czwartek, 24 listopada 2022

KONIEC WIECZNOŚCI

ISAAC ASIMOV

„Trzymał w ręku losy milionów ludzi, a jeśli musiał z tego powodu kroczyć samotnie, to przynajmniej mógł również kroczyć dumnie.”

Każdy z nas chociaż raz w życiu chciał zawrócić przeszłość, tak aby ustrzec się mającego ogromne konsekwencje życiowego błędu, albo zajrzeć w przyszłość i na podstawie otrzymanego obrazu dowiedzieć, kiedy coś poszło nie tak jak potrzeba, a nawet zapobiec wybranemu wydarzeniu. Isaac Asimov w swojej wyobraźni poszedł kilkaset tysięcy wieków dalej. Opisał podróże w Czasie, wkraczanie do Wieczności, realizacje projektów Zmiany Rzeczywistości, ale nie w skali jednostki, grupy, czy nawet społeczeństw, a całej rasy ludzkiej.

Nieruchomą, ustaloną i zamrożoną historię Prymitywu, w której jednak nic nie było wiadome i pewne, skontrastował z nieustannie zmienianymi dziejami Stuleci Wieczności. Wszystko w imię dobra ludzkości, ukierunkowanego rozwoju, zapobieżeniu masowym tragediom. Jak bardzo pojemne były te pojęcia i moc ich sankcjonowania. Zaprzysiężeni członkowie Wieczności, skrupulatnie wyłapywani z różnych wieków, o odpowiednich predyspozycjach i historycznej poświacie, pokonywali szczeble kariery, poczynając od Czasowców i Nowicjuszy, poprzez Obserwatorów i Specjalistów, a kończąc na Starszych Kalkulatorach i Radzie Wszech Czasów. Specjalizacje obejmowały żółtych kalkulatorów, zielonych biografistów, niebieskich socjologów. Zastanawiała biel obserwacji, wyłączenie emocjonalnej podstawy odbierania rzeczywistości, postawienie jedynie na gromadzenie wiedzy.

Trzydziestodwuletni, według kategorii fizjologii, Andrew Harlan poznał kogoś, kto wytrącił go z mentalnego schronienia, oraz dotknął czegoś, co wybiło go z rytmu jako Technika, najbardziej znienawidzonej profesji teraźniejszości, współczesności i przyszłości. Autor interesująco zaprezentował zmianę świadomości kluczowej postaci, wkręcił w dynamicznie obracającą się spiralę niewiadomych, skonfrontował ze sprytnie skrywanymi tajemnicami. Ogromna moc w rękach jednej osoby, a jednocześnie ściągnięcie jej do zwykłego gorącego postrzegania drugiej osoby. Fantastycznie ukazał walkę człowieka samego ze sobą, z instytucją ingerującą w ludzkie życie na skalę masową, równocześnie z czymś intuicyjnie odbieranym. Zachęcał do refleksji, czy warianty rzeczywistości obliczane przez maszyny faktycznie uwzględniały samostanowienie ludzkości?

Kto tak naprawdę dał Wiecznościowcom prawo do zmiany osobowości milionów i historii bez wcześniejszych wersji? Czy poprawki w biegu zdarzeń skutkowały lepszymi rezultatami niż pierwotne scenariusze? A może to właśnie błędy społeczeństwa, obciążające nie tylko je samo, ale wszystkie następne pokolenia, stanowiły o istocie rozwoju gatunku ludzkiego? Dlaczego wszechświat na to pozwolił? Fantastyczne przesunięcie suwaka czasu, nie najbliższe stulecia, dalsze tysiąclecia, odległe setki tysiącleci, a jeszcze skrajniej w horyzont. Zastanawiałam się, jak przeformowało się postrzeganie świata i ludzkości z perspektywy pojedynczego człowieka, cywilizacji i życia człowieka na Ziemi? A może bez względu na jednostkę czasową pozostało bez zmian, z tymi samymi zasadami, ambicjami, żądaniami i interesami? Spore roszady w finałowej odsłonie, zgrabne zwroty akcji, zaskakujące interpretacje. 

Tytuły z serii „Wehikuł czasu”, klasyki science fiction, przybliżone na Bookendorfinie: "Klany księżyca Alfy", "Radio Wolne Albemuth", "Czas jest najprostszą rzeczą", "Odyseja kosmiczna 2001", "Umierając żyjemy", "Ziemia trwa", "Opowiadania najlepsze", "Osa", "Kwestia sumienia", "Ostatni brzeg", "Człowiek do przeróbki", "My", "Gdzie dawniej śpiewał ptak", "Gwiazdy moim przeznaczeniem", "Drzwi do lata", "Wieczna wojna", "Cieplarnia", "Przestrzeni! Przestrzeni!", "Non stop", "Aleja potępienia", "Kwiaty dla Algernoma", "Hiob. Komedia sprawiedliwości", "Rój Hellstroma", "Wieczna wolność", "Więcej niż człowiek", "Koniec dzieciństwa". Inne na moim blogu książki Isaaca Asimova to "Gwiazdy jak pył", "Prądy przestrzeni", "Kamyk na niebie", oraz udział w antologii horroru "Szaleństwo Cthulhu".

5/6 – koniecznie przeczytaj
science fiction, 264 stron, premiera 20.09.2022 (1955), tłumaczenie Adam Kaska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis.

8 komentarzy:

  1. Skoro w tym wydaniu ma się do czynienia z zaskakującymi interpretacjami to tym bardziej jest się czym zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealna książka dla mojego chłopaka. On lubi takie klimaty i już mówił kiedyś, że chętnie by przeczytał coś Asimova.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię S-Fi więc mogłabym się skusić na tę pozycję. Dawno nic z tego gatunku nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. science fiction do mnie nie przemawia, ale mój mąż chętnie siega po ten gatunek - p.s. próbuje mnie do niegio przekonać :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie przepadam za scienice fiction, ale znam kogoś kto uwielbia takie klimaty. Polecę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Asimova mam bardzo wielką ochotę kiedyś poczytać. Przy okazji zaznajamiania się z tematem cyberpunku o nim usłyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Już po tytule widzę że nie jest to propozycja książki dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie należę do fanów tego rodzaju książek, ale znam takich w bliskim mi otoczeniu.

    OdpowiedzUsuń