czwartek, 19 stycznia 2023

BAŚNIOWA OPOWIEŚĆ

STEPHEN KING

„Człowiek nigdy nie wie, kiedy życie szykuje mu jakąś paskudną niespodziankę, prawda?”

Podobało mi się, powieść spasowała się z oczekiwaniami, wciągnęła w swój świat, a w zasadzie powinnam napisać w światy. Perfekcyjnie skonstruowana fabuła. Atrakcyjnie podane wprowadzenie do klimatu i postaci, uwzględnienie sporej dawki uszczegółowienia, właśnie ten typ narracji Stephena Kinga najbardziej mi odpowiada. Oddziaływał na wyobraźnię, sprawiał, że czułam obecność w scenariuszu zdarzeń, miejscach, czasie i przy bohaterach. Kiedy historia nieco przygasała, coraz słabiej brzmiał jej wydźwięk, okazywało się, że autor dawał jedynie zaczerpnąć tchu w przygodzie i wprowadzał kolejne intrygujące niespodzianki. 

Ewidentnie widać było, że zabawa w fantastykę może dać wiele przyjemności i przynieść niezłą satysfakcję. Niecodzienność incydentów frapująco poprowadzona, czasem mniej wyraźnie, kiedy indziej jakby spontanicznie, by za chwilę wejść w znany kierunek. I odwołania do znaczących elementów kultury masowej, znakomitych produkcji filmowych i dzieł literackich, w tym własnych utworów pisarza, aby urozmaicić i wzmocnić odbiór stylu napięcia i grozy. Komfortowo czułam się w takiej konwencji rozrywki, zwłaszcza że tłumaczenie odzwierciedlało sugestywne opisy. 

Lubię, kiedy zwykłego człowieka stawia się w wyjątkowej sytuacji. Wkracza w coś tajemniczego i nieprawdopodobnego, a towarzyszące mu istoty odgrywają ważną rolę. King potrafi sprawić, że pospolite przedmioty, obojętnie duże czy małe, skrywają moc transformacji i nowego znaczenia. Znakomicie sportretował postaci, żyły, czuły i działały. Nie dało się nie czuwać odważnie nad Charliem, niecierpliwie śledzić losy siedemnastolatka postawionego przed mega wyzwaniami, natury zewnętrznej i wewnętrznej. Na jego drodze pojawiał się zbiór akcentów właściwych dla przygód fantasy, baśniowych i magicznych, warto je było poznać w innej scenerii losów, odmiennej koncepcji i nowej kolorystyce. 

Zerknij również na wrażenia po spotkaniu z innymi książkami Stephena Kinga przedstawionymi na Bookendorfinie: "Dziewczyna, która kochała Toma Gordona", "Oczy smoka", "Blaze", "Komórka", "Regulatorzy", "Desperacja", "Miasteczko Salem", "Misery" "Mroczna połowa", "Łowca snów", "Gra Geralda", "Billy Summers", "Podpalaczka", "Później", "Jest krew", "Instytut", "17 podniebnych koszmarów", "Bastion", "Bazar złych snów", "Cujo", "Outsider", "Pudełko z guzikami Gwendy", "Magiczne piórko Gwendy", "Ostatnia misja Gwendy", "Roland", "Sklepik z marzeniami", "Śpiące królewny", "Uniesienie", "Zielona mila", "Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika", "Charlie Ciuch-Ciuch", oraz "Stephen King. Instrukcja obsługi" Roberta Ziębińskiego.

5/6 - koniecznie przeczytaj
fantastyka, horror, 702 strony, premiera 07.09.2022, tłumaczenie Janusz Ochab
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

5 komentarzy:

  1. Pokaźna książka, nie wiem czy dałabym radę aż 700 stron pochłonąć w krótkim czasie, ale ksiązki tego autora lubię, więc może... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio trzymałam w ręce tę książkę i zastanawiałam się nad jej zakupem. Będę musiała po nią wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie czytałam nic tego autora, wiedzę że często jego książki to mega grubasy

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie wydanie jest naprawdę świetne i z tego też względu dobrze jest mieć je na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  5. musze zapytać męża czy czytał już tą ksiązkę bo on lubi tego autora
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń