszczania się i miejsc noclegów. To także indywidualne wyczulenie na piękno przyrody, koloryt mieszkańców, tradycję, barwę języka i smak kuchni. Patrząc z różnych perspektyw, metodą kolejnych przybliżeń, coraz pełniej wyobrażamy sobie opisywane miejsca, dostrzegamy ich barwny klimat, czujemy wspaniały nastrój towarzyszący wędrówkom. Jeśli odwiedziliśmy już dany zakątek ziemi, przywołujemy wspomnienia, ciekawe wydarzenia, wspaniałe widoki czy uśmiech i serdeczność napotykanych ludzi. Takie publikacje to również wyśmienita okazja do uzupełnienia wiedzy okiem zapalonego podróżnika.

Tadeusz Wodzicki relacjonuje dwumiesięczny pobyt w Patagonii i Ziemi Ognistej. Wyśmienita podróż w pigułce, wciągającą i mocno zachęcająca do zajrzenia w tamte krainy, gdzie czeka mnóstwo fascynujących atrakcji i przepięknych krajobrazów. Narracja spokojna i uporządkowana, wiele przydatnych z punktu widzenia turysty informacji. Zaś odmalowanie wrażeń, nasycenie ich barwami i emocjami, pozostawione zostało czytelnikowi, według własnego uznania, doświadczenia i przyjemności, kiedy tylko tam zawita. Publikację wzbogacają liczne zdjęcia wykonane przez Jana Rewskiego. Z ciekawością zapoznałam się z książką, dostarczyła mi wielu niesamowitych wrażeń, to inspirujące źródło dalszego podróżniczego poszukiwania i odkrywania.

Podróż rozpoczynamy od Santiago, stolicy Chile, portowego Valparaíso i miasta ogrodu Vina del Mar. Poznajemy źródła niemieckiego charakteru Puerto Varas, a także Puerto Montt, eksportera łososia. Wypoczywamy w kurorcie leczniczym Entre Lagos, w termach geotermalnych Panguipulli. Podziwiamy czynny wulkan Villarrica, bramę do kordylierów Pucón, pasma górskie, wąwozy, kaskady wodne i jeziora. Dolina rzeki Cochamó zachwyca dzikimi obszarami leśnymi, niesamowitymi fiordami, imponującymi stromymi zjazdami i ostrymi serpentynami. W okolicach Ensenady zwiedzamy najstarszy park krajobrazowy ze wspaniałymi wodospadami i wulkanami. Zaglądamy do Puerto Natales, leżącego na brzegu oceanu, w pobliżu malowniczych zatok i wysp.

W Argentynie odwiedzamy miasto Bariloche, którego znakiem rozpoznawczym jest czekolada. Wędrujemy szlakiem aborygenów i jezuitów. Z El Calafate wyruszamy, aby obserwować gejzery, spadające bryły z lodowców i zmiany zabarwienia lodu wywołane wpływem promieni słonecznych. Dumnie prezentuje się Fitz Roy, najwyższy szczyt górski Patagonii, a także Puerto Arenas, stolica Patagonii, oraz masyw Torres del Paine, park narodowy zaliczany do cudów świata, będący największą atrakcją turystyczną w Patagonii.

W Ushuaia zwiedzamy sławne więzienie, obecnie przekształcone na muzeum, podążamy szlakiem odkrywców lądów Ziemi Ognistej. Podczas rejsu statkiem opływamy Przylądek Horn, zwiedzamy wysepki, zauważamy dziko rosnące owoce calafate, oglądamy w naturalnym środowisku słonie morskie, pingwiny, kormorany, albatrosy i wieloryby. Z daleka doskonale widoczna jest Góra Darwina, najwyższy szczyt Ziemi Ognistej. I lodowiec Pio, najczystsze miejsce na ziemi. W Puerto Madryn urzeka nas sztuczna rafa koralowa, zaś w Puerto San Julian z zainteresowaniem przyglądamy się replice żaglowca dowodzonego przez znanego odkrywcę i morskiego podróżnika Ferdynanda Magellana.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura podróżnicza

Data premiery: 08.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res. :)

sobota, 30 lipca 2016

FABRYKA POKORY Piotr Schmandt 206/2016

SPRAWY INSPEKTORA BRAUNA tom 3

"W dłoni nadkomisarza pojawiło się cygaro, wyjęte z płaskiego drewnianego pudełka. Jeszcze tylko szczęknięcie gilotynki stojącej na biurku, trzask zapałki i policjantów przedzielił gęsty błękitny obłok dymu."

Bardzo ciekawy tom cyklu, niezwykle wciągający, świetnie skonstruowana intryga, fantastyczna kreacja bohaterów. Autor z dbałością o najmniejsze szczegóły przenosi nas do początków dwudziestego wieku. Dosłownie chłoniemy ten klimat i nastrój, poddajemy się urokowi przywołanej na nowo historii, doskonale wyobrażamy sobie scenerię, w której odbywają się wydarzenia. Spacerujemy główną ulicą Berlina, malowniczą Unter den Linden z charakterystycznymi dla niej licznymi lipami. Poznajemy piękne zakątki ówczesnego Wejherowa. Wspaniałe oddanie miejsc, architektury, wystroju budynków, mieszkań, kuchennych rarytasów, panującej mody, zwyczajów i nastrojów społecznych. Atmosferę podkreślają dostosowane do epoki dialogi i przytoczone fakty. Przyglądamy się teatrowi kinematograficznemu, wrażeniom i reakcjom ludzi na pierwsze filmy. I oczywiście, zwiedzamy Fabrykę Piotra Pawła Pokory, największy wówczas polski zakład w Prusach Zachodnich, zatrudniający około trzystu osób, w którym unosił się wszechobecny zapach tytoniu, tabaki, fajki, papierosów i cygar.

Dwa lata po ostatnich wydarzeniach w Wejherowie, inspektor Ignaz Braun, odwiedza w tym mieście rodzinę żony. Tymczasem, w niewyjaśnionych okolicznościach, zaginęły dwie córki Wacława Ruszkowskiego, głównego księgowego w Fabryce Pokory. Ku wielkiemu niezadowoleniu nowego wejherowskiego komisarza policji, Braun zostaje poproszony o włączenie się do poszukiwania dziewczynek. Śledztwu brakuje punktu zaczepienia, jakichkolwiek motywów i podejrzanych. Czy inspektor zdoła rzucić nowe światło na sprawę porwania? Czy jego detektywistyczne umiejętności oparte na dedukcji przyniosą oczekiwane rezultaty? Jakie znaczenie w sprawie okaże się mieć tajne stowarzyszenie zrzeszające wielu znanych mieszkańców miasta? Kto tak naprawdę stoi za zniknięciem dzieci? Choć w książce nie brakuje mocnych akcentów, to jednak czytamy ją nieśpiesznie, delektując się opisami, ciekawymi powiązaniami między wątkami, snujemy przypuszczenia i przewidujemy prawdopodobny rozwój akcji. Powieść kryminalna dająca dużą satysfakcję czytelniczą, z mocno zaskakującym i dramatycznym zakończeniem.

"Pruska zagadka" tom 1, "Fotografia" tom 2

5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał retro

Data premiery: 09.11.2015

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Oficynka. :)

piątek, 29 lipca 2016

FOTOGRAFIA Piotr Schmandt 205/2016

SPRAWY INSPEKTORA BRAUNA tom 2

"Mimo odgrywanych ról, każdy kiedyś odkrywa swoje słabości albo uczucia."

Kryminał do spokojnego czytania, stopniowego zagłębiania się w kolejne odsłony zagadkowej sprawy, chwytania różnorodnych perspektyw w zależności od przesłuchiwanych świadków, odkrywania skrywanych sekretów, wyciągania znaczących szczegółów i sprawnego kojarzenia faktów. Wszystko oprawione małomiasteczkowym kolorytem Wejherowa z początku dwudziestego wieku. Sympatyczny główny bohater, nieco zmanierowany sławą i odnoszonymi sukcesami detektywistycznymi, pruski urzędnik państwowy, inspektor Ignaz Braun. Ambitny, błyskotliwy, elegancki, mający swój niepowtarzalny styl bycia, ceniący dyskrecję i powściągliwość, przedstawiony z lekkim humorem. Interesujący rzut na historię fotografii, wizyta w najstarszym w mieście atelier, wypełnionym ambrotypami, kalotypami, dagerotypami, światłodrukami, zdjęciami stereoskopowymi, albuminami, płytami szklanymi, kolorowanymi odbitkami solnymi, portretami sylwetkowymi, widokami przyrody, scenkami rodzajowymi i medalionami.

Inspektor Ignaz Braun przebywa na urlopie w Wejherowie, w którym pięć lat wcześniej dokonał rozwikłania bardzo skomplikowanego śledztwa, tu też poznał swoją żonę. Ceniony i lubiany przez mieszkańców miasteczka, przypadkowo znów znajduje się w centrum uwagi. Jako jeden z ostatnich widział ofiarę morderstwa, Theodora Pratza. Kto mógł zabić znanego i sędziwego fotografa? Komu zależało na jego śmierci? Z jakiego powodu dopuszczono się zbrodni? Wydaje się, że śledztwo utknęło w martwym punkcie, nie ma punktów zaczepienia, a wytypowanie potencjalnych podejrzanych jest niezwykle trudne. Czyżby pojawiła się pierwsza nierozwiązana sprawa morderstwa w karierze inspektora? Interesująco napisana powieść kryminalna, w klasycznym stylu, z ciepłą narracją, niepowtarzalną atmosferą, nostalgiczną nutą historii, znakomicie dostosowanymi do epoki dialogami. Przyjemne zaczytanie, ze smakiem i dobrym gustem. Wiedziona ciekawością sięgam po ostatni tom trylogii "Fabryka Pokory".

"Pruska zagadka" tom 1

4.5/6 - warto przeczytać
kryminał retro

Data premiery: 03.04.2015

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Oficynka. :)

czwartek, 28 lipca 2016

PODWÓJNA CISZA Mari Jungstedt 204/2016

INSPEKTOR ANDERS KNUTAS tom 7 

"Może życie wymaga właśnie takich zmian od czasu do czasu. Może trzeba odrzucić niektóre rzeczy i sprawy, zobaczyć je w nowym, innym świetle. Otworzyć drzwi czemuś innemu, bardziej człowieka wzbogacającemu."

Inaczej niż w poprzednich tomach, ten nie rozpoczyna kryminalnej przygody od mocnego uderzenia, ale spokojnej nuty, do której stopniowo zakrada się coraz większa niepewność, przeczucie czegoś nieuniknionego, z rozdziału na rozdział rosnące napięcie. Ciekawie poprowadzona fabuła, dość zagmatwana intryga wsparta psychologiczną perspektywą, wiele interesujących wątków, zaskakujących zwrotów akcji. Dopiero pod koniec upewniamy się w przypuszczeniach, kto jest odpowiedzialny za zbrodnie. Widać, że w każdej książce autorka stara się przedstawić czytelnikowi coś nowego, wpleść nieoczekiwany scenariusz zbrodni, wprowadzić nietuzinkowe postaci, przenieść czytelnika w różnorodne klimaty. Oczywiście, wszystko spajają malowniczo opisane miejsca Gotlandii, jej piękne regiony, zakątki, ciekawi ludzie i widoczne na każdym kroku ślady historii. Teraz zaglądamy w świat branży filmowej, festiwali, fotografów, aktorów i reżyserów, docieramy do tajemniczego domu Ingmara Bergmana. Przez wiele lat miejsce jego lokalizacji było skutecznie chronione przed okiem zbyt ciekawych turystów i dziennikarzy.

Grupa przyjaciół udaje się w wakacyjną podróż na urokliwe wyspy Fårö i niezamieszkaną na stałe Stora Karlsö, z jednym z najstarszych parków krajobrazowych, słynącym z licznych gatunków ptaków i kwitnących orchidei. Niestety, wspaniale zapowiadająca się wycieczka, kończy się nagłym zniknięciem dwójki osób. Czyżby to było celowe działanie z ich strony? A może zagraża im śmiertelne niebezpieczeństwo lub przytrafiło się coś bardzo złego? Jakie są prawdziwe relacje między przyjaciółmi? Dlaczego cała sprawa wydaje się tak mocno zagmatwana i skomplikowana? Jakie tajemnice i sekrety odkryją stopniowo gotlandzcy policjanci? Oczywiście, nie mogło zabraknąć kolejnej odsłony losów znanych z poprzednich tomów sympatycznych bohaterów. Komisarza Andersa Knutasa dopada syndrom wypalenia, coraz częściej czuje się zmęczony i przygnębiony. Z kolei, detektyw Karin Jacobsson wciąż zmagająca się z demonami przeszłości podejmuje próbę wprowadzenia w życie znaczącego postanowienia. Zaś Johan Berg, dziennikarz telewizyjny, nie do końca odnajduje się w nowej roli. Kryminał wciąga, sprawnie prowadzi przez intrygującą fabułę i zapewnia dobrą rozrywkę.

"Niewidzialny" tom 1, "Niewypowiedziany" tom 2, "We własnym gronie" tom 3, "Umierający dandys" tom 4, "Słodkie lato" tom 5, "Upadły anioł" tom 6. 

4.5/6 - warto przeczytać
kryminał

Data premiery: 21.09.2011

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Bellona. :)

środa, 27 lipca 2016

UPADŁY ANIOŁ Mari Jungstedt 203/2016

INSPEKTOR ANDERS KNUTAS tom 6

"Dzieci stanowiły krystaliczne lustro dla rodziców. Bezlitośnie ujawniało ono każdy ich mankament. Stopień zaufania, miłości i wspólnoty, jaki dzieci okazywały rodzicom, były rachunkiem za postępowanie rodziców."

Kryminał na dobre zaczytanie, kilka godzin odkrywania intrygującej fabuły, wspartej mocnymi psychologicznymi zagadnieniami. Uatrakcyjniają one postrzeganie zachowania mordercy, jego bolesne doświadczenia życiowe, toksyczne relacje z bliskimi, zawirowania osobowości, źródła lęków, obaw, niszczycielskich czynów i niekontrolowanych impulsów. Szybko domyślamy się, kto jest zabójcą, jednak nie przeszkadza to w interesującym śledzeniu wciągającej i dynamicznej akcji. Ciekawa charakterystyka postaci, zwłaszcza tych czarnych, ich złożoność i walka toczona z samym sobą. Sprawnie poruszamy się biegiem wydarzeń, trafnie wyłapujemy jej przesłanie, z chęcią rozszyfrowujemy zagadki i sekrety. Zgrabnie skumulowane, powiązane i wyjaśnione wątki na końcu powieści, pozostawiają z poczuciem satysfakcji czytelniczej.

