wtorek, 4 stycznia 2022

ŁOWCA SNÓW

STEPHEN KING

"Krążą opowieści o dziwnych światłach na niebie, zaginionych myśliwych i manewrach wojskowych... dziwnej czerwonej roślinności porastającej drzewa."

Gdyby inaczej potoczyły się konsekwencje wypadku samochodowego Stephena Kinga, obrały ostatecznie tragiczny finał, nie mielibyśmy okazji cieszyć się przygodą czytelniczą o łowcy snów. To pierwsza ukończona przez mistrza horroru książka po dramatycznym spacerze wzdłuż drogi. Powieść rewelacyjnie się czyta, właśnie w takim wydaniu King najlepiej mi smakuje, oddziałuje na wyobraźnię i wyzwala wiele emocji. Snuje opowieść z rozmachem, stopniowo wprowadzając w pełne męki osobliwe przygody bohaterów, stawiając przed mniej lub bardziej uświadomionymi wyzwaniami, zderzając z czymś wymykającym się rozumowaniu, bawiąc się nadzieją lub jej brakiem w wyjątkowo diaboliczny sposób. Niewiele potrzeba, aby zwyczajne życie zmieniło się w ciąg incydentów w nieuświadomionej lub bezpardonowej walce o przetrwanie. 

Fantastycznie podgrzewana atmosfera grozy, stopniowe dokładanie do ognia makabryczności wystawianie na próbę znoszenia okropności. Coś się czai, nie do końca wiadomo co, ale zdobywa uwagę tajnych służb. Coś kształtuje widzenie linii, ale nie wiadomo dokładnie, na czym to polega. Coś łapie w kleszcze lęku, obezwładnia i odbiera siły, mieni się czerwonym, niebieskim i białym światłem. Wyraziście odmalowane portrety bohaterów, zmierzające się z różnymi dylematami codzienności, trudnościami w społecznych relacjach, problemami z nadużywaniem alkoholu, depresyjnymi stanami, rozpadem małżeństwa. Silnie przekonujące i solidnie osadzone w zwykłej codzienności, pozornie nic wybujałego ponad to, co może przytrafić się każdemu z nas. 

Sfera prawdopodobieństwa zderzona kontrastowo z dziwacznymi i trudnymi do uwierzenia zdarzeniami mającymi miejsce w leśnym dzikim obszarze. King znakomicie zmienia coroczne polowanie w lasach Maine w koszmar, z którego nie można się obudzić. Przemyślnie rozszerza krąg bohaterów, wychodzi poza męską przyjaźń, a przy tym przywołuje następstwa incydentu z przeszłości. A wszystko stopniowo podkręca i dynamizuje. Nie ma opcji, aby nie bawić się wyśmienicie przy tej opowieści, złożonej z wielu miraży i iluzji. Wciąga od pierwszych stron, rozbudza wyczekiwania, znienacka uderza w mocne tony, aby czuć jej moc kształtowania osobliwej opowieści wystarczy trzymać się kierunku fantazji i płynąć z wiatrem grozy. 

Zerknij na wrażenia po spotkaniu z innymi książkami Stephena Kinga, które zgarnęłam z półki "fantastyka" w księgarni TaniaKsiążka.pl: "Mroczna połowa", "Gra Geralda" i "Podpalaczka".
Ponadto na Bookendorfinie: "Billy Summers", "Później", "Jest krew", "Instytut", "17 podniebnych koszmarów", "Bastion", "Bazar złych snów", "Cujo", "Outsider", "Pudełko z guzikami Gwendy", "Roland", "Sklepik z marzeniami", "Śpiące królewny", "Uniesienie", "Zielona mila", "Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika", "Charlie Ciuch-Ciuch", oraz "Stephen King. Instrukcja obsługi" Roberta Ziębińskiego.