Podczas uroczystej inauguracji hali kongresowej w Visby, zamordowany zostaje Viktor Algård, znany organizator imprez okolicznościowych. Gotlandzcy policjanci stopniowo odkrywają tajemnice z jego prywatnego i zawodowego życia. Jednakże żaden ślad nie prowadzi do podejrzanego, brakuje konkretnego wzorca zachowań. Jedynie fakt, że śmierć została zadana trucizną, sugeruje silny związek z ofiarą, bardzo osobisty charakter zbrodni, przypuszczalnie w afekcie. Gdzie szukać motywów zbrodni? Kto ją zadał, tajemnicza kochanka, biznesowy konkurent, ktoś poruszony niedawną tragedią na dyskotece dla młodzieży, której właścicielem była ofiara? A może któryś z mieszkańców miasta, wzburzony mocno kontrowersyjną w oczach społeczności lokalnej budową hali? Trudne i skomplikowane śledztwo. Autorka interesująco rozwija losy rodziny dziennikarza telewizyjnego Johana Berga, jego żona Emma znów znajdzie się w niebezpieczeństwie. Z kolei, policjantka Karin Jacobsson powoli dojrzewa do poradzenia sobie z demonami przeszłości. Jednocześnie za sprawą wątpliwej etycznie postawy stawia szefa gotlandzkiej policji w bardzo niekomfortowej sytuacji. Przewidywalne do tej pory prywatne życie głównego bohatera powieści, Andersa Knutasa, podlega znacznym zakłóceniom i perturbacjom, zarówno w kontekście kryminalnego wątku, jak i rodzicielstwa.

"Niewidzialny" tom 1, "Niewypowiedziany" tom 2, "We własnym gronie" tom 3, "Umierający dandys" tom 4, "Słodkie lato" tom 5

4.5/6 - warto przeczytać
kryminał

Data premiery: 15.03.2011

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Bellona. :)

wtorek, 26 lipca 2016

SŁODKIE LATO Mari Jungstedt 202/2016

INSPEKTOR ANDERS KNUTAS tom 5

"Lęk pojawiał się falami, zawsze niespodziewanie, niechciany niczym nieproszony gość. Tłamsił... Próbował nie dopuścić go do siebie i myśleć o czymś innym."

Autorka osadziła intrygującą akcję powieści głównie na dwóch niezwykle malowniczych wyspach będących prowincjami Gotlandii. Pierwsza z nich to Gotska Sandön, ze wspaniałym parkiem narodowym, krajobrazem bogatym w plaże, ruchome wydmy, bogate lasy sosnowe, niezamieszkana przez ludzi, ale za to będąca domem dla wielu rzadkich gatunków ptaków, owadów i roślin. Druga to Fårö, z ośrodkiem wypoczynkowym Sudersand, co roku w sezonie letnim bardzo chętnie odwiedzanym przez turystów, miłośników pieszych wędrówek, wycieczek rowerowych i spacerów wzdłuż plaż z widokiem na wystające z morza wysokie skały.

Kryminał czytamy z wielkim zainteresowaniem, mocno wciąga, ciekawie podana wielowątkowa fabuła, wyraziście wykreowane postaci, dynamiczna akcja, napięcie rośnie z każdym rozdziałem, wiele się dzieje, sytuacje zaskakują obrotem spraw. Intrygujący aspekt dramatycznych wydarzeń z przeszłości, umiejętnie wplatany w następstwo zdarzeń i fascynująco wzbogacający zagadkową historię. Dowiadujemy się sporo zaskakujących informacji o detektyw Karin Jacobsson, której życie prywatne było dotąd mocno skrywane. Odsłaniają się bolesne tajemnice wyjaśniające jej zachowanie, postawę i sposób bycia. Dużo też dzieje się w życiu ambitnego dziennikarza telewizyjnego Johana Berga i jego partnerki Emmy. Sympatyczne postaci, tak dobrze znane z poprzednich tomów, mocno im kibicujemy, śledzimy czy los przewidział dla nich szczęśliwy scenariusz splotów okoliczności. Książka będąca świetną propozycją na kilka godzin satysfakcjonującego zaczytania.

Zabójstwo przedsiębiorcy budowlanego Petera Bovide wstrząsa mieszkańcami i wywołuje wielkie zaniepokojenie. W tej odsłonie cyklu, pod urlopową nieobecność inspektora Andersa Knutasa, śledztwo prowadzi Karin Jacobsson, od niedawna jego zastępczyni. Zagadkowa sprawa morderstwa zaczyna się coraz bardziej komplikować, co więcej, do niemal identycznej zbrodni dochodzi w kamieniołomie w nadmorskiej miejscowości Slit. Policja stara się jak najszybciej wychwycić wzajemne powiązania i zależności między ofiarami. Na jakie wątki poboczne trafią podczas zagłębiania się w kolejne przypuszczenia i domysły? Ile warstw prawdy z przeszłości będą musieli odsłonić zanim dotrą do istoty rozgrywających się wydarzeń? Czy uda im się ustalić tożsamość mordercy, wyraźnie działającego pod wpływem silnych emocji, oddać go w ręce sprawiedliwości?

"Niewidzialny" tom 1, "Niewypowiedziany" tom 2, "We własnym gronie" tom 3, "Umierający dandys" tom 4

5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał

Data premiery: 20.07.2011

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Bellona. :)

poniedziałek, 25 lipca 2016

UMIERAJĄCY DANDYS Mari Jungstedt 201/2016

INSPEKTOR ANDERS KNUTAS tom 4

"Dwie sekundy. Wystarczyło tak mało, żeby go zmiażdżyć. Położyć kres jego życiu. Zaledwie dwie sekundy."

Kryminał wciąga gotlandzkim klimatem, ciekawą narracją, sympatycznymi bohaterami, ale przede wszystkim intrygującą fabułą. Po początkowym mocnym uderzeniu, brutalnym morderstwie na tle zabytkowej bramy starówki Visby, wydarzenia przybierają spokojny rytm, aż do kulminacji emocji i zdarzeń, wówczas wzbogacona sensacyjnymi elementami akcja staje się wyjątkowo dynamiczna. Zakończenie trudne do przewidzenia, mocno mylimy się w przypuszczeniach i domysłach dotyczących tożsamości mordercy. Autorce udaje się wielokrotnie zmylić czytelnika, zaskoczyć rozwinięciem sytuacji, kolejno wyłaniającymi się ciekawymi wątkami z przeszłości, doskonale wplatającymi się w trzymającą w napięciu intrygę. Bardzo dobra propozycja czytelnicza, szybko i swobodnie poruszamy się po kolejnych stronach powieści, kilka godzin satysfakcjonującej lektury kryminalnej.

Ciekawa otoczka postimpresjonistycznej sztuki, koncentracja fabuły wokół obrazu Nilsa Dardela zatytułowanego "Umierający dandys". Wędrujemy uliczkami stolicy Gotlandii, mijamy ruiny gotyckiego kościoła na starym rynku, odwiedzamy galerię współczesnej sztuki, sławny dom aukcyjny, ale również zaglądamy do mrocznych i ciemnych miejsc nocnego oblicza miasta. Zwiedzamy park Muramaris z jego klimatycznym domem, ogrodem i rzeźbami. Powieść Mari Jungstedt utrwalona dawny wygląd kompleksu, który niestety w 2013 roku uległ zniszczeniu podczas pożaru. W czwartym tomie cyklu przed gotlandzką policją bardzo trudne śledztwo. Nie wiadomo, kto i dlaczego dokonał brutalnego morderstwa Egona Wallina, właściciela znanej i cenionej galerii sztuki. Brakuje świadków, motywów, wskazówek, jakiegokolwiek punktu zaczepienia prowadzącego do rozwiązania sprawy. Ślepe tropy i powiązania rozchodzą się w różne strony, nie wskazują konkretnego kierunku detektywistycznych działań. Kumuluje się coraz więcej tajemnic i niewiadomych. Jakie wydarzenia pozwolą wyrwać śledztwo z martwego punktu? Czy morderstwo ma coś wspólnego z nielegalnym handlem sztuki, narkotykami, a może jego źródłem jest prywatna zemsta szaleńca? Dlaczego tak trudno poukładać wrażenia, posegregować fakty, odpowiednio dopasować do siebie elementy układanki?

"Niewidzialny" tom 1, "Niewypowiedziany" tom 2, "We własnym gronie" tom 3

5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał

Data premiery: 05.05.2011

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Bellona. :)

niedziela, 24 lipca 2016

SPOSÓB ŻYCIA. Z Pawłem Hertzem rozmawia Barbara N. Łopieńska 200/2016

"Właściwie nigdy niczego nie robiłem zawodowo. Robiłem zawsze to, co mi sprawiało przyjemność albo nie sprawiało zbyt dużej przykrości. I tak upłynęło moje życie."

Z przyjemnością zagłębiłam się w tę pasjonującą i inspirującą publikację, zawarte w niej przesłania skłaniają do intelektualnych wędrówek, powodują, że wiele ciekawego wynosi się z nich dla siebie. Przenosimy się do wojennych i powojennych czasów, ukazanych z indywidualnej perspektywy, obarczonych dramatycznymi wydarzeniami, naznaczonych specyficznym klimatem, wymagających wypracowania sposobu radzenia sobie z niełatwymi realiami. Bardzo ciekawe wspomnienia, interesujące spostrzeżenia i przenikliwe oceny rzeczywistości, wzmacniają nasze czytelnicze zainteresowanie i zaangażowanie. To niezwykle zajmujący sposób na poznanie i zachowanie pamięci o przedstawicielu ówczesnego pokolenia, uchwycenie i docenienie jego znaczącego wkładu w polską kulturę. Paweł Hertz, poeta, prozaik, tłumacz, edytor, fascynująca i barwna postać.

Publikacja rozpoczyna się swobodną rozmową o pasji do książek, literaturze i poezji, wypełniają ją ciekawe obserwacje, stwierdzenia i uwagi, wypowiadane przez osobę, która z racji ogromnej praktyki czytania i zdobytej wiedzy, potrafi celnie i trafnie wychwytywać wiele aspektów, dostrzegać niuanse i dokonywać intrygujących porównań. Idea na kompletowanie prywatnej biblioteki i klucz porządkowania jej zasobów, z pewnością wywrą na niejednym czytelniku wrażenie. Interesująco ukazane kształtowanie się osobowości Hertza od dzieciństwa i młodości. Liczne podróże zaspakajające ogromną ciekawość świata skoncentrowanego na europejskich tradycjach i kulturze. Niespokojne wojenne losy, pobyt w więzieniu i obozie, gdzie nastąpiło znacznie pełniejsze i głębsze zrozumienie siebie, a także wbrew przeciwnościom losu udało się zachować pogodne usposobienie, jako tarcza obronna wobec wszechobecnych dramatów i tragedii. Kompromisy uwarunkowane niełatwą społeczną i polityczną sytuacją w powojennej Polsce. Przebieg znajomości, przyjacielskie więzi, mentorzy i autorytety. Szukanie wolności w sobie, dokonywanie trudnych życiowych wyborów, ale także śmiałe spojrzenie na odmienne punkty widzenia i rozumienia świata.

Przyznam, że bardzo zaangażowałam się w zagadnienia poruszane w rozdziale poświęconym dojrzałemu wiekowi człowieka. Mądrość wynikająca z życiowych doświadczeń, właściwe zrozumienie nieuchronności upływu czasu, akceptacja przemijania i starzenia się, dostrzeganie bolączek samotności, a jednocześnie rozbudzanie drzemiących w człowieku oczekiwań i pragnień. Pojawiające się gdzieś na horyzoncie myśli o odchodzeniu, równolegle z oczekiwaniem satysfakcji z życia i pełnego spełnienia. Nie do końca wpasowanie we współczesne czasy, lecz z dużym szacunkiem, głębokim pojmowaniem nieuchronności zmian i ich wpływu na społeczeństwo. Polecam tę niezwykłą lekturę, odwołującą się pośrednio do naszych życiowych decyzji, postaw, zasad etycznych, moralnych i intelektualnych. Wyjątkowa rozmowa, szczera i prawdziwa, jakże różna od dzisiaj lansowanych norm, gdzie każdy musi być pierwszy i najważniejszy. A tu, na spokojnie, choć z emocjami, krytycznie, choć konstruktywnie, otwarcie, choć w eleganckim stylu. Tytuł publikacji potwierdza, że otrzymamy coś, co skłoni do refleksji, zainspiruje, pobudzi, nostalgicznie nastroi, warto po nią sięgnąć.

5/6 - koniecznie przeczytaj
biografia

Data premiery: 01.06.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Iskry. :)

sobota, 23 lipca 2016

CZERWONE SZPILKI Wanda Szymanowska 199/2016

"Nowe życie miało po prostu zapach rumianku i nagietka z lekką nutą rozmarynu".

Bardzo spodobała mi się ta część trylogii, tak jak się spodziewałam, to właśnie w niej główna bohaterka, po wielu życiowych perypetiach i bolesnych doświadczeniach, zdaje się łapać szczęście w swoje ręce. To już nie jest podporządkowana i bierna osoba, a energiczna, przedsiębiorcza i uśmiechnięta pięćdziesięciolatka, która potrafi głośno upomnieć się o swoje, z całą determinacją walczyć o należne od życia prawa. Autorka ciepło i wrażliwie ukazuje przemianę Antoniny w pewną siebie kobietę. Odpowiadają mi celowe niedomówienia w narracji, które niezwykle przyjemnie jest wypełniać własnymi przypuszczeniami i wyobrażeniami. Wspaniałe zakończenie, niby zaskakujące, a jednak nie za bardzo, bez zbędnych egzaltacji i uniesień, ale za to z całą realnością i prawdopodobieństwem zaistnienia. Wiele w tej powieści inspiruje do refleksji, optymistycznego spojrzenia na świat, radosnej wiary w uśmiech losu i szczęśliwe zbiegi okoliczności. Trzeba im jedynie trochę pomóc, aby trafiły pod właściwy adres.

Indywidualny i zabarwiony dobrym humorem styl pisania, ciekawe i interesujące postaci, intrygujące wydarzenia, wiele emocji, a wszystko wsparte kolorytem polskiej wsi i mentalnością jej mieszkańców. Zakochałam się w pierwszym zdaniu książki, wyzwoliło ono we mnie sympatyczne spojrzenie w przeszłość, wiele wspaniałych wspomnień i niezapomnianych chwil. "Czerwone szpilki" wnoszą pozytywną energię, przekonanie, że warto podjąć trud dotarcia do właściwej życiowej przystani. Czasami trzeba odważyć się i z całą stanowczością odciąć od bolesnych i raniących wydarzeń, wbrew przeciwnościom losu budować nowe życie, stopniowo wypełniać je szczęściem i spełnieniem. Właściwa droga zawsze wiedzie poprzez poznanie samego siebie, szczerość w przyjętym systemie wartości, szacunku wobec własnych pragnień i marzeń. Trochę mi żal, że to już koniec trylogii, że nie spotkam się więcej z sympatyczną Tosią, nie poznam jej dalszych losów. Jednak radośnie zapuszczam wodze fantazji i snuję własne domysły, co jeszcze może spotkać tę sympatyczną kobietę. Książka idealna na wieczorne zaczytanie, odciągnięcie uwagi od szarości dnia codziennego, jako dobry relaks, dawka optymizmu i źródło ciekawych przemyśleń.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa

Data premiery: 19.05.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce. :)

piątek, 22 lipca 2016

NIEBIESKIE SANDAŁY Wanda Szymanowska 198/2016

"Nie chce wspominać młodości. To, co najważniejsze, przegrała. Z tego, co wygrała, nie zawsze potrafiła się cieszyć."

"Niebieskie sandały" to druga odsłona życia Antoniny, bohaterki poznanej wcześniej w "Zielonych kaloszach". Kobieta po nieudanym małżeństwie, coraz lepiej radzi sobie we wpasowywaniu się w nową rzeczywistość, mobilizowaniu sił do walki o szczęście. Realizuje pragnienie wyjazdu do ciepłego kraju, przyciągającego odmiennością kulturową i wspaniałymi obietnicami spełnienia. Dni wypełnione ciekawymi przygodami, zabawnymi sytuacjami, nawiązywaniem nowych znajomości, pomagają leczyć rany duszy. Tosia już niemal całkowicie uporała się z bolesną przeszłością, teraz skupia się na poszukiwaniu własnej tożsamości. Pozwala sobie na szczyptę szaleństwa i wakacyjnego luzu, potwierdzając indywidualność, odświeżając kobiecość i odmładzając myśli. Zielone kalosze zamienia w niebieskie sandałki symbolizujące kolejny rozdział jej życia. Ale czy okażą się one wygodne i trwałe? Czy pójdzie za głosem serca, podda się nastrojowi chwili i miejsca? A może zdecyduje się posłuchać rozsądku i podszeptów intuicji?

Lektura na udany wieczór, swobodny czytelniczy relaks, wyciszenie i odseparowanie od własnych kłopotów. Ciekawe spostrzeżenia, ciepła i przyjemna narracja, sympatyczny nastrój i naturalny humor. Fabuła potwierdza, że sami jesteśmy odpowiedzialni za swój los i w naszych rękach leży siła zmiany kursu przeznaczenia. Jeśli pozwolimy innym decydować za nas, nie będziemy do końca szczęśliwi i w pełni usatysfakcjonowani życiem. Pokonywanie trudności wzmacnia, wyzwala chęć udowodnienia sobie i światu, że panujemy nad swoim życiem, zdobywamy niezależność, wytwarzamy szczery i prawdziwy obraz własnego ja. Antonina, to interesująca postać, przechodząca metamorfozę, popełniająca błędy i pomyłki, ale również wykazująca się dużą rozwagą i bystrością. Interesująco śledzi się jej losy, kibicuje poszukiwaniu szczęścia, dostrzeganiu go w najdrobniejszych czynnościach dnia codziennego, celebrowaniu picia aromatyzowanej herbaty, smakowaniu miejscowych przysmaków, długich spacerach po plaży, nawiązywaniu przyjacielskich znajomości, wyłapywaniu uśmiechów na twarzach dzieci napotykanych na ulicy. Chętnie sięgnę po ostatnią część trylogii zatytułowaną "Czerwone szpilki".

4/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa

Data premiery: 02.11.2015

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce. :)

Początek formularza

czwartek, 21 lipca 2016

ZIELONE KALOSZE Wanda Szymanowska 197/2016

"Dróżka ciągle była rozmięknięta i błotnista... Zielone kalosze bardzo ułatwiały pokonywanie drogi."

Czasami życie daje tak popalić, że pozostaje jedynie ratować się ucieczką, w zaciszne miejsce, gdzie nikt nas nie zna, niczego od nas nie oczekuje, a swoją historię możemy zacząć pisać od nowa. Odmiana działa niezwykle kojąco, nowe znajomości nabierają promiennych barw, spokojny tryb codziennych czynności przynosi ukojenie, osiągamy wewnętrzną stabilizację i chłodniejszym okiem spoglądamy na bolesne doświadczenia z przeszłości. Stopniowo stajemy się kimś, kim od zawsze chcieliśmy być, lecz nigdy sobie na to nie pozwoliliśmy. Wolność bez psychicznych kajdan, narzuconej cudzej woli, toksycznych relacji i nieustannego podporządkowania własnych potrzeb marzeniom i pragnieniom innych. Cudowny stan oswobodzenia, zrozumienia i akceptacji siebie. Wspaniale rodzące się poczucie własnej wartości, odnalezienia tożsamości i miejsca na ziemi. Pojawiający się uśmiech w sercu i duszy, nadzieja i siła do walki o lepsze jutro.

Antonina, po trzydziestu latach nieudanego małżeństwa, odcina się od niesatysfakcjonującego życia, opuszcza miasto i wyjeżdża na wieś. Jedyne ogniwo łączące ją z przeszłością to ukochana córka Marysia. Zaczyna porządkować nie tylko wynajęty dom, ale przede wszystkim swoje myśli. Sprawia jej radość swobodny bieg wydarzeń, podejmowane bez przymusu decyzje, często pod wpływem impulsu, brak konieczności planowania i łamania złożonych sobie obietnic. Nawiązuje przyjaźń ze Stenią, energiczną i serdeczną mieszkanką wsi, również mocno doświadczoną przez los. Czy życie na wsi okaże się dla Tosi lekiem na bolączki zranionej duszy, okazją do poznania siebie, dostrzeżenia piękna w drobnych aspektach życia? Ile potrzeba czasu, aby mroczna przeszłość odeszła w zapomnienie? W jaki sposób codzienne dni nabiorą upragnionego kolorytu i pogodnego wyczekiwania na uśmiech losu? Czy dotknie upragnionego szczęścia?

Powieść idealna na wieczorne wyciszenie, poprawienie nastroju, zdystansowanie się do własnych problemów. Bardzo ciepła, sympatyczna i wciągająca narracja. Fabuła wypełniona interesującymi wydarzeniami. Sporo zaskakujących rozwinięć wątków, ciekawych postaci opisanych z naturalnym humorem. Cieszę się, że autorka zaproponowała takie właśnie zakończenie, świetnie komponujące z klimatem pierwszego tomu. Wiele krzepiących myśli, że warto walczyć o siebie w każdym wieku i każdego dnia, nigdy nie jest za późno na odważne zmiany, nawet jeśli wiązałyby się z zaczynaniem wszystkiego od nowa. Należy pozwolić sobie na luksus prawdziwego spełnienia, a nie akceptować jego marny substytut. Najtrudniej zrobić pierwszy krok, jednak to właśnie on jest najbardziej znaczący. Do pełnego szczęścia jeszcze długa droga, podążanie nią, w świadomie wybranym kierunku, sprawia wielką przyjemność i czystą radość w sercu.

4/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa

Data premiery: 15.03.2014

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce. :)

wtorek, 19 lipca 2016

MECHANICZNY Ian Tregillis 196/2016

[PRZEDPREMIEROWO]

WOJNY ALCHEMICZNE tom 1

"Na równi z bolesnym poczuciem winy i strachem dręczył go niewysłowiony wstyd, że był produktem wytworzonym przez umysły zdolne do tak skrajnego zła."

Bardzo ciekawa propozycja czytelnicza, inna klimatycznie niż większość czytanych przeze mnie powieści z gatunku fantasy. Intrygująca fabuła osadzona w technicznej otoczce, ciekawa koncepcja świata podzielonego na prawdziwych ludzi, z krwi i kości, oraz na mechanicznych, napędzanych alchemią i pełniących służebne funkcje. Intrygujące postaci alchemików, horologów, nakręcaczy, zegarmistrzów, klakierów. Pojawiają się interesujące i inspirujące do rozmyślań zagadnienia natury duszy, egzystencji, wolnej woli, samostanowienia, możliwości odmowy, wyboru własnej ścieżki, snucia własnych myśli, mówienia własnymi słowami. Również aspekt odbierania empatii, współczucia, tworzenia priorytetów, ustalania hierarchii, nabywania umiejętności oszukiwania i kłamania. Wszystko w odniesieniu do człowieka i maszyn wytwarzanych na jego podobieństwo. Zajmujący świat, napędzany technologicznym wyścigiem, w którym toczy się walka o militarną przewagę, władzę, bogactwo, podzielony na różne narody, idee, religie, warstwy społeczne. Tajemnice, sekrety, skrywana wiedza, tajna technologia, szpiedzy, polityczna gra, elitarne dowództwo, mechaniczna armia, żołnierze, naukowcy i ich eksperymenty. Wszechobecny czas, zegary, odmierzanie, tykanie. Kuźnia, metale, substancje chemiczne. I ściśle określony priorytet geasów wymagających bezwzględnego poddaństwa.

Wolna Wola jako nieobecność przymusu, jego zanik przynoszący wyzwolenie, tak bardzo pożądana przez Jaxa, maszynę sto osiemnaście lat temu wykutą w kuźni przez człowieka, niewolniczo podporządkowaną przydzielonemu panu. Pewnego dnia, za sprawą przypadku, na nie do końca jasnych zasadach, spełnia się jego marzenie wolności, jednak obarczone jest wielkim niebezpieczeństwem. W jakim stopniu można w przypadku maszyn mówić o zagrożeniu życia czy odebraniu osobowości, a może traktować to w kategoriach unicestwienia, rozebrania na drobne części, przetopienia? Komu tak naprawdę służy Jax, Holendrom, którzy powołali do życia mechaniczną armię i stworzyli supermocarstwo, czy też Francuzom, broniącym przekonań o prawie do wolności, zarówno ludzi, jak i maszyn? Drugi wyjątkowo ciekawy bohater powieści to Berenice Charlotte de Mornay, nosząca tytuł Talleyranda, francuska hrabina, za wszelką cenę poszukująca naukowych odpowiedzi na pytania dotyczące sposobu funkcjonowania klakierów, ich mechanizmów i możliwości przeprogramowania. I jeszcze pastor Luuk Visser, niezwykle intrygująca postać, pełna tajemnic, obarczona dramatycznymi doświadczeniami, przechowująca niezwykle cenny przedmiot mogący zmienić bieg historii. Powieść fascynująco wciąga, zaciekawia wykreowanym z dbałością o szczegóły światem, intrygującymi koncepcjami, nietuzinkowymi bohaterami, wielowątkowością, spójną wizją, świetnie budowanym napięciem i dynamiczną akcją. Z niecierpliwością czekam na drugi tom tej steampunkowej przygody.

5/6 - koniecznie przeczytaj
fantastyka

Data premiery: 20.07.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN. :)

NA KARUZELI Teresa Monika Rudzka 195/2016

"Cóż, nie wszyscy dostajemy od życia to samo i po równo, stąd też różnie oceniamy i doceniamy różne rzeczy."

Życie potrafi stłamsić człowieka, przygnieść go swoim ciężarem, sprawić, że najbardziej szare odcienie dnia codziennego stają się jeszcze bardziej posępne, uciążliwe i dokuczliwe. Jakże często zestawienie oczekiwań z realnymi możliwościami przytłacza cierpieniem i bólem. Brakuje wyczekiwanego szczęścia, solidnego poczucia własnej wartości, szans realizacji edukacyjnych i zawodowych ambicji, spełnienia marzeń i pragnień. Podniosłe myśli i uczucia ulatują w potoku narzuconych obowiązków i wyrzeczeń. Trudno wbrew wszelkim przeciwnościom przetrwać dla siebie i najbliższych, nie pozwolić odejść nadziei, liczyć na uśmiech losu i korzystne sploty okoliczności. Czy miejsce, z którego się wywodzimy aż tak bardzo determinuje nasze działania, przyjęte wartości i poglądy? W jaki sposób fatum, porażki, błędne decyzje, przenoszą się na kolejne pokolenia, z wielkim podobieństwem powielając się? Jak uciec od bolesnych wspomnień dzieciństwa, którymi wypełnione są myśli i serce? Czy można zatrzymać karuzelę życia, wyskoczyć z niej w biegu, jakim kosztem i z jaką skutecznością?

Intrygująca propozycja czytelnicza, poruszająca wiele problemów społecznych, przemawiająca do wyobraźni, skłaniająca do przemyśleń. Pięć pokoleń kobiet zmaga się z przeznaczeniem, walczą o namiastkę szczęścia, niejednokrotnie dokonują nieodpowiednich wyborów życiowych, niewłaściwie kierują uczucia, gubią w definiowaniu własnej tożsamości. Niezwykle ciężko wyrwać się z toksycznych związków, patologicznych wzorców, radzić sobie z obciążeniem grzechów i błędów rodziców. Wstyd z powodu biedy, nieumiejętności odnalezienia się w otaczającej rzeczywistości, obciążanie najbliższych swoimi słabościami i bezradnością, wyczekiwanie zrozumienia i choćby częściowej akceptacji. Wiele gorzkich refleksji nasuwa się podczas czytania książki. Ciekawie ukazany obraz surowości życia, jego mrocznej strony, bezwzględności wobec mylnych założeń, to także bolesne doświadczenia i osobowości odbite w krzywym zwierciadle. Postaci powieści mocno przekonywujące, prawdziwe, silne wzajemnie na siebie oddziałujące. Próbują zapobiec dramatom, nie dopuścić do powielania porażek i życiowego niedosytu. Dlatego tak mocno sceptyczne i krytykujące słowa padają z ich ust, bezwzględnie oceniają, boleśnie ranią, głośno wyrażają żal, rozpacz i gorycz. Angażujemy się w przejmujący smutek opowiadanych historii, odbieramy poczucie klęski, lęki i obawy. Jednocześnie po przewróceniu ostatniej strony książki czujemy ogromną ulgę, że udało się nam uniknąć takich pułapek życia, starczyło odwagi, sił i mądrości, aby podążać w zupełnie innym kierunku. A może jednak nie do końca to prawda?