5/6 - koniecznie przeczytaj
horror, 764 strony, premiera 27.10.2021 (2001), tłumaczenie Robert Lipski
Książkę "Łowca snów" zgarnęłam z półki "fantastyka" w księgarni TaniaKsiążka.pl

30 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę przeczytać, bo bardzo lubię Kinga! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi bardzo podoba się film na podstawie jego ,,Zielonej mili", choć nie miałam okazji zapoznać się z pierwowzorem.

      Usuń
  2. Lubię Kinga a tej książki jeszcze nie miałam okazji poznać, więc czas to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki Kinga w moim domu są bardzo chętnie czytane, szczególnie przez męża

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina Kwiatkowska4 stycznia 2022 22:47

      To na pewno macie szeroką biblioteczkę mistrza grozy, zazdroszczę.

      Usuń
  4. Twórczość Kinga nie należy do moich ulubionych, ale zdarza mi się od czasu do czasu przeczytać jego książkę i nawet mi się spodoba. Także może skuszę się i na tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie sięgam po książki Kinga, zdecydowanie się ich boję :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wędrówki po kuchni4 stycznia 2022 13:09

    Książki tego autora przyciągają szerokie grono czytelników. Ta pozycja przede mną

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tylko dwie książki autora, więc w tej kwestii mam co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nic nie czytałam od tego autora, a muszę przyznać kusząca jest twoja recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kinga lubię, choć częściej oglądałam ekranizacje książek, niż je czytałam. Ale to mój jeden z ulubionych gatunków. Na pewno przeczytam, gdy będę tylko miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Próbowałam kiedyś czytać "Lśnienie" i na jednej próbie skończyła się moja przygoda z twórczością Kinga. Mam u siebie kilka jego książek, ale jakoś nie potrafię się przełamać do ich lektury. Mimo wszystko ta okładka wygląda naprawdę zachęcająco. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, okładka też. Ja nieraz mam tak, że dopiero za którymś podejściem przekonuję się do danej lektury.

      Usuń
  11. Lubię od czasu do czasu postawić na ,,klasycznych" pisarzy, a King z pewnością się zalicza do czołówki. Będę miała na uwadze ,,Owcę snów".

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś lubiłam fantastykę, teraz mniej, ale może to już dobry czas na lekturę mistrza grozy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Prawdziwa czytelnicza gratka, zarówno jeśli chodzi o treść, jak i o objętość. Idealna dla miłośników prozy Kinga.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ooo, po raz kolejny kusisz. Dobrze, że niedługo ferie, będzie dużo czasu na czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pojedztam Blog podróżniczy4 stycznia 2022 22:43

    Dobry horror nie jest zły, choć później boję się spać :D Ale w dzień, czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  16. King to klasyka literatury, na brak tytułów nie można narzekać. Może zacznę przygodę z jego twórczością od ,,Owcy snów", kto wie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ahh King, może jeszcze kiedyś dam mu szansę, ale już tyle razy się zawiodłam, że trochę się obawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. King zawsze pozostanie dla mnie mistrzem horroru,chyba już nikt nie zdoła go przebić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam wiele osób, które myślą podobnie. Ja jakoś nie mogę się przekonać ani do tego autora ani do gatunku.

      Usuń
  19. Jak duży to jets wstyd, jeśli nie czytałam chyba nigdy nic Kinga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero pierwszą książkę czytałam w zeszłym roku, więc mam podobnie 😀

      Usuń
  20. Brzmi ciekawie, lubię czytać Kinga, ale niestety wybiórczo - nie wszystko mi pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  21. Autor bardzo popularny i znany wśród miłośników literatury. Jednak dla mnie ten gatunek literacki nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeden z moich ulubionych pisarzy, na pewno przeczytam :) kasiaK

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie przepadam za książkami Kinga. Wolę czytać inne książki z innej tematyki książkowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam tylko kilka, ale rzadko po nie sięgam.

      Usuń
  24. Już mialam kilka podejśc do autora. Nie mogę się jakoś przełamać...oabczymy czy uda się następnym razem. Kinga

    OdpowiedzUsuń