4.5/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa

Data premiery: 30.03.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina. :)

niedziela, 17 lipca 2016

PIRANIA NA KOLACJĘ Magda Bogusz 194/2016

"Byłam okrutnie zmęczona, ale tamten widok, to poczucie, że wszystko wokół nas jest tak idealnie poukładane, było tak magiczne, że nawet wycieńczenie organizmu, głód i mróz nie mogły tego zepsuć. I dzisiaj już wiem, co znaczy, że piękno może zaprzeć dech w piersiach."

Nie potrafię wskazać, co najbardziej podobało mi się w tej publikacji, wciąga z wielu powodów. To mieszanka pozytywnego zakręcenia na poznawanie świata, fascynującej pasji podróżowania, umiejętności realizowania własnych marzeń, nawet jeśli spontanicznie powstających, ogromnej ciekawości natury, ludzi, kultur, tradycji, dostrzegania ich odmienności i podobieństw. Wrażliwość na przyrodę, jej piękno i dzikość, wyszukiwanie zakątków spoza turystycznych przewodników. Umiejętność wychwytywania i oddawania klimatu, kolorytu i charakteru miejsc ujarzmionych przez człowieka, wielkich metropolii, miast, miasteczek, wsi. Imponująca zdolność do wyrzeczeń w imię podróżowania, ogromna odwaga, niezłomna konsekwencja, intuicyjne łapanie nadarzających się okazji, romantyczne liczenie na łut szczęścia i uśmiech losu. Warto wspomnieć również o szczerej, prawdziwej, prowadzonej z wyczuciem i pięknym słowem narracji, wzbogaconej dobrym humorem i celnymi spostrzeżeniami. Wszystko sprawdza się doskonale, prowadzi ścieżką kolejnych przystanków na naszej wyjątkowej planecie, wędrówce poprzez lądy i oceany.

Dzięki książce uczestniczymy w interesującej podróży dookoła świata, swobodnie poddajemy się wyczerpującej relacji, zdobywamy informacje, chwytamy wrażenia, odświeżamy własne wspomnienia. Poddałam się zwłaszcza fascynującym opowieściom obejmującym Ocean Spokojny, jego urocze wyspy i zakątki, do których jeszcze nie miałam okazji zawitać. Chłonęłam z wielką uwagą i zaintrygowaniem, zaglądając jednocześnie do map, atlasów, wyszukując w internecie zdjęć i filmów. Pozytywnie zazdroszczę spojrzenia w głąb Ziemi na Vanuatu, wulkany to wspaniały żywioł, a relacja z perspektywy stąpania po cienkiej skorupie pływającej na czerwonej magmie, silnie oddziałuje na wyobraźnię. W publikacji znajdziemy mnóstwo intrygujących opisów miejsc, nie sposób ich wszystkich wymienić, najlepiej do nich zajrzeć i poczuć niesamowity dreszczyk niekłamanej ciekawości podróżniczej. Magda i Tomek, 1405 dni w podróży dookoła świata, samolotem, samochodem, motocyklem, jachtem, rowerem, a nawet przez chwilę mułami. Odkrywali tajemnice i magię czterech kontynentów, dwudziestu siedmiu krajów, wielu cudownych regionów, nietuzinkowych krajobrazów, mniej lub bardziej sympatycznych zwierząt, fascynujących kultur, intrygujących tradycji, barwnych strojów, brzmienia języków, ciekawych ludzi. Czytelnik razem z nimi, gdzieś tam ukryty między stronami książki, przeżywający i ekscytujący się, dostający niecodzienną możliwość posmakowania niezwykłej przygody.

5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura podróżnicza

Data premiery: 15.06.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję TaniaKsiazka.pl :)

STO DNI PO ŚLUBIE Emily Giffin 193/2016

"Miłość to suma wyborów, siła zaangażowania, więzi, które trzymają nas razem."

Wciągnęła mnie ta historia, wydaje się taka prawdziwa i rzeczywista, jakże często spotykana w realnym świecie, gdzie duchowe rozterki i wahania towarzyszą nam nieomal każdego dnia. Czasami niezałatwione do końca sprawy z przeszłości dają o sobie znać, narzucają się wbrew woli, przeszkadzają w odnalezieniu pełnego szczęścia, całkowitej przynależności do danego miejsca i nawiązania silnej bliskiej relacji z drugą osobą. Jak choćby dawna miłość, która nagle ożywa, nie daje spokoju, wciąż o niej się myśli, dokonuje porównań, wybiera z niej to, co najbardziej barwne i interesujące. Człowiek już ma taką cechę, że koniecznie chciałby wiedzieć, jak potoczyłoby się jego życie, gdyby wybrał odmienną ścieżkę, przeciwny kierunek, czy też innego partnera. Autorka z wielkim zrozumieniem przedstawia wątpliwości głównej bohaterki, silną potrzebę zrozumienia, zestawienia i rozliczenia się z doskonale słyszalnymi echami dawnych wydarzeń. Bardzo umiejętnie stopniuje napięcie, z wyczuciem podsuwa kolejne wątki, wprowadza niespodziewane zwroty akcji, oczarowuje ciepłą i wypełnioną emocjami narracją. Powieść oferuje kilka godzin dobrego zaczytania, intrygującą fabułę, ciekawą perspektywę, dopracowane dialogi, a wszystko w pięknej romantycznej otoczce.

Nieco ponad trzy miesiące po ślubie z Andym, Ellen spotyka przypadkowo dawną intensywną miłość. Okazuje się, że uczucia zaledwie przygasły, najmniejsza iskra jest w stanie rozpalić ich gorący płomień. Dotychczas młodej kobiecie wydawało się, że jej małżeństwo jest szczęśliwe, jednak teraz zaczyna mieć niepewność i obawy właściwie dokonanego wyboru. Jak bardzo odświeżona i ryzykowna znajomość z Leo wstrząsie jej światem? Czy uda się jej zwalczyć czekające na nią pokusy i niebezpieczeństwa, uniknąć pułapki szalonej i wciągającej wirówki uczuć, nie pozwolić umknąć temu, co najbardziej wartościowe i właściwe dla niej? A może dawny oszałamiający blask pragnień, marzeń i namiętności dziś już nie błyszczy z taką intensywnością? Czy faktycznie na złamane serce, odzyskanie siły po miłosnym zawodzie, wystarczy upływ czasu i zapełnienie pustki? Jak podążając za sercem nie stracić poczucia własnej wartości, tożsamości, tego co najcenniejsze, nie zawieść zaufania bliskiej osoby? Żałuję, że to już, jak na razie, ostatnie spotkanie z twórczością Emily Giffin. Jej najnowsza powieść "Pierwsza przychodzi miłość" potwierdza, że autorka ma wciąż mnóstwo pomysłów na interesującą fabułę i fascynującą umiejętność kreowania wspaniałego klimatu. Trudno będzie wyczekiwać kolejnych książek, z taką łatwością przemawiających do czytelnika, wypełnionych wzruszeniem, napawających optymizmem i nadzieją. Recenzje wszystkich ośmiu znajdziecie na bookendorfinie, zapraszam serdecznie do dzielenia się wrażeniami i spostrzeżeniami.

4.5/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa

Data premiery: 16.06.2014

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwarte. :)

piątek, 15 lipca 2016

JAPOŃSKI KOCHANEK Isabel Allende 192/2016

"Szczęście nie jest wybuchowe i hałaśliwe, jak przyjemność czy radość. Jest milczące, spokojne, delikatne, to wewnętrzny stan zadowolenia, i żeby go osiągnąć, trzeba na początek pokochać samego siebie."

Urzekająca powieść, której z wielką przyjemnością uległam. Wspaniale się w niej odnalazłam, z pełnym zaangażowaniem śledziłam zachwycającą historię, doceniając warsztat pisarski autorki, plastyczność słowa, wrażliwość duszy i budowanie niezwykłego nastroju. Po takiej przygodzie czytelniczej czujemy ogromne nasycenie słowem, radość i spełnienie. Wyjątkowa podróż śladami przeszłości głównej bohaterki, interesującymi wydarzeniami z dzieciństwa, młodości, dojrzałości i starości. Każdy z tych etapów życia ma swoje prawa do popełniana błędów, odczuwania bolesnych doświadczeń, łapania szczęśliwych chwil, pielęgnowania nadziei czy podążania za głosem serca. Towarzyszą temu tajemnice, sekrety, ukryte prawdy, fakty znane tylko dwójce blisko związanych ze sobą ludzi. Nic nie jest w stanie przezwyciężyć miłości, na stałe pokonać jej siłę i blask, skutecznie zdusić jej płomień. Wcześniej czy później odżywa z nowym obliczem, dojrzale rozkwita, inspiruje i pielęgnuje wspomnienia już do końca życia.

Autorka ma niesamowity talent do chwytania słowem za serce, dotykania tych najbardziej czułych strun, pięknego odmalowywania uczuć i emocji. Natychmiast odwołujemy się do własnych doświadczeń życiowych, gojących się ran duszy, spokojnego rytmu codziennego dnia lub szczęśliwych dni. Bo przecież na tej naprzemienności gorzkich i słodkich zdarzeń polega istota życia, nieustanna walka o spełnianie pragnień i marzeń, realizacji własnych ambicji, poszukiwania ukojenia i komplementarności w relacjach z innymi. Często los odrywa nas od własnych korzeni, skazuje na dalekie podróże, odnajdywanie nowej tożsamości i miejsca na ziemi, jednak jest to naturalny proces wpisany w scenariusze życia. Kiedy indziej, sami nie jesteśmy w stanie zerwać z fałszywymi pozorami, krępującymi konwenansami, różnicami kulturowymi i szkodliwymi stereotypami. Z perspektywy nieuchronnie upływającego czasu widzimy, że wiele rzeczy powinniśmy zrobić inaczej, mocniej, szczerzej i bardziej prawdziwie. Charakterystyczne i naturalne wątpliwości, przemyślenia, podsumowania, pojawiają się zazwyczaj w zimie życia. Wspaniale jeśli, pomimo wielu rozterek, jesteśmy w stanie szczerze przyznać przed sobą samym, że nasze życie było ciekawe, udane i prawdziwie satysfakcjonujące.

Irini Bazili pracuje jako opiekunka w domu seniora. Poznaje tam bardzo tajemniczą malarkę Almę Belasco. Niemal natychmiast nawiązuje z podopieczną przyjacielskie relacje. Stopniowo odkrywa coraz więcej fascynujących szczegółów z życia starszej kobiety. Przy porządkowaniu rodzinnych pamiątek pomaga jej Seth, wnuk Almy. W niezwykle interesującej podróży śladami przeszłości dominują bogate wspomnieniach dotyczące męża Nathaniela i japońskiego kochanka Ichiego. Dwie różne historie miłości, a może jedna, tylko nieuchronna i złożona? Zdecydowanie warto spędzić kilka godzin z książką w ręku, delektować się jej porywającą opowieścią, zachwycającym klimatem i malowniczym obrazem z przejmującą nutą historii w tle. Po przeczytaniu powieści długo odwlekałam chwilę odłożenia jej na półkę, pożegnania z postaciami, zamknięcia niejako okna, przez które mogłam obserwować ich barwne życie i wzruszające odchodzenie.

6/6 - rozkosz czytania
literatura współczesna

Data premiery: 18.05.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję TaniaKsiazka.pl :)

czwartek, 14 lipca 2016

DZIECIOODPORNA Emily Giffin 191/2016

"Zaczynasz zdawać sobie sprawę, że nic nie jest doskonałe, że istnieje coś takiego jak kompromisy i poświęcenia."

Powieści Emily Giffin mają w sobie magnetyczną siłę przyciągania, mocno odwołują się do sercowych rozterek, poruszają przy tym ważne, trudne i kontrowersyjne tematy, potrzebujące zrozumienia i naświetlenia pewnych ich aspektów. Bardzo łatwo zatracić się w tych książkach, napisane lekkim i naturalnym stylem, przesycone wzruszeniem, dające spojrzenie na losy bohaterów z różnych perspektyw, odnoszące się do problemów, zmagań, wahań, błędnych decyzji i ich konsekwencji. Dotykają najbardziej wrażliwej części duszy kobiety, zmagającej się z silnymi emocjami i złożonymi rozterkami. Czujemy sympatyczną nić porozumienia z powieściowymi postaciami, stają się nam bliskie, są barwne i intrygujące. Jakże często ich życie przypomina nasze bolesne lub radosne doświadczenia.

Przyjemne zaczytanie w lekturze zapewniającej świetną rozrywkę i skłaniającej do wielu przemyśleń. W książce "Dziecioodporna", wiodącą rolę odgrywa poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy można czuć się dowartościowanym i spełnionym bez dziecka? Wiele osób z różnych względów nie decyduje się na powiększenie rodziny, jednak nie powinno się ich oceniać przez pryzmat własnych wartości, pragnień i marzeń. Niektórzy nie potrafią zrozumieć i zaakceptować decyzję o nieposiadaniu potomka, wydaje im się to dziwne i nienaturalne, wbrew biologicznym uwarunkowaniom. Lecz to nie upoważnia do krytyki, narzucania ogólnie przyjętych standardów, namawiania na siłę, podważania decyzji, ciągłego dopytywania się i drążenia tematu. Wysuwanie argumentów egoizmu, samolubstwa i wygodnictwa, to także objaw nietolerancji. Każdy z nas ma prawo do życia na własnych warunkach, uwzględniających indywidualną hierarchię ważności i postrzegania przeznaczenia.

Claudia, główna bohaterka powieści, robi dużą karierę redaktorki w wydawnictwie, żyje w szczęśliwym i spełnionym małżeństwie. W końcu odnalazła mężczyznę swoich marzeń, inteligentnego i ambitnego architekta, serdecznego i wrażliwego, tak jak ona nieczującego potrzeby posiadania dzieci. Małżeństwo wiele podróżuje, realizuje się zawodowo, dysponuje mnóstwem czasu na spotkania w gronie przyjaciół, spontaniczne wyjazdy, wycieczki, wyjścia do kina, teatru czy restauracji. W pewnym momencie kobieta zauważa subtelne, lecz mocno znaczące, zmiany w jej relacjach z mężem, któremu coraz bardziej zaczyna podobać się idea zostania ojcem. Czy ich małżeństwo przetrwa próbę, przed jaką postawili się wzajemnie? Czy dziecko powinno stać się swego rodzaju kartą przetargową lub sposobem na zachowanie u boku najukochańszego mężczyzny? Czy Ben ma prawo żądać od Claudii zostania matką, wymuszać powiększenie rodziny? A może miłość nie powinna wymagać takich decyzji? Gdzie szukać kompromisu między poświęceniem a oddaniem, pragnieniem a zrozumieniem, czy w takiej sytuacji możliwym jest jego odnalezienie?

4.5/6 - warto przeczytać
literatura obyczajowa

Data premiery: 10.02.2011

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwarte. :